Miał pracować za granicą, ponad pięć lat leżał pod warstwą betonu w garażu

Ciało Marka M. znaleziono w grudniu 2017 roku
Akt oskarżenia w sprawie zabójstwa sprzed sześciu lat
Źródło: TVN 24 Poznań
Rodzina mówiła, że wyjechał za granicę. Ale policjanci w to nie wierzyli. Szukali, sprawdzali, aż się dokopali. Ciało Marka M. znaleźli w garażu pod warstwą betonu. O pobicie i zabójstwo oskarżono cztery osoby. Właśnie ruszył ich proces.

Przez pięć lat nikt nie wiedział, że Marek M. nie żyje. Oficjalna wersja: wyjechał za granicę i tam pracuje. Brutalna prawda: Marek M. został zamordowany, a jego ciało zalano betonem. Za zbrodnią miały stać osoby z jego najbliższego kręgu.

Przed gorzowskim sądem właśnie ruszył proces. Na ławie oskarżonych zasiedli: Iwona S., 50-letnia konkubina Marka M., jej syn 29-letni Daniel S. oraz dwóch jego kolegów: 29-letni Kamila E. i 26-letni Marcin M.

- Oskarżono te cztery osoby. Wszystkim przedstawiono zarzut udziału w pobiciu, dwóm dodatkowo zarzut zabójstwa, a kobiecie podżegania do tego czynu - wyjaśnia Roman Witkowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wielkopolskim.

Za zabójstwo i podżeganie do niego trójce z nich grozi dożywocie. Ostatniemu z oskarżonych za udział w pobiciu - maksymalnie trzy lata więzienia.

Śmierć po zakrapianej imprezie

Do zabójstwa miało dojść prawdopodobnie na przełomie maja i czerwca 2012 roku.

- Daty zgonu nie udało się precyzyjnie ustalić - wyjaśnia Witkowski.

Marek M. został zamordowany podczas imprezy zakrapianej alkoholem, na którą konkubina zamordowanego zaprosiła syna i jego dwóch kolegów.

- Kobieta wcześniej sugerowała, że pokrzywdzonego należy pobić. W czasie sprzeczki doszło do pobicia przez tych mężczyzn. Pokrzywdzony został gdzieś pozostawiony, a sprawcy pobicia wrócili do spożywania alkoholu. Po jakimś czasie, wskutek podżegania ze strony kobiety, dopuścili się zabójstwa. Zostało ono popełnione przy użyciu łopaty. Zwłoki zostały potem zakopane na terenie posesji - wyjaśniał Witkowski.

Ciało odnaleziono 13 grudnia ubiegłego roku w przydomowym garażu. Było zalane betonem. Zwłoki były w stanie znacznego rozkładu. Znaleziono je przy wykorzystaniu georadarów, ciężkiego sprzętu oraz psów wyszkolonych do poszukiwania ludzkich zwłok.

Autor: aa/gp / Źródło: TVN24 Poznań

Czytaj także: