"Koń bez nóg nie istnieje". Rosita pomogła wielu osobom, teraz sama potrzebuje pomocy

Rosita potrzebuje pomocy, ośrodek nie ma pieniędzy
Rosita potrzebuje pomocy, ośrodek nie ma pieniędzy
Źródło: tvn24

Jest bardzo cierpliwa i spokojna. Pomogła niejednemu niepełnosprawnemu. Teraz sama potrzebuje pomocy. Rosita to klacz terapeutka z ośrodka w Czeszewie (woj. wielkopolskie). Ze względu na kontuzję kolana ledwie się porusza. Pracownicy ośrodka zbierają pieniądze na leczenie klaczy i na ocieplenie jej stajni.

Przydałaby się cieplejsza stajnia, gruba derka i specjalistyczna karma. Niestety pieniędzy na to brak. Ośrodek Hipoterapii i Rehabilitacji Konnej w Czeszewie apeluje o pomoc dla jednej ze swoich klaczy.

Chodzi o 19-letnią Rositę, która pomagała w hipoterapii niepełnosprawnych dzieci i dorosłych. Teraz sama potrzebuje pomocy.

- Rosita od 5 lat jest naszą koleżanką z pracy. To koń anioł. Jest niezwykle spokojna i subtelna. Niestety z roku na rok stan jej zdrowia znacznie się pogarsza. Kiedy kupowaliśmy ją do naszego ośrodka nikt nas nie poinformował o przebytej kontuzji, a ta się odnowiła - mówi Karina Stachnik, pracowniczka ośrodka i organizatorka zbiórki.

Kuleje, marznie i chudnie

Co konkretnie dolega "terapeutce"? Klacz kuleje, przez co bardziej są obciążone jej zdrowe nogi, a te zaczynają puchnąć. - Nie może już też galopować jak dawniej, a stajnia, w której przebywa jest dość wilgotna, więc po prostu jest jej zimno - wylicza Stachnik.

Na domiar złego klacz ma prawdopodobnie wrzody. A zimą z powodu wilgoci w stajni Rosita walczy z grzybicą.

- Bardzo chcielibyśmy jej pomóc, ale zwyczajnie nas na to nie stać - dodaje Stachnik.

Rosita potrzebuje pomocy
Rosita potrzebuje pomocy
Źródło: FB - Ośrodek Hipoterapii i Rehabilitacji w Czeszewie

Dołóż się do karmy i stajni

Ośrodek w Czeszewie jest prowadzony przez organizację non profit. Pensje dla pracowników są finansowane z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. A co z całą resztą?

Niestety koń bez nóg nie istnieje. Dlatego tak jak możemy staramy się pomóc Rosicie. Wioletta Narkowicz-Urbańska, szefowa ośrodka.

- W naszej gestii leży wyżywienie koni, zabezpieczenie opieki zoo – weterynaryjnej, utrzymanie bieżące ośrodka, opłacenie dowozów na zajęcia osób niepełnosprawnych. Wszystko to czynimy dzięki sponsorom i wpływom z 1% podatku dochodowego - opowiada Wioletta Narkowicz-Urbańska, szefowa ośrodka.

Ale pieniędzy jest zbyt mało, by pomóc Rosicie. Dlatego pracownicy ośrodka ruszyli ze zbiórką pieniędzy na jednym z portali pomocowych. Chcą uzbierać 10,5 tys. zł.

Za te pieniądze chcą ocieplić i zaadaptować stajnię tak, by Rosita mogła w niej spokojnie wypoczywać. Środki przydadzą się też na nową derkę oraz specjalistyczną karmę, leki i opiekę weterynaryjną.

- Zwierzęta też się starzeją i należy im wtedy zapewnić właściwą opiekę oraz troskę. Nasze konie to nasi współpracownicy, dlatego staramy się zapewnić im jak najlepsze warunki. Tym razem sami nie damy rady, dlatego prosimy o pomoc i z góry dziękujemy za każdą przekazaną nam złotówkę - apeluje Narkowicz-Urbańska.

ZBIÓRKA NA LECZENIE ROSITY

Autor: aa/gp / Źródło: TVN24 Poznań

Czytaj także: