Rodziła 14 godzin, prosiła o cesarkę. Lekarz odmówił, dziecko nie żyje

Do tragedii doszło w świebodzińskim szpitalu
Do tragedii doszło w świebodzińskim szpitalu
Źródło: TVN 24 Poznań

To był bardzo ciężki poród, przedłużał się. Po 10 godzinach ciężarna kobieta opadła z sił i kilka razy prosiła o cesarskie cięcie. Lekarz chciał jednak, żeby rodziła naturalnie. Kilka godzin później dziecko już nie żyło. Sprawę bada prokuratura.

O sprawie, jako pierwsza, poinformowała "Gazeta Lubuska". Dramat zaczął się w środę rano w szpitalu w Świebodzinie, gdzie kobieta rodziła. Mąż zawiózł swoją żonę na oddział położniczy. Została przyjęta około 6 rano. Na początku nic nie zapowiadało komplikacji.

Prosili o cesarskie cięcie

Poród się zaczął, ale z biegiem czasu kobieta była coraz słabsza. Mijały kolejne godziny.

- Po 10 godzinach porodu, około godziny 16, żona opadła sił. Poprzez położną prosiliśmy lekarza o cesarskie cięcie. Lekarz nie wyraził zgody - mówi "GL" pan Jarosław i dodaje, że prośbę ponowiono trzykrotnie.

Lekarz pozostał nieugięty. Dziecko urodziło się około godziny 20. Nie przeżyło porodu. Kiedy rodzina się o tym dowiedziała, była w szoku. Od razu wezwała policję, na miejsce przyjechał też prokurator.

- Niezwłocznie zabezpieczyliśmy dokumentację medyczną. Następnego dnia zawiadomienie złożył ojciec noworodka. Zostało wszczęte śledztwo w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka, poprzez nieprawidłowo wykonaną akcję porodową - mówi prokurator rejonowy w Świebodzinie Krzysztof Pieniek.

Wina lekarzy?

Z dotychczasowych ustaleń prokuratury wynika, że po porodzie lekarze niezwłocznie przystąpili do reanimacji dziecka. Jak mówi prezes szpitala, Wiesława Cieplicka, nic nie zapowiadało takiej tragedii. - Zrobimy wszystko, żeby wyjaśnić sprawę - podkreśla. Rodzicom noworodka szpital zaoferował pomoc psychologiczną.

Jak dodaje, sprawa wstrząsnęła całym personelem. - Ordynator oddziału, który pełnił tamtego dnia dyżur jest niezwykle przygnębiony i poprosił mnie o zwolnienie z obowiązków ordynatora do czasu wyjaśnienia sprawy - mówi Cieplicka.

Dziecko zmarło po 14-godzinnym porodzie. To dla nas wielka tragedia

Dziecko zmarło po 14-godzinnym porodzie. "To dla nas wielka tragedia"

W poznańskim zakładzie medycyny sądowej wykonana została już sekcja noworodka. Prokuratura czeka na opinię w tej sprawie. Prokurator Pieniek dodaje, że kiedy śledczy będą już znać bezpośrednią przyczynę zgonu, ich zadaniem będzie przesłuchać lekarzy i stwierdzić, czy to przez ich zaniechanie doszło do tragedii.

Tym być może zajmie się już Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze, do której wysłane zostały już dokumenty. Takie są zalecenia Prokuratury Krajowej, jeśli w grę mogą wchodzić błędy medyczne. W przyszłym tygodniu zapadnie decyzja czy śledztwo zostanie przeniesione.

W piątek w Świebodzinie odbył się pogrzeb noworodka.

Autor: ib/gp / Źródło: Gazeta Lubuska/TVN24 Poznań

Czytaj także: