W Siedlcu pod Wolsztynem (woj. wielkopolskie), podczas zatrzymania plantatora konopi, dwóch policjantów zostało zranionych maczetą.
Do zdarzenia doszło w czwartek około godz. 8 w Siedlcu pod Wolsztynem, a nie jak wcześniej informowano o godz. 16.- Według informacji funkcjonariuszy miała znajdować się tam nielegalna uprawa konopi. Właściciel posesji, widząc policjantów przez zamknięte oszklone drzwi mieszkania odmówił wpuszczenia ich do środka. To utwierdziło mundurowych w przekonaniu, że mężczyzna może mieć ku temu konkretne powody - tłumaczy Iwona Liszczyńska z biura prasowego wielkopolskiej policji.Rany powierzchowne- Mężczyzna, trzymając w ręce maczetę i wykrzykując w kierunku funkcjonariuszy groźby pozbawienia życia, zaczął wycofywać się w głąb korytarza. Wtedy zapadła decyzja o siłowym wejściu do mieszkania i zatrzymaniu agresora. W trakcie zatrzymania mężczyzna stawiał czynny opór i zranił maczetą dwóch policjantów. Na szczęście rany okazały się niegroźne - mówi Liszczyńska.Początkowo informowano tylko o jednym rannym funkcjonariuszu. Po opatrzeniu policjanci zostali zwolnieni do domu.Narkotyki warte ponad 100 tys. złotychNa terenie posesji należącej do zatrzymanego 24-latka policjanci znaleźli ponad dwa kilogramy gotowego suszu marihuany, a także pozostałości po plantacji konopi, kompletny sprzęt do uprawy - w tym lampy, wentylatory i środki ochrony roślin. Policjanci wstępnie oszacowali czarnorynkową wartość zabezpieczonych narkotyków na kwotę nie mniejszą niż 120 tysięcy złotych.W mieszkaniu znaleziono także ostrą i gazową amunicję, miecze, maczety i noże myśliwskie. - Obecnie policjanci kompletują materiał dowodowy, a zatrzymany 24-latek w policyjnym areszcie oczekuje na przedstawienie zarzutów. O jego dalszym losie w najbliższym czasie zadecyduje sąd - wyjaśnia Liszczyńska.Mężczyzna był w przeszłości karany. Za przestępstwa, których się dopuścił grozi mu kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż trzy lata.
Autor: FC/par / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KWP Poznań