Pierwszy w historii Poznania projekt obywatelskiej uchwały trafił w ręce miejskich radnych. Dotyczy wstrzymania podwyżki cen biletów, zaplanowanej na styczeń 2013 r. Widnieje pod nim 16 tys. podpisów. Zostaną one sprawdzone i - jeśli minimum 5 tys. z nich okaże się ważnych - projekt będzie poddany pod głosowanie - zapowiedział przewodniczący rady.
Członkowie czterech organizacji pozarządowych (Inwestycje dla Poznania, KoLiber, My-Poznaniacy i Projekt Poznań) zebrali w sumie ponad 16 tys. podpisów pod projektem uchwały wstrzymującej podwyżki cen biletów w mieście.
W piątek przekazano go przewodniczącemu rady miasta.
Dłużej za tę samą cenę
Autorzy projektu chcą nie tylko zamrożenia na rok podwyżek cen biletów, lecz także wydłużenia czasu ważności biletu 15-minutowego do 25 minut na czas remontów ulic. Podobna promocja już obowiązywała w Poznaniu do końca maja.
"Mamy kryzys" Według pomysłodawców uchwały, transport zbiorowy w mieście przechodzi kryzys. "Jedne z najwyższych w Polsce ceny biletów, nieczytelny taryfikator biletowy, preferująca ruch samochodowy organizacja ruchu, remonty i utrudnienia obniżające punktualność komunikacji oraz problemy z dostępnością biletów sprawiają, że coraz więcej osób rezygnuje z publicznego transportu w mieście" - napisali inicjatorzy akcji.
Podpisy do weryfikacji
- Z tych 16 tys. podpisów sami zweryfikowaliśmy 12,5 tys. Projekt uchwały przekazaliśmy przewodniczącemu rady, który obiecał, że przekaże go na najbliższe planowane posiedzenie rady miasta w grudniu - powiedział w piątek PAP koordynator problematyki transportowej w zarządzie Stowarzyszenia My-Poznaniacy, Włodzimierz Nowak.
- Mamy świadomość, że projekt dotyczy zmian, które mają wejść w życie od 1 stycznia, dlatego nie chcemy tego odkładać w czasie. Od poniedziałku zaczynam weryfikację zebranych podpisów. Jeśli uda się je sprawdzić przed podpisaniem porządku sesji rady miasta, to projekt trafi pod głosowanie 11 grudnia. Jeśli nie, weźmiemy go pod uwagę na kolejnej sesji, 21 grudnia - wyjaśnia w rozmowie z tvn24.pl Grzegorz Ganowicz, przewodniczący rady miasta.
Ważne są podpisy osób, które będą zameldowane w Poznaniu i nie są pozbawione praw obywatelskich.
POmyślą jeszcze Zgodnie ze statutem miasta, uchwałę obywatelską może zgłosić grupa 5 tysięcy mieszkańców Poznania podpisanych pod jej projektem. Taki projekt muszą rozpatrzyć radni. W głosowaniu mogą go przyjąć lub nie.
Już wiadomo, że za wstrzymaniem podwyżek zagłosują radni PiS i SLD, którzy włączali się w akcję zbierania podpisów. Razem te dwa kluby mają 13 radnych (7 z PiS i 5 z SLD plus jednego niezrzeszonego.
Poznański Ruch Obywatelski zagłosuje za podwyżką. Ten klub ma 7 radnych.
Decydujące będą więc głosy członków klubu PO, który liczy 17 radnych.
- Nie podjęliśmy jeszcze formalnej decyzji, jak zagłosujemy. Zapadnie ona na najbliższym posiedzeniu klubu, w przeddzień sesji rady miasta - informuje Krzysztof Skrzypińki, radny PO. - 16 tysięcy podpisów to nie jest liczba, którą można mieć w nosie. Żadnego głosu mieszkańców nie można lekceważyć, a na słowa pana Domańskiego spuszczam litościwą zasłonę milczenia - powiedział, odnosząc się do wypowiedzi dyrektora ZTM, który w rozmowie z dziennikarzem tvn24.pl powiedział, że ilość protestów "ma w nosie".
Autor: FC/mz / Źródło: TVN 24 Poznań, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Poznań | FC