Tygrysy już w "sanatorium". Jeden rozbił szybę i wyszedł na wybieg

Aktualizacja:
[object Object]
Tygrysy dotarły do Hiszpaniitvn24
wideo 2/33

Konwój z pięcioma tygrysami, które pod koniec października utknęły na granicy polsko-białoruskiej, dojechał w poniedziałek do ośrodka w Villenie koło Alicante (Hiszpania). Tygrysy pokonały ponad 2600 kilometrów. Podróż zajęła im nieco ponad 42 godziny. "Teraz mogą spokojnie odpocząć w naszych przestronnych przestrzeniach" - napisała fundacja AAP Adwokaci Zwierząt (Animal Advocacy and Protection) na portalu społecznościowym. Jeden z nich nie zamierzał siedzieć w budynku, wybił szybę i wyszedł na wybieg.

W transporcie z Poznania do Hiszpanii było pięć tygrysów uratowanych przed miesiącem z transportu jadącego z Włoch do Dagestanu, który utknął wówczas na granicy polsko-białoruskiej - Merida Waleczna, Tophy, Softi oraz samce: Samson i Aqua. Zwierzęta były wówczas wygłodzone i wycieńczone. Kiedy stan ich zdrowia się polepszył, zdecydowano o przetransportowaniu ich na południe Europy.

Transport do azylu w Hiszpanii

Transport do Hiszpanii rozpoczął się w sobotę wieczorem. Jeszcze przed północą dotarł do granicy polsko-niemieckiej w Świecku.

- Czas pożegnać się z tygrysami. Zwierzęta są w drodze do Hiszpanii, do komfortowego azylu, gdzie będą pod dobrą opieką, gdzie, wierzę, będzie im dobrze - powiedział podczas postoju lekarz weterynarii Roberto Melero Astorga.

Tygrysy w trasie
Tygrysy w trasieAPP

- Na początku podróży, gdy opuściliśmy zoo, tygrysy były zdenerwowane - powiedział. - Musimy się o nie troszczyć. Co dwie-trzy godziny robimy postoje. Taka długa podróż nie jest dla nich łatwa - dodał.

W niedzielę, około godziny 10, transport wjechał do Francji.

Peter de Haan, z kierownictwa stowarzyszenia, Adwokaci Zwierząt wyjaśnił, że w okolicach francuskiego miasta Bajonna konieczny był dłuższy postój w niedzielę na odpoczynek dla kierowców. - Skorzystały na nim również tygrysy, które miały wreszcie dłuższy okres bez hałasu - dodał.

Przed dotarciem do azylu w Villena transport zatrzymał się na dłużej w poniedziałkowy poranek w okolicach miasta Lloret de Mar w Katalonii.

Z "intensywnej terapii" do "sanatorium"

Podróż do azylu w Hiszpanii miała potrwać dwie doby. Udało się dojechać szybciej - bus zameldował się w ośrodku w poniedziałek około godziny 14.20.

"Będziemy dobrze dbać o tygrysy. Ze zdrowym jedzeniem, miłym miejscem do życia i najlepszą opieką medyczną. I oczywiście z całą miłością" - napisało APP w poście na Facebooku.

- Właśnie rozładowujemy transport. Tygrysy są nieco nerwowe, ale to normalne po tak długiej podróży. Poza tym są w nowym miejscu. Jeden ze zwierzaków już się rozejrzał po pomieszczeniu i położył, żeby odpocząć - powiedziała Berta Alzaga, wolontariuszka w azylu w hiszpańskiej Villenie.

Pięć uratowanych tygrysów bezpiecznie dotarło do Hiszpanii
Pięć uratowanych tygrysów bezpiecznie dotarło do HiszpaniiFakty TVN

Dzięki nowoczesnym klatkom, ich wyładunek nie był skomplikowanym zabiegiem i nie wymagał uśpienia zwierząt. - Cały proces trwał około pół godziny - poinformował Peter de Haan.

Jeden z tygrysów podczas rozładunku rozbił szkło w kojcu i wyszedł na wybieg zewnętrzny. Softi z kolei już po kilkunastu minutach leżała i lizała łapę. - To dobry znak. Koty tak robią, gdy są zrelaksowane - mówił jeden z przedstawicieli AAP.

