Przebudowa głównego węzła komunikacyjnego w Poznaniu trwa już pięć lat a jej koszty stale rosną. - Remont Kaponiery trwa już tyle, ile trwała II wojna światowa - grzmiał przed listopadowymi wyborami obecny prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak. Teraz wiadomo, że zakończy się ona nie w listopadzie, a najwcześniej w połowie przyszłego roku. Mieszkańcy nie kryją frustracji a społecznicy biją na alarm - ostateczny projekt ronda, w którym "po cichu" wprowadzono zmiany, nazywają skandalicznym.
Listopad 2015 - o takim terminie zakończenia prac od około roku informują banery przy przebudowywanym rondzie Kaponiera. Od miesięcy ten termin zakończenia prac wydawał się wątpliwy, urzędnicy jednak nie chcieli potwierdzić kolejnego opóźnienia. Teraz zrobił to nowy prezes Poznańskich Inwestycji Miejskich Paweł Śledziejowski. Jak podaje, według wariantu optymistycznego, prace zakończą się w połowie przyszłego roku. Według wariantu pesymistycznego - do końca 2016 r.
Drożej i dłużej
Przebudowa ronda Kaponiera pierwotnie miała trwać do końca 2013 r. Początkowo kosztować miała 210 mln złotych, dziś wiadomo, że pochłonie co najmniej 360 mln zł. Przeciągający się i coraz droższy remont spowodował, że inwestycją zainteresowała się Najwyższa Izba Kontroli.
- Wielkopolskę bulwersuje kwestia przedłużającej się przebudowy Kaponiery. Nadal nie widać jej finału. Bulwersuje też fakt, że inwestycja, która miała kosztować 120 mln zł, według najnowszych informacji może przekroczyć grubo ponad 300 mln zł. Sytuacja ta spowodowała, że uznaliśmy za konieczne podjęcie postępowania kontrolnego - wyjaśniał w kwietniu Andrzej Aleksandrowicz, dyrektor delegatury Najwyższej Izby Kontroli w Poznaniu. We wrześniu NIK ma poinformować o wynikach swojej kontroli.
Absurdy nowego ronda
Niewykluczone, iż opóźnienie oddania ronda Kaponiera spowoduje, że w projekcie dokonane będą jeszcze pewne poprawki. Tych domagają się społecznicy, którzy czują się oszukani, bowiem ostateczny projekt nigdy nie został zaprezentowany przez urzędników. A - jak poinformowała "Gazeta Wyborcza" - ci dokonali w nim istotnych zmian, które spowodują, że pokonanie ronda może miejscami przypominać absurdy jakie zafundowano pieszym przy dworcu PKP.
Rowerem zawsze dłużej
Główny zarzut to likwidacja pasów rowerowych wokół ronda, które zastąpiono śluzami rowerowymi. Rozwiązanie jest o tyle dziwne, że te stosuje się, gdy rowerzyści jadą wcześniej ulicą, a w tym przypadku dookoła ronda wyznaczone są wydzielone drogi rowerowe. Tym samym, gdy dla aut palić się będzie "zielone", rowerzyści stać będą dwa razy na światłach. Najpierw, by wjechać na śluzę rowerową, potem, gdy wjadą przed auta, by czekać na wjazd na skrzyżowanie.
- To oznacza, że rowerzyści jadący na wprost lub w lewo nigdy nie pokonają skrzyżowania bez zatrzymywania się - denerwuje się Włodzimierz Nowak, poznański społecznik, który obecny projekt nazywa "skandalicznym".
- Rowerzystom nie tylko nie zaproponowano ułatwienia przejazdu przez Kaponierę, ale wręcz go utrudniono. Kazimierz Skałecki - były wiceprezes Poznańskich Inwestycji Miejskich, do niedawna kierujący przebudową Kaponiery, nieformalnie formułujący koncepcję jej przebudowy - stwierdził niedawno, że rowerzyści, którzy nie będą czuli na Kaponierze komfortowo, zawsze mogą przeprowadzić rowery przez przejścia podziemne - mówi Nowak.
