Był bardzo pewny siebie i liczył, że jakoś mu się uda. Reporter 24 nagrał kierowcę, który wyprzedzał na "skoczka" na ruchliwej drodze. Ignorował znaki i podwójną ciągłą linię. Przez Buk (woj. wielkopolskie) jechał tak, jak mu pasowało. Szybko i bezrefleksyjnie.
Zakręt i podwójna ciągła. Auta jadą sznurkiem, jeden za drugim. Ale to przecież żaden problem.
Kierowca auta dostawczego, jak gdyby nigdy nic, zaczął wyprzedzać. Najpierw jedno auto. Mało brakowało, a zderzyłby się czołowo z innym samochodem.
Jakoś się udało, więc za chwilę powtórzył manewr. I tak na kolejnym zakręcie wyprzedził jeszcze ciężarówkę.
"To normalność"
- Niestety, na tym skrzyżowaniu w miejscowości Buk (woj. wielkopolskie) takie zachowania to normalność - mówi pan Sebastian, który nagrał ryzykowne wyprzedzanie.
Nagranie wysłał na skrzynkę Kontakt24, przekazał je również policji z Nowego Tomyśla. Funkcjonariusze mają się przyjrzeć sprawie.
- Moim zdaniem to za coś takiego powinni mu odebrać prawo jazdy. Nie dość, że sam na siebie sprowadza zagrożenie to jeszcze na innych. Zarówno na moim pasie, jak i na przeciwległym auta musiały hamować, żeby wpuścić tego kierowcę. Jakby było ślisko, to nie dałbym rady tam wyhamować - dodaje wzburzony pan Sebastian.
"Liczyć, że się zmieści"
Nagranie pokazaliśmy też ekspertowi ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego. Ten nie ma wątpliwości, że zachowanie kierowcy jest wyjątkowo nieodpowiedzialne i bezrefleksyjne.
- Widać, że on cały liczył na to, że uda mu się zmieścić. A z tym bywa różnie. Wystarczy, że jeden z tych samochodów trochę by zwolnił, żeby skręcić, i już sytuacja się zmienia. Ten kierowca chyba wyczerpał katalog możliwych błędów. Gdyby to ode mnie zależało, to odebrałbym mu prawo jazdy już do końca życia - mówi Marcin Kukawka, prezes HigH Szkoła Jazdy.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/gp / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt24/Sebastian