Przez pierwsze tygodnie pięć tygrysów z Polski nie będzie mogło korzystać z wolnej przestrzeni azylu Primadomus. Będą musiały przejść "rutynową", trwającą miesiąc, kwarantannę, pozostając w budynku. - To duże pomieszczenie, w którym zwierzęta będą miały wystarczającą swobodę - powiedział Peter de Haan.

Pod koniec października uratowano dziewięć tygrysów. Dwa trafiły do prywatnego zoo w Człuchowie, siedem do poznańskiego Nowego Zoo. Tu wracały do zdrowia. W sobotę późnym wieczorem pięć z nich wyruszyło na południe Europy, a w Poznaniu zostały dwa najsłabsze tygrysy - samce Gogh i Khan.

Azyl w Villenie. Zdjęcie z drona AAP

W poznańskim zoo ulga. "Wszystko gładko poszło"

- Bardzo się cieszymy się, że wszystko nam gładko poszło. Nie spodziewaliśmy się, że tak dobrze pójdzie. Kilka samic napędziło nam stracha, bo nie chciały spać, musiały mieć dodatkową dawkę środka usypiającego - powiedziała w sobotę wieczorem rzeczniczka poznańskiego zoo Małgorzata Chodyła. - Zostały zapakowane do klatek transportowych, zupełnie innych, dużo większych (niż w trakcie transportu z Włoch do Dagestanu - przyp. red.), w samochodzie z ogrzewaniem i klimatyzacją, z kamerami - wyjaśniła.

- To są żywe zwierzęta i nigdy nie wiemy, czego się spodziewać, ile czasu taka akcja zajmie. To one są najważniejsze i to one dyktują warunki - dodała.

Chodyła zaznaczyła, że tygrysy nie prześpią całej podróży. - Zwierzęta muszą podróżować w sposób świadomy, nie mogą spać w czasie podróży. To przyśpienie było nam potrzebne do wniesienia do klatek, pobrania próbek krwi, sprawdzenia czipów - podkreśliła. Rzeczniczka poznańskiego zoo przekazała, że w akcję przygotowania zwierząt do podróży zaangażowanych było ponad 20 osób. Dodała, że w transporcie bierze udział doświadczona załoga. - Jeden z kierowców to lekarz weterynarii. Cały konwój będzie miał przystanki, zwierzęta będą doglądane, pojone, karmione. Są bardzo głodne, bo środek usypiający wykluczał wcześniejsze jedzenie. W czasie podróży będą jeść. Myślę, że będzie im dobrze, szczególnie tam na miejscu - zaznaczyła.

A co w Hiszpanii? - Tam czeka specjalistyczny ośrodek leczenia i rehabilitacji zwierząt właśnie po takich ciężkich traumach, w większości są to zwierzęta wykorzystywane w cyrkach - powiedziała rzeczniczka. - Taki ośrodek jest też potrzebny w Polsce i to niejeden - zauważyła.

Rzeczniczka zoo w Poznaniu: cieszymy się, że wszystko nam gładko poszło
Rzeczniczka zoo w Poznaniu: cieszymy się, że wszystko nam gładko poszłotvn24

Jest co dźwigać

Przygotowania do wyjazdu tygrysów trwały od piątku. W sobotę do placówki przyjechał lekarz weterynarii z Hiszpanii, z organizacji APP, która przyjęła drapieżniki. Sprawdził, w jakiej są kondycji, zapoznał się z ich dokumentacją medyczną oraz z topografią poznańskiego zoo.

- To ważne, bo te pięć tygrysów rozlokowane jest w trzech różnych miejscach – mówiła rzeczniczka ogrodu Małgorzata Chodyła.

Weterynarz sprawdził między innymi, gdzie może podjechać samochód i jak daleko trzeba będzie dźwigać klatki.

A było co dźwigać.

- Każdy tygrys waży około 200 kilogramów. Drugie tyle - dobra klatka transportowa – wyliczała Chodyła.

Bez "kici-kici"

W sobotę od samego rana Nowe Zoo było zamknięte dla zwiedzających.

