Rozwoził jedzenie i leki seniorom. Ktoś włamał się do jego busa i go okradł

W busie wybito szybę i skradziono z niego cały sprzęt
Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji o okradzeniu wolonatariusza
Źródło: TVN 24 Poznań

Jakub Dzionek z Gniezna, w związku z pandemią COVID-19, od tygodnia rozwoził seniorom żywność, środki czystości i leki. W trakcie, gdy odwiedzał jedną ze starszych osób, ktoś włamał się do jego busa i ukradł sprzęt fotograficzny wart 20 tysięcy złotych. - Zrobimy wszystko, by go odzyskać – zapewnia Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji. 

KORONAWIRUS W POLSCE. RAPORT TVN24 >>>

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE PRZEZ TVN24GO

Do kradzieży doszło w niedzielę na parkingu przy ulicy Jeziornej w Gnieźnie. Tam zaparkowany był bus, do którego Jakub Dzionek przełożył cały sprzęt fotograficzny, który na co dzień ma w samochodzie osobowym. Wszystko po to, by zrobić miejsce na zakupy, jakie od tygodnia dostarcza seniorom.

Gnieźnianin, który na co dzień działa w Stowarzyszeniu Ośla Ławka, odpowiedział w ten sposób na apel Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, by wesprzeć go w pomocy seniorom. Dowoził im żywność, środki czystości i leki.

„KORONAWIRUS. RAPORT”. EKSPERCI ODPOWIADAJĄ NA WASZE PYTANIA 

Ukradli i utopili

I właśnie kiedy odwiedzał seniorów, ktoś włamał się do jego busa. - Ten mężczyzna miał w swoim samochodzie sprzęt fotograficzny, który służy mu do działalności zarobkowej. Doszło do włamania do samochodu, a sprzęt został skradziony. Policjanci przeprowadzili oględziny miejsca zdarzenia. Mamy ten sprzęt w bazie danych i zrobimy wszystko, by go odzyskać. Postaramy się też ustalić, kim jest włamywacz i go zatrzymać – przekazuje Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji.

Część skradzionego sprzętu – pudełko z mikrofonami bezprzewodowymi - już odnaleziono. Niestety złodziej wrzucił je do kanału i nie nadają się już do użytku.

Pomagał innym, teraz pomagają jemu

Teraz o wsparcie dla Jakuba Dzionka apelują jego przyjaciele. "W tym trudnym czasie jesteśmy zmuszeni zrobić pospolite polowanie na amatorów nieuczciwego zarobku. Napisać, ile dla lokalnej kultury zrobił Jakub Dzionek, to byłoby trzeba baner spuścić z obu wież katedry ze szczegółową rozpiską" – pisze jeden z nich, apelując, by sprawdzać, czy na portalach z ogłoszeniami ktoś nie wystawił na sprzedaż skradzionego sprzętu. Jednocześnie w internecie przeprowadzana jest zbiórka dla okradzionego społecznika. Udało się już zebrać 7 tysięcy złotych na zakup nowego sprzętu dla fotografa.

Czytaj także: