Funkcjonariusze CBA rozbili grupę przestępczą mającą wyłudzać pieniądze z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON). W sprawie zostało zatrzymanych 6 osób. Sąd aresztował prezesa jednej z lokalnych spółek - Kornela S.
Jak poinformował w piątek PAP Piotr Kaczorek z CBA, czynności z udziałem funkcjonariuszy CBA oraz Wywiadu Skarbowego Urzędu Kontroli Skarbowej w Poznaniu, były przeprowadzane w tym tygodniu. Postępowanie przygotowawcze w tej sprawie prowadzi Prokuratura Regionalna w Poznaniu.
- Przedmiotem postępowania objęto działalność kilku powiązanych podmiotów gospodarczych, które od 2005 r. uzyskały dofinansowanie z PFRON w kwocie przekraczającej kilkanaście milionów złotych - powiedział Kaczorek.
Jak dodał, na tym etapie śledztwa agenci CBA z Poznania zatrzymali prezesa, dyrektora i czworo pracowników jednej z lokalnych spółek - zakładu pracy chronionej.
Przekręty w dokumentach
Rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Poznaniu prok. Jacek Pawlak powiedział PAP, że w odniesieniu do prezesa spółki Kornela S. został złożony do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy, który prokuratura argumentowała "grożącą podejrzanemu karą i obawą matactwa procesowego". Wniosek został przez sąd uwzględniony.
Wobec pozostałych podejrzanych zastosowane zostały łagodniejsze środki zapobiegawcze: poręczenia majątkowe, dozór policji i zakaz opuszczania kraju.
- Mechanizm popełnia przestępstwa miał polegać na przedkładaniu w PFRON niedokładnych dokumentów dotyczących zatrudniania pracowników niepełnosprawnych, w sytuacji, gdy osoby te faktycznie takiej pracy nie świadczyły. W chwili obecnej zarzutami objęty jest okres od lipca 2014 r. do sierpnia 2016 r. Sprawa ma charakter rozwojowy i niewykluczone jest postawienie zarzutów również za inne okresy prowadzonej działalności - powiedział Pawlak.
Jak dodał, obecnie ustalona i objęta zarzutami łączna wartość szkody wynosi ponad 2 mln zł. Nielegalnie uzyskane pieniądze pochodziły z miesięcznych dofinansowań do wynagrodzeń niepełnosprawnych pracowników.
Większości podejrzanych osób grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Autor: ib/i / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24