Umieszczenie klatek z tygrysami w ciężarówce to był chyba najtrudniejszy moment akcji. - Żaden tygrys nie wejdzie nam do klatki na zawołanie: "chodź, chodź, kici-kici, jedziemy do Hiszpanii" - śmiał się Jarosław Przybylski, weterynarz z poznańskiego zoo. I zupełnie serio zastrzegł: to poważne przedsięwzięcie.

Lek nasenny podawany był przez strzykawki wystrzelone ze specjalnie przystosowanego do tego karabinu kaliber 13 mm. Przybylski celował do tygrysów zza krat, do "ruchomego celu". - Trzeba nie tylko trafić zwierzę, ale też trzeba trafić w miejsce, w którym lek będzie się odpowiednio wchłaniał - wyjaśniał w piątek Przybylski.

Udany strzał oznacza, że tygrys zasypia. - W przypadku tygrysa nie może to być przysypianie. To tak niebezpieczne zwierzę, że musi być w pełnej immobilizacji - podkreślał weterynarz.

Nim pracownicy zoo i weterynarze weszli do klatek, musieli być pewni, że tygrys jest pod narkozą. By sprawdzić, czy zwierz już zasnął, przeprowadza się "test szczotkowy".

- Podchodzi się do tygrysa i uderza go przy pomocy szczotki w okolice głowy. Jeżeli nie reaguje, to znaczy, że jest pełna immobilizacja. Jeśli podnosi głowę i próbuje się bronić, to znaczy, że dawka jest niepełna i albo trzeba suplementować dawkę, albo odstąpić od zabiegu - wyjaśniał weterynarz.

Jarosław Przybylski przyznał, że w ten sposób usypia zwierzęta niemal codziennie od lat. Ale rzadko są to tak niebezpieczne zwierzęta.

- Trochę stresu jest. Ale jestem przygotowany - zapewniał lekarz.

Jak w zoo uśpią tygrysy przed wyjazdem do Hiszpanii?
Jak w zoo uśpią tygrysy przed wyjazdem do Hiszpanii?tvn24

Policjanci z długą bronią

Środek nasenny z założenia działa około 30 minut. Dla pracowników zoo i weterynarzy był to więc wyścig z czasem. Tygrysy miały w pół godziny przede wszystkim trafić do klatek transportowych, ale weterynarze zamierzali też sprawdzić, czy zwierzęta mają chipy oraz postarać się pobrać im krew i wymazy z oka, ucha i nosa.

O bezpieczeństwo pracowników zoo dbała policja.

- Na miejscu będą dwa zespoły taktyczne z oddziału prewencji z długą bronią. Będą asystować podczas usypiania i przenoszenia tygrysów do klatek – zapowiadał przed akcją rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak.

To na wypadek, gdyby któreś ze zwierząt się przebudziło i chciało zaatakować człowieka.

- Walczymy o życie i zdrowie tych zwierząt, ale bez narażania życia i zdrowia ludzkiego – mówiła o roli policji podczas rozładunku tygrysów w październiku Ewa Zgrabczyńska. Wtedy też w zoo byli funkcjonariusze i mieli broń.

W zoo od popołudnia jest już policjaTVN 24 Poznań

Softi i Toph tuż przed wyjazdem

Pierwsza środek usypiający dostała Softi. Zasnęła, po czym została przetransportowana do klatki i do busa.

"Przyśpiona, zapakowana, oddycha dobrze" - poinformowało zoo o godzinie 15.47.

Kolejna do busa trafiła Toph. "Napędziła nam strachu, nie chciała spać" - podało zoo o godzinie 16.52.

Busem pojadą trzy tygrysyTVN 24 Poznań
Tak wyglądają klatki, w których pojadą tygrysyTVN 24 Poznań
Dwa tygrysy pojadą w przyczepieTVN 24 Poznań
Tygrysy pokonały trasę z Poznania do Villeny Google Maps

Co się działo z tygrysami? Dzień po dniu

22 października

Transport z dziesięcioma tygrysami "na pace" wyrusza spod Rzymu do Dagestanu. Zwierzęta wiezione były w ciężarówce z napisem "Horses". Kilka zwierząt w drucianych klatkach, kilka - w skrzyniach z otworami.

