Gdy ładowali proch strzelniczy do repliki armaty, ten nagle się zapalił. Jeden z mężczyzn ma rany szarpane rąk, drugi leży na oddział chirurgii ortopedycznej.
W niedzielę w podgorzowskiej wsi Racław odbywał się piknik strzelecki, którego jedną z atrakcji miał być pokaz salwy z wykorzystaniem repliki armaty.
- Podczas jej ładowania nastąpił niekontrolowany zapłon prochu. Dwóch mężczyzn doznało poważnych obrażeń ciała. Na miejsce wezwano pogotowie i przewieziono ich do szpitala w Gorzowie - informuje Maciej Kimet z biura prasowego lubuskiej policji.
Jeden mężczyzna trafił na OiOM, drugi na oddział chirurgii ortopedycznej.
- Ich obrażenia to rany szarpane rąk, dodatkowo mężczyźni są poparzeni. Ten z poważniejszymi obrażeniami jest w śpiączce farmakologicznej - informuje Agnieszka Wiśniewska, rzecznik szpitala.
Wypadek czy zaniedbania?
Policja prowadzi postępowanie pod kątem narażenia na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia pracownika. Przesłuchani zostali świadkowie, zabezpieczono również replikę armaty do dalszych badań. Sprawdzone zostaną wszelkie pozwolenia i atesty. Chodzi o sprawdzenie, czy był to nieszczęśliwy wypadek, czy może doszło jednak do jakichś zaniedbań.
Autor: ib / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Google Maps