Nie tak miał wyglądać rejs katamaranem po jeziorze Licheńskim (woj. wielkopolskie). Na łodzi bawili się weselnicy. Ta nagle przechyliła się i zaczęła nabierać wody. Na szczęście wszystkim 24 osobom znajdującym się na pokładzie udało się bezpiecznie dotrzeć na brzeg.
Zgłoszenie o tonącym katamaranie w Licheniu Starym strażacy otrzymali w niedzielę około godz. 15:30. - Ze zgłoszenia wyglądało to poważnie. Około 20 osób znajdowało się w wodzie, na miejsce wysłaliśmy kilka zastępów - informuje Sebastian Andrzejewski z konińskiej straży pożarnej.
Weselna atrakcja
Gdy strażacy dojechali na miejsce, okazało się, że wszyscy uczestnicy rejsu po jeziorze Licheńskim zdążyli bezpiecznie dotrzeć na brzeg. - Wszyscy przebywali już w hotelu - podaje Andrzejewski.
Jak się okazało, byli to goście weselni z Polski i z Niemiec. Na pokładzie były także dzieci.
Sterującemu łodzią, udało się dopłynąć blisko brzegu. Wszyscy goście wyskoczyli z łodzi i uniknęli przymusowej kąpieli.
Za sterami pod wpływem
Sprawą zajmuje się teraz policja. Za sterem katamaranu siedział bowiem 48-latek bez uprawnień. - To mieszkaniec powiatu konińskiego. Był w stanie po użyciu alkoholu. Badanie wykazało u niego 0,23 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Odpowie za narażenie pasażerów na niebezpieczeństwo utraty życia lub spowodowania poważnego uszczerbku na zdrowiu innych ludzi - wyjaśnia Marcin Jankowski z konińskiej policji.
Jak dodaje, katamaran zaczął nabierać wody na lewej burcie, ponieważ był przeciążony.
48-latkowi grożą teraz nawet trzy lata więzienia.
Autor: FC / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: OSP Licheń Stary