Zwierzęta pokonują Półwysep Apeniński, Austrię, Słowację. Docierają na granicę polsko-białoruską.

Trasa transportu tygrysów Google Maps / TVN24

24 października

Na granicy przewożący tygrysy mężczyźni przedstawiają dokumenty wymagane w Unii Europejskiej przy transporcie zwierząt objętych ochroną na mocy Konwencji Waszyngtońskiej.

Inspektorzy zauważają jednak, że brakuje oryginału urzędowych certyfikatów weterynaryjnych wystawionych przez włoskie służby weterynaryjne. Kierowcy mają tylko ich kopie. Polakom to wystarcza, Białorusinom nie.

- Dodatkowo okazało się, że włoscy kierowcy nie są przygotowani do podróży. Nie wiedzieli, że muszą mieć wizy. Dlatego w nocy z soboty na niedzielę wrócili na przejście w Koroszczynie. Tam daliśmy im wodę, miski na pokarm dla tygrysów, których nie mieli. Zaczęli pytać, gdzie można kupić mięso – relacjonował w rozmowie z tvn24.pl graniczny lekarz weterynarii z Koroszczyna. Ten sam, który pod koniec listopada usłyszy prokuratorskie zarzuty w związku z tym transportem drapieżników.

Noc z 26 na 27 października

Polski lekarz graniczny otrzymuje informację o tym, że jeden z tygrysów padł.

28 października

Zegar tyka, zwierzęta są w transporcie już od pięciu dni. Zaplanowany postój i wyładowanie zwierząt na przerwę, która miała nastąpić po przekroczeniu granicy z Rosją, odsuwają się w czasie. Konieczny jest plan awaryjny.

Graniczny lekarz dzwoni do wszystkich ogrodów zoologicznych w Polsce z prośbą o pomoc. Chętnych brak.

29 października

Zapada decyzja o tym, że dzikie koty będą mogły odpocząć w Poznaniu.

Pracownicy zoo pojawiają się ze swoim weterynarzem na przejściu granicznym. Stwierdzają, że zwierzęta są zapuszczone: "Tygrysy oblepione własnymi odchodami, wyniszczone, wygłodzone, nasz lekarz weterynarii określa ich stan jako tragiczny" - piszą na portalu społecznościowym.

31 października

Dziewięć z dziecięciu tygrysów, które utknęły na polsko-białoruskim przejściu granicznym w Koroszczynie, udaje się uratować. Tuż po północy siedem trafia do poznańskiego zoo, dwa do ogrodu w Człuchowie w województwie pomorskim. Stan jednego z nich uznawany jest za ciężki.

"Przyjechały. Chude, odwodnione, z zapadniętymi oczami, futra obklejone odchodami, odparzenia od moczu, w totalnym stresie, bez woli i chęci do życia. Pokrzywione grzbiety, straszliwy smród w aucie. Skrzywdzone, cierpiące i upodlone" - informuje poznańskie zoo w komunikacie.

Tygrysy z granicy dotarły do zoo w Poznaniu. "Są odwodnione"
Tygrysy z granicy dotarły do zoo w Poznaniu. "Są odwodnione"tvn24

Natychmiastowy rozładunek wszystkich zwierząt okazuje się niemożliwy ze względów bezpieczeństwa. Na drodze do pięciu skrzyń z tygrysami stoi skrzynia, która się rozpada. Tygrys w niej jest pobudzony i agresywny.

O godz. 9, podczas briefingu prasowego, dyrektor zoo Ewa Zgrabczyńska informuje, że działania opóźnia brak asysty policji.

Nie jednego policjanta, a cały pododdział strzelców wyborowych zadysponował komendant wielkopolskiej policji do ogrodu zoologicznego. Funkcjonariusze czuwają nad bezpieczeństwem pracowników zoo, którzy próbują uśpić i przetransportować najbardziej agresywnego tygrysa.

Rozładunek kończy się około godziny 14.

