- Wojewoda wielkopolski rozważa możliwość wniesienia skarg do sądu administracyjnego na uchwały tworzące sołectwa w Jarocinie – podał w środę rzecznik wojewody. Jarocin chce mieć sołectwa, bo liczy na dodatkowe środki na rozwój.
O planach Jarocina, by osiedlami rządzili sołtysi, informowaliśmy niemal równo rok temu. W marcu ubiegłego roku radni Jarocina podjęli uchwały, w których w miejsce zlikwidowanych osiedli powołali sześć sołectw.
Wojewoda kontra radni
Pod koniec kwietnia ubiegłego roku wojewoda wielkopolski wydał rozstrzygnięcia nadzorcze, orzekające nieważność sześciu uchwał rady miejskiej w Jarocinie uznając, że miasto Jarocin jako jedna z większych w województwie wielkopolskim jednostek organizacyjnych na prawach miejskich, nie ma umocowania prawnego do tworzenia "wiejskich" jednostek pomocniczych.
Decyzja ta została przez radnych zaskarżona. W sierpniu Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu uchylił sześć postanowień wojewody wielkopolskiego. Wówczas wojewoda skierował do Naczelnego Sądu Administracyjnego skargi kasacyjne w sprawie uchwał Rady Miasta Jarocina.
NSA po stronie radnych
We wtorek NSA oddalił te skargi kasacyjne.
- Po orzeczeniu NSA, uchwały Rady Miasta Jarocina zostaną opublikowane w Dzienniku Urzędowym Województwa Wielkopolskiego. Tym samym uchwały powołujące sołectwa staną się prawomocne - wyjaśnia rzecznik prasowy wojewody wielkopolskiego Tomasz Stube.
Stube podkreślił jednocześnie, że decyzja NSA nie otwiera automatycznie drogi do przekształcenia osiedli w polskich miastach.
- Wczorajszym wyrokiem NSA podtrzymał stanowisko WSA w Poznaniu o "wiejskim" charakterze sołectwa. Uznał w ustnym uzasadnieniu wyroku, że gmina ma możliwość tworzenia sołectwa jako jednostki pomocniczej, lecz tylko na obszarze o charakterze wiejskim - terenie, na którym prowadzona jest działalność rolnicza, letniskowa – powiedział Stube.
Wojewoda nie składa broni
W praktyce, zdaniem Stube, dotyczyć to będzie zazwyczaj obszarów położnych na obrzeżach granic administracyjnych miasta, przyłączonych do miasta. - W ocenie NSA nie znajduje uzasadnienia prawnego dopuszczalność utworzenia sołectwa w centrum miasta - powiedział rzecznik.
Stube poinformował, że wojewoda wielkopolski rozważa teraz możliwość wniesienia skarg do sądu administracyjnego na uchwały tworzące sołectwa, opierając się na stanowisku sądów administracyjnych co do charakteru wiejskiego sołectwa.
Przewodnicząca Rady Miejskiej w Jarocinie Lechosława Dębska powiedziała z kolei w środę, że liczy na szybkie rozpoczęcie pracy sołectw.
- Na sześciu osiedlach odbędą się zebrania sołeckie, będzie wybór sołtysów, potem będą przygotowywane wstępne projekty gospodarowania pieniędzmi z funduszu sołeckiego. W tym roku tych pieniędzy nie będzie, bo wiadomo, że budżet już został ustalony. Liczymy, że te środki znajdą się w budżecie przyszłorocznym - powiedziała.
Jarocin pionierem?
W Jarocinie w sołectwa chciało się przekształcić sześć z 15 osiedli.
- Osiedle Bogusław to typowe osiedle podmiejskie, gdzie są pola, jest gospodarstwo. Choć mielibyśmy też sołectwo Śródmieście – w nazwie tego akurat sołectwa tkwi paradoks, ale proszę pamiętać, że naszym głównym celem była mobilizacja mieszkańców Jarocina - powiedziała.
Zdaniem Dębskiej, jeżeli osiedla miejskie w kraju nie otrzymają środków dysponowanych podobnie jak fundusz sołecki, tropem Jarocina wkrótce mogą pójść inne miasta.
- Dzielnice, osiedla miejskie nie mają szansy na dodatkowe pieniądze na własne potrzeby – takie, jakie mają korzystający z funduszu sołeckiego. W naszym przypadku to nie będą duże środki – może 20 tys. zł na osiedle. Te pieniądze można będzie wykorzystać na różne sprawy - to może być skwer z kwiatami, może to będzie kilka ławek, kawałek chodnika - wyliczyła.
Środki z funduszu sołeckiego są przeznaczane na realizację przedsięwzięć służących poprawie warunków życia mieszkańców. Prawo stanowi, że gmina otrzymuje zwrot części wydatków wykonanych w ramach tego funduszu z budżetu państwa.
Jarocin:
Autor: FC/i / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24