Pożar w miejscowości Dobra niedaleko Turku. Spłonęła część dużego warsztatu samochodowego: hala do rozbiórki i lakierowania części samochodowych. - Pracownicy z części socjalnej ewakuowali się sami. Z wnętrza hali zostało wyniesionych 11 butli z gazem - przekazuje rzecznik straży pożarnej.
Zgłoszenie dotarło na strażacką dyżurkę o godzinie 11.50. - Ogień pojawił się w części produkcyjnej zakładu. Pracownicy, którzy przebywali w części socjalnej, hotelowej, ewakuowali się sami. Ta część socjalna, o długości 26 metrów, została uratowana - przekazuje Jacek Erkiert, rzecznik prasowy straży pożarnej w Turku.
Przyczyny pożaru ustali policja
Ogień strawił całe produkcyjne wnętrze warsztatu, dużą halę lakierniczą. - Z wnętrza zostało wyniesionych jedenaście 11-kilogramowych butli z gazem propan-butan - mówi rzecznik. Pożar został już zlokalizowany i opanowany. Ze wstępnych informacji wynika, że zaczął się wewnątrz hali.
Na miejscu pracowało 20 zastępów PSP. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną pożaru. - Okoliczności będzie teraz wyjaśniać policja. Nie ma osób poszkodowanych - powiedział Erkiert.
Chwilę po godzinie 16 akcja strażaków się zakończyła. - Na miejsce przyjedzie biegły z zakresu pożarnictwa. Właściciel wycenił straty na półtora miliona złotych - dodał Erkiert.
ww
Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: iturek.net