- Udało nam się uratować dziewięć istnień tygrysich - mówi podczas kolejnego spotkania z dziennikarzami dyrektorka poznańskiego zoo.

Lekarzom asystują uzbrojeni strzelcy tvn24

Tygrysy cierpią i fizycznie, i psychicznie. - Są wychudzone, wszystkie mają poranione i poodparzane łapy. Część z nich nie ma zębów, jeden ma uszkodzone fragmenty pazurów i paliczków, bo próbował wydrapać podłogę klatki. Przez ostatnie dni były karmione kurczakami kupionymi w sklepie. To taka karma, która zapycha ich przewód pokarmowy i była jedną z przyczyn śmierci tego tygrysa, który nie doczekał ratunku – opisuje Zgrabczyńska.

***

Organizator transportu, obywatel Federacji Rosyjskiej Rinat V. zostaje zatrzymany i doprowadzony do prokuratury w charakterze podejrzanego. Usłyszał zarzuty dotyczące znęcania się nad zwierzętami. Grozi za to do trzech lat więzienia.

Według śledczych mężczyzna zorganizował transport zwierząt w nieodpowiednich dla nich warunkach, w klatkach ograniczających swobodę, nie zapewnił odpowiedniej ilości pokarmu i dostępu do wody, w wyniku czego jeden z tygrysów padł. - Podejrzany nie przyznał się do winy. Złożył wyjaśnienia, których treści nie ujawniamy - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie Agnieszka Kępka.

***

Główny Inspektorat Weterynarii dziękuje poznańskiemu zoo za współpracę przy ratowaniu drapieżników: "Dziękuję Dyrekcji Ogrodu Zoologicznego w Poznaniu za pozytywną odpowiedź na apel Inspekcji Weterynaryjnej i przyjęcie zwierząt, a pracownikom obecnym na przejściu granicznym za specjalistyczną pomoc. Nasze wspólne wysiłki pozwoliły uratować tygrysy" – głosi komunikat.

Jednocześnie do mediów trafia informacja sprzeczna z wcześniejszym komunikatem. Wynika z niej, że polski weterynarz uznał najpierw stan drapieżników za dobry.

3 listopada

"Przytul tygrysa" - apeluje szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jerzy Owsiak i informuje, że przekazuje finansową część Nagrody imienia Andrzeja Wajdy na rzecz poznańskiego zoo. Dyrekcja zoo chciałaby w przyszłości stworzyć azyl dla takich zwierząt. Do tego potrzebne jest 6 milionów złotych.

4 listopada

Kolejne zarzuty za transport tygrysów. Tym razem dla dwóch kierowców. Także odpowiedzą za znęcanie się nad zwierzętami. Mieli ich nie karmić i nie poić.

Kierowcy nie przyznają się do winy, składają wyjaśnienia, których prokuratura nie ujawnia. Prokurator występuje o zastosowanie aresztu, ale sąd nie uwzględnia tego wniosku. Obaj mężczyźni wychodzą na wolność.

5 listopada

Zwierzęta powoli dochodzą do siebie i aklimatyzują się w dwóch nowych, tymczasowych domach - w ogrodach zoologicznych w Poznaniu i w Człuchowie. Siedem tygrysów (tych z Poznania) odwiedza lekarz weterynarii Hester van Bolhuis z hiszpańskiego stowarzyszenia AAP Primadomus.

- Przyjechaliśmy sprawdzić, czy są gotowe do podróży. Część tygrysów trafi do naszego azylu, będą tam miały bardzo dobre warunki. Muszą jednak wydobrzeć fizycznie i psychicznie - mówi van Bolhuis.

Tego samego dnia odbywa się kontrola powiatowego lekarza weterynarii. Jego zastępca Aleksandra Kempska wyjaśnia, że to kontrola interwencyjna, przeprowadzana - jak w tym przypadku - "jeżeli jest naruszony dobrostan zwierząt, zwierzęta są wymęczone, niewiadomego pochodzenia". W zoo zarządzona zostaje kwarantanna.

