Gorzowscy policjanci zakończyli poszukiwania 74-letniej kobiety, która wraz z mężem zaginęła w poniedziałek. Mężczyznę odnaleziono we wtorek rano, jego żonę kilka godzin później. Małżeństwa szukało kilkudziesięciu funkcjonariuszy i psy tropiące.
Policjanci odnaleźli 74-letnią kobietę, która w poniedziałek wraz ze swoim mężem wyszła wieczorem z mieszkania przy ul. Poniatowskiego w Gorzowie Wielkopolskim. Oboje wybrali się do lekarza i ślad po nich zaginął. Informację o ich zaginięciu policjanci otrzymali po godz. 20.
- Od godzin wieczornych intensywnie w poszukiwaniach brali udział funkcjonariusze kilku pionów, którzy sprawdzali teren miasta. Wśród nich policjanci z patroli interwencyjnych, ruchu drogowego, kryminalni, przewodnicy psów, drony i mundurowi z pododdziałów prewencji. Wszyscy wiedzieli, że liczy się każda minuta, bo z uwagi na niskie temperatury życie małżeństwa mogło być zagrożone - poinformował podkomisarz Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim.
Nie wiedział, co się stało z żoną
86-letniego mężczyznę znaleziono we wtorek rano. Na ulicy Szarych Szeregów, nieopodal ogródków działkowych dostrzegł go kierowca autobusu. Mężczyzna od razu poinformował policję. - Do funkcjonariuszy spływały wiadomości od osób postronnych. Każda taka informacja była sprawdzana i analizowana. O poszukiwaniach wiedzieli również kierowcy taksówek i miejskiego zakładu komunikacji, którzy mieli udział w odnalezieniu małżonka kobiety - dodaje Jaroszewicz.
Około godz. 12.30 kobieta została odnaleziona i przewieziona do szpitala. Stan 74-latki jest dobry.
Policja będzie wyjaśniać okoliczności zdarzenia.
aa
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: KMP Gorzów Wielkopolski