Dorodny byk hasający na polu, klępa z łoszakiem żerująca między drzewami - to nie Polesie ani okolice Biebrzy. - Wcale nie trzeba tam wyjeżdżać, aby na własne oczy zobaczyć łosia - zapewnia Krzysztof Pocztarek, zastępca nadleśniczego z wielkopolskiego Turku, który w okolicznych lasach obserwuje i okazyjnie nagrywa te majestatyczne zwierzęta.
Łoś euroazjatycki to jeden z największych ssaków żyjących w Polsce. W naszym kraju żyje kilkanaście tysięcy osobników i występują głównie na terenach parków narodowych: kampinoskiego, biebrzańskiego i poleskiego. Nie wszyscy jednak wiedzą, że nieliczne osobniki występują także w wielkopolskich lasach. Na trzy natknął się w ostatnim czasie leśniczy z Nadleśnictwa Turek.
Na polu i w lesie
- Byłem wcześnie rano na ambonie i zobaczyłem byka na polu. One żerują rankami i wieczorami, wtedy są najbardziej aktywne - tłumaczy Krzysztof Pocztarek.
Leśniczy wyjął telefon i nagrał łosia w jego charakterystycznym, niezgrabnym tak zwanym inochodzie.
- W środku dnia, kiedy jest gorąco, raczej kryją się po lasach i przy wodzie - dodaje Pocztarek.
I właśnie w lesie leśniczy zobaczył dwa kolejne osobniki. Tym razem klępę ze swoim młodym łoszakiem. Łosie chwilę popatrzyły w stronę leśniczego, po czym oddaliły się w głąb lasu.
W tureckich lasach łosie pojawiły się w latach 70. Jest to zwierzyna łowna, objęta całorocznym okresem ochronnym. Od 2001 roku w Polsce obowiązuje moratorium na ich odstrzał.
Łosie nagrano na terenie Nadleśnictwa Turek:
Autor: ib/jb / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Nadleśnictwo Turek