Poznańskie tygrysy odwiedziła weterynarz z Hiszpanii
Poznańskie tygrysy odwiedziła weterynarz z HiszpaniiTVN 24, Zoo Poznań

7 listopada

Włoscy kierowcy nagrywają tygrysy. Filmiki ślą do aktywistów broniących praw zwierząt. Ci publikują je. Sprawę nagłośniła dziennikarka tvn24.pl.

Andrea Cassini z włoskiej organizacji LAV (Lega Anti Vivisezione, po polsku Stowarzyszenie przeciwko Wiwisekcji, to odpowiednik naszego OTOZ Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt - red.) w rozmowie z Wandą Woźniak z tvn24.pl zapewnia, że LAV zależy na pociągnięciu do odpowiedzialności osób stojących za transportem.

- Składamy wniosek na policję, ale w sprawie, a nie przeciwko komuś. Chcemy się dowiedzieć, kto tak naprawdę powinien zostać ukarany: właściciele, ci, którzy naszym zdaniem zapłacili za tygrysy, czy też włoskie władze, które wydały zgodę na transport – mówi Cassini.

Tygrysy były nagrywane podczas postoju na granicy
Tygrysy były nagrywane podczas postoju na granicyLAV

14 listopada

Sąd w Lublinie uchyla areszt wobec organizatora transportu tygrysów z Włoch do Rosji - Rinata V..

Wcześniej Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej zastosował wobec niego areszt warunkowy na trzy miesiące. Mężczyzna mógł wyjść na wolność po wpłaceniu poręczenia majątkowego w kwocie 30 tysięcy złotych. W końcu wyszedł, nie musząc nic płacić.

19 listopada

Zoo po raz pierwszy podaje termin przewiezienia niektórych tygrysów do Hiszpanii.

Samson, Aqua, Softi, Toph i Merida mają wyruszyć w niedzielę, 24 listopada.

20 listopada

Stan jednego z tygrysów uratowanego z transportu do Dagestanu jest bardzo poważny - informuje poznańskie zoo. Kot ma kłopoty z oddychaniem i trawieniem. W nocy zostaje uśpiony i zbadany.

Gogh, jak informuje lekarz weterynarii z ogrodu zoologicznego, ma objawy typowego bólu otrzewnowego. Trzeba działać.

- Po badaniach okazało się, że mamy do czynienia z rozszerzeniem żołądka lub skrętem żołądka. Jest to bardzo bolesne. Podjąłem decyzję o natychmiastowej laparotomii zwiadowczej i wykonaniu zabiegu – mówi Jarosław Przybylski.

Wieczorem Gogh dostaje pierwszą, pomniejszoną porcję mięsa wraz z rosołem, w którym rozpuszczono leki. Rokowanie są bardzo ostrożne.

Operacja tygrysa Gogha
Operacja tygrysa Gogha Zoo Poznań

21 listopada

Tygrysy jednak nigdzie na razie nie jadą. Winą za to dyrektor ogrodu obarcza decyzję wójta Terespola.

Pomoc w rozwiązaniu tej patowej sytuacji proponuje Prokuratura Okręgowa w Lublinie.

***

Gogh, jeden z uratowanych tygrysów z transportu do Dagestanu, powoli wraca do zdrowia.

Nagranie z kamery monitorującej stan zwierząt
Nagranie z kamery monitorującej stan zwierząt Zoo Poznań

25 listopada

Zoo ogłasza, że tygrysy wkrótce zostaną przetransportowane do azylu w Hiszpanii. Zgodę wydało Ministerstwo Klimatu w porozumieniu z Prokuraturą Okręgową w Lublinie.

- Zgodnie z ustawą o ochronie przyrody są przepisy, zezwalające na podejmowanie decyzji w stanie wyższego interesu społecznego, konieczności związanej z zagrożeniem zdrowia i życia zwierząt. Wtedy, kiedy wiadomo, że mogą przejechać z warunków gorszych w warunki lepsze - informuje Ewa Zgrabczyńska, dyrektor poznańskiego zoo.

***

Kolejne zarzuty w postępowaniu dotyczącego transportu zwierząt. Tym razem usłyszał je Jarosław Nestorowicz (wyraził zgodę na podanie pełnego nazwiska - przyp. red.), graniczny lekarz weterynarii w Koroszczynie.

