18 osób - żołnierzy i cywilów - oskarżyła Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Poznaniu w sprawie przywłaszczenia paliwa należącego do wojska. Oskarżonym grożą kary do 5 i do 10 lat więzienia.
Paliwo mieli przywłaszczać żołnierze z jednostek wojskowych w Glewicach i w Świdwinie (woj. zachodniopomorskie). Łączna wielkość strat na szkodę Ministerstwa Obrony Narodowej szacowana jest na ok. 500 tys. zł.
- Do zdarzeń miało dochodzić przede wszystkim w 2011 r. w czasie transportu paliwa na terenie całego kraju. Paliwo było spuszczane z cystern, gromadzone i odsprzedawane innym osobom, głównie cywilom. My to kwalifikujemy jako przywłaszczenie powierzonego mienia - powiedział w czwartek rzecznik prokuratury ppłk Sławomir Schewe.
Magazynier fałszował dokumenty
Paliwo trafiało m.in. do właściciela stacji benzynowej lub do właścicieli pojazdów rolniczych. Sprawcy mieli współpracować z magazynierem jednostki wojskowej, który fałszował dokumenty. Według śledczych, to pozwalało przez pewien czas tuszować proceder.
Dwóm oskarżonym osobom za ewentualne kierowanie grupą przestępczą grozi dziesięcioletnie więzienie. Pozostali oskarżeni o udział w grupie przestępczej, przywłaszczenie mienia lub za paserstwo mogą trafić do więzienia na 5 lat.
Odzyskano 2 tys. litrów
Postępowanie w tej sprawie zostało wszczęte w 2012 r. Zarzuty przedstawiono łącznie 37 osobom, w tym 14 żołnierzom.
Wcześniej zapadły wyroki odnośnie dziewięciu osób, które zdecydowały się dobrowolnie poddać karze. Osoby te zadeklarowały m.in. naprawienie szkody w wysokości 140 tys. zł.
Sprawę 10 osób przekazano do prokuratury powszechnej. W toku postępowania udało się odzyskać ok. 2 tys. litrów paliwa.
Autor: ib\kwoj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24