Rację przyznaje mu wiceprezydent Poznania Maciej Wudarski. - Czy Kaponiera będzie bardziej przyjazna dla rowerzystów? Mam nadzieję. Na razie trwają prace koncepcyjne - poinformował.
Drugi z zarzutów dotyczy braku jakichkolwiek przejść dla pieszych. - Według realizowanego projektu pasażerowie nie będą mogli legalnie przejść na Kaponierze w poziomie nawet między przystankami stojącymi obok siebie dla dokonania przesiadki - grzmi Nowak.
Przygotowali poprawki
Społecznicy wraz z ekspertami od komunikacji przygotowali nawet własny projekt zmian, jakie można jeszcze wprowadzić na Kaponierze. Koncepcję opracowali m.in. dr Jeremi Rychlewski z Politechniki Poznańskiej, dr Michał Beim z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, poznański oficer rowerowy Wojciech Makowski, prezes Sekcji Rowerzystów Miejskich Tadeusz Mirski i wspomniany Włodzimierz Nowak.
Pomysły społeczników poparły rady osiedla Jeżyce i Stare Miasto, na których terenie znajduje się Kaponiera.
Rewolucji nie będzie
Teraz los ich koncepcji leży po stronie Poznańskich Inwestycji Miejskich. Prezes spółki nie kryje jednak, że o zmiany będzie trudno. - Warianty są "na warsztacie", szczególnie te dotyczące rowerzystów. Będziemy się starali robić to co się da, jeżeli będą to racjonalne zmiany. Nie ma jednak mowy o zasadniczych zmianach w projekcie - powiedział tvn24.pl Paweł Śledziejowski.
Podkreśla, że wprowadzenie wszystkich proponowanych przez społeczników zmian oznaczałoby na pewno kolejne wydłużenie prac i zwiększenie ich kosztów.
O ile poprawa rozwiązań dla rowerzystów wydaje się jeszcze realna, o tyle na powstanie przejść dla pieszych dookoła ronda nie ma szans. - Wydaje się absolutnie nierealne. Nie pozwolą na to przede wszystkim rygory bezpieczeństwa - mówi Śledziejowski.
Miała być na Euro...
Początkowo rondo Kaponiera miało być przebudowane na Euro 2012. Do turnieju zdążono jednak jedynie z pierwszym etapem prac obejmującym obszar na południe od ronda. Główny węzeł komunikacyjny w centrum Poznania zamknięto w sierpniu 2012 r. Prace miały zakończyć się do końca 2013 r.
Początkowo przebudowa miała kosztować 210 mln. Tuż po rozpoczęciu prac Mirosław Kruszyński, ówczesny wiceprezydent miasta, poinformował: "Most Uniwersytecki jest w fatalnym stanie i trzeba będzie postawić go od nowa". Decyzję o jego przebudowie podjęto jednak dopiero w 2013 roku. Dziś wiadomo, że sama przebudowa Mostu Uniwersyteckiego kosztuje miasto dodatkowe 110 mln zł. W sumie modernizacja Kaponiery pochłonie co najmniej 360 mln zł.
Obecny prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak już podczas kampanii wyborczej zarzucał swojemu poprzednikowi Ryszardowi Grobelnemu, że dopuścił do opóźnień i przepłacania inwestycji w Poznaniu. Główny zarzut dotyczył właśnie tego węzła. - Remont Kaponiery trwa już tyle, ile trwała II wojna światowa - grzmiał przed listopadowymi wyborami Jaśkowiak. Teraz już wiadomo, że potrwa jeszcze dłużej. Jak zapewnia prezes Poznańskich Inwestycji Miejskich, przebudowa na pewno zakończy się w 2016 r.
Inwestycją chwalono się już w styczniu 2014r.:
Autor: Filip Czekała / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Urząd Miasta Poznania