Kiedy Kacper zapukał do drzwi cioci był już cały we krwi i nic nie widział. Ktoś strzelił do niego z broni pneumatycznej. Jedna z kul trafiła go w oko. Lekarze próbowali je ratować. Nie udało się. 19-latek z Kalisza stracił oko. Policjanci zatrzymali 31-latka. Mężczyzna usłyszał już zarzuty. Najbliższe dwa miesiące spędzi w areszcie. Grożą mu nawet 3 lat więzienia.
Wrócił po weselnych poprawinach do domu i poszedł do sklepu po napój. Godzinę później w oku 19-letniego Kacpra tkwiła gumowa kulka.
Co się stało w piątek wieczorem w Kaliszu?
- Kuzyn szedł do sklepu. Był w dobrym humorze, głośno śpiewał. Nagle poczuł uderzenie w plecy. Odruchowo się odwrócił. Kolejna kulka trafiła prosto w jego oko - opowiada Marta Konopińska, kuzynka Kacpra.
Okazało się, że ktoś strzelił do Kacpra z broni pneumatycznej. Na szczęście 19-latek nie był sam. Koledzy pomogli mu dotrzeć do domu.
- Ktoś zapukał w moje okno i powiedział: pani Bożeno, Kacpra postrzelili. Otwieram drzwi, a dziecko jest postrzelone w oko. Krew się lała po prostu wszędzie. Kacper mi tylko powiedział: ciociu, ratuj mnie, bo ja nic nie widzę - mówi Bożena Konopińska, ciocia 19-latka.
Stracił oko i wielkie marzenie
Krewni Kacpra od razu wezwali pogotowie i policję. Chłopak najpierw trafił do szpitala w Kaliszu. Ale nie na długo. Lekarze zdecydowali, że trzeba go przetransportować do placówki w Poznaniu. I to tam w sobotę rano przeszedł operację.
- Niestety, nie udało się uratować tego oka. Lekarz powiedział, że Kacper już nigdy nie będzie na nie widział. To jest dla nas wszystkich wielki dramat. On tak bardzo chciał być zawodowym kierowcą. Ma prawo jazdy kategorii B. Planował kolejne egzaminy. Teraz to niemożliwe - tłumaczy Bożena Konopińska.
Kto strzelał?
Rodzina Kacpra nie miała wątpliwości, kto zranił 19-latka. - Sprawcą tego zdarzenia jest nasz sąsiad. Znamy się z nim od dzieciństwa. Kacper też go znał - zapewnia Marta Konopińska.
Jeszcze w piątek policjanci zatrzymali 31-letniego mieszkańca Kalisza. Funkcjonariusze nie zdradzają, czy udało się znaleźć i zabezpieczyć broń, z której padły strzały. - Czynności trwają. Na razie nie ujawniamy szczegółów naszych działań. Wyjaśniamy, co się konkretnie wydarzyło - mówi Anna Jaworska-Wojnicz z kaliskiej policji.
Zarzuty i areszt
Sprawą zajęła się już Prokuratura Rejonowa w Kaliszu. - Prowadzimy postępowanie przeciwko 31-letniemu mieszkańcowi Kalisza, podejrzanemu o spowodowanie ciężkiego kalectwa w postaci utraty wzroku przez 19-latka. 31-letni mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia, które będą weryfikowane w toku postępowania. Grozi mu od 3 lat więzienia - poinformował Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp.
Prokurator dodał, że z uwagi na grożącą podejrzanemu surową karę i dla zapewnienia prawidłowego toku postępowania Sąd Rejonowy w Kaliszu przychylił się do wniosku o zastosowanie tymczasowego aresztu na dwa miesiące.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/gp / Źródło: tvn24 Poznań/ PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24