Mandatem w wysokości 500 zł, punktami karnymi i zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego zakończyła się kontrola drogowa dla mieszkańca gminy Jaraczewo. Mężczyzna na czterech fotelach wiózł sześcioro dzieci.
Policjanci z Jarocina zatrzymali do kontroli drogowej mężczyznę kierującego fiatem ulisses. To co zobaczyli we wnętrzu pojazdu, mocno ich zdziwiło.
- W samochodzie znajdowało się 5 foteli. Jeden zajmował kierowca, pozostałe cztery pasażerowie, którymi okazali się uczniowie szkoły w Rusku. Mężczyzna chwilę wcześniej odebrał dzieci ze szkoły. Dzieci były w wieku od 6 do 12 lat. Starsze siedziały w fotelach pojedynczo, młodsze podwójnie, bez fotelików czy siedzisk, zapięte pasami- relacjonuje Agnieszka Zaworska z jarocińskiej policji.
"W razie hamowania, pas wpiłby się w ich ciało"
Jak mówi Zaworska, u dwójki najmniejszych dzieci pasy bezpieczeństwa przechodziły wzdłuż szyi.
- W razie nagłego hamowania, pas wpiłby się w ich ciało i doprowadził do podduszenia lub nawet rozcięcia skóry- zwraca uwagę.
Policjanci uniemożliwili kierowcy dalszą jazdę i dopilnowali aby dzieci trafiły pod właściwą opiekę i bezpiecznie wróciły do domu. Mężczyzna natomiast został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 złotych i punktami karnymi.
- Z uwagi na stan techniczny samochodu, mundurowi zatrzymali także dowód rejestracyjny- dodaje Zaworska.
Policja przypomina, że w samochodzie na każdym fotelu może siedzieć tylko jedna osoba. Dzieci, które nie ukończyły 12 lat i nie mają 150 cm wzrostu, należy przewozić w specjalnych fotelikach bądź siedziskach po to, by pas bezpieczeństwa znajdował się na wysokości obojczyka i nie zagrażał bezpieczeństwu zapiętego w nie dziecka.
Autor: kk//ec / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KWP Poznań