W piątek dziki beztrosko spacerowały wzdłuż ulicy Piastowskiej. Jeden dorosły i cztery młode nie bały się samochodów.
Dziki najczęściej spotkać można na Naramowicach, Winogradach i przy lasku Dębińskim.
- Zwierzęta wchodzą na tereny zurbanizowane w poszukiwaniu pożywienia. Wielokrotnie apelowaliśmy do mieszkańców o niedokarmianie tych zwierząt, na darmo. Ludzie dzwonią do nas z prośbą o interwencję, ale my nie możemy nic zrobić – tłumaczy Przemysław Piwecki, rzecznik poznańskiej Straży Miejskiej.
Dodatkowo zapewnia, że Wydział Zarządzania Kryzysowego UM Poznań podpisał już umowę ze specjalną firmą, która ma dziki wyłapywać. Chodzi o bezpieczeństwo zwierząt, które mogą zapędzić się pod samochody. Kiedy? Rzecznik na razie nie podaje.
Autor: aw/mz / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: tvn24 | Filip Czekała