4,7 promila w wydychanym powietrzu miała ekspedientka jednego ze sklepów w Kożuchowie (woj. lubuskie). Zaniepokojeni klienci zawiadomili policję. Kobiecie grozi areszt albo grzywna - podaje policja.
Do zdarzenia doszło w niedzielę wieczorem w Kożuchowie. O godzinie 19:15 zaniepokojeni klienci powiadomili dyżurnego policji o tym, że w sklepie sprzedaje nietrzeźwa pracownica.- Funkcjonariusze wylegitymowali ekspedientkę. 38-letnia kobieta była kompletnie pijana - podaje Katarzyna Wąsowicz z Komendy Powiatowej Policji w Nowej Soli.Badanie na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu wykazało, że miała ona aż 4,7 promila.- Nie mam pojęcia, jak ta kobieta była w stanie pracować - dziwi się Wąsowicz.- Nie prowadzimy rankingu "rekordzistów", ale nie da się ukryć, że podjęcie pracy z 4,7 promilami alkoholu w wydychanym powietrzu to nie lada "wyczyn" - przyznaje Wąsowicz.Grozi jej nawet areszt
O całej sytuacji policjanci powiadomili właściciela sklepu, który na miejsce wysłał w zastępstwie innego pracownika. Kobietą zaopiekował się mąż.- Za złamanie obowiązku zachowania trzeźwości w pracy grozi karą grzywny, a nawet aresztu - podaje Wąsowicz.Jak zaznacza, o wymiarze kary wobec konkretnego pracownika decyduje sąd.- Z pewnością policjanci będą musieli ustalić, czy podczas pracy nietrzeźwej ekspedientki nie doszło do zaniedbań, które prowadziłyby do złamania przepisów prawa - podsumowuje.Tu znajduje się Kożuchów:
Autor: FC/mz / Źródło: TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KWP Lubuskie