Nestorowicz miał zaniechać sprawdzenia stanu zdrowia i nie zadbać o poprawienie warunków tygrysów, które utknęły tam na terminalu granicznym. Prokurator uznał, że Nestorowicz posiadał wiarygodne informacje o długotrwałym transporcie tygrysów, braku lub wadliwości wymaganej dokumentacji dotyczącej zwierząt, pogarszającym się stanie ich zdrowia i zakończonych niepowodzeniem próbach przewiezienia ich przez granicę na Białoruś. Nie podjął w tej sytuacji działań, do których był prawnie zobowiązany jako funkcjonariusz publiczny, graniczny lekarz weterynarii.

Jarosław Nestorowicz nie przyznaje się do winy. Za czyny zarzucane podejrzanemu grozi kara do trzech lat więzienia.

29 listopada

Troje zastępców prezydenta Poznania: Katarzyna Kierzek-Koperska, Bartosz Guss i Mariusz Wiśniewski odwiedza poznańskie zoo. - Przyszliśmy się pożegnać z bohaterami ostatnich kilku tygodni - wyjaśnił Guss, dodając, że liczy, iż tygrysy szczęśliwie dotrą do nowego domu.

Pięć tygrysów opuściło poznańskie zoo FB - Zoo w Poznaniu

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: fc,akw/aa/ww/i,pm,rzw / Źródło: TVN24/PAP

Źródło zdjęcia głównego: AAP

Pozostałe wiadomości

Zimni ogrodnicy i zimna Zośka to okres w maju, kiedy zazwyczaj obawiamy się ochłodzenia. Czy ogrodnicy i botanicy powinni się mieć na baczności? Synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek sprawdza w modelach meteorologicznych, co czeka nas w kolejnych dniach w pogodzie.

Co w prognozach na zimnych ogrodników? "Sytuacja wymaga czujności"

Co w prognozach na zimnych ogrodników? "Sytuacja wymaga czujności"

Źródło:
tvnmeteo.pl

Kilogram kawy typu robusta kosztuje już około 4,2 dolara, co oznacza, że zdrożał o 17 procent w ciągu miesiąca i ponad 60 procent na przestrzeni ostatniego roku - pisze we wtorkowym wydaniu dziennik "Rzeczpospolita". Eksperci zwracają uwagę, że ceny tego produktu biją 40-letnie rekordy.

Ceny tego produktu biją 40-letnie rekordy

Ceny tego produktu biją 40-letnie rekordy

Źródło:
PAP

Sprawdzenie kontrwywiadowcze wykazało, że w sali w Katowicach, gdzie ma odbyć się we wtorek posiedzenie rządu, wykryto urządzenie, które mogło służyć do nagrywania czy podsłuchiwania zarówno dźwięku, jak i obrazu - przekazał w rozmowie z TVN24 rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński. Rzeczniczka wojewody śląskiego Alicja Waliszewska podała, że jest to "stary element systemu służącego prawdopodobnie do jakiejś wewnętrznej komunikacji".

"Stary element systemu". Co znaleziono w sali, w której ma odbyć się posiedzenie rządu?

"Stary element systemu". Co znaleziono w sali, w której ma odbyć się posiedzenie rządu?

Źródło:
tvn24.pl, PAP, TVN24

Wybitny amerykański aktor Robert De Niro udzielił wywiadu, w którym w mocnych słowach mówił o Donaldzie Trumpie. Przyznał też, że nigdy nie zgodziłby się go zagrać. - Nigdy. Nie ma w nim nic, nie ma w nim ani jednej rzeczy, którą mógłbym przedstawić jako pozytywną - stwierdził odtwórca roli Ojca Chrzestnego.

"To coś więcej niż zło". Robert De Niro w mocnych słowach o Donaldzie Trumpie

"To coś więcej niż zło". Robert De Niro w mocnych słowach o Donaldzie Trumpie

Źródło:
MSNBC

Policja pod nadzorem prokuratury wyjaśnia okoliczności wypadku, do którego doszło we wtorek około godziny 9:40 na drodze krajowej numer 14 w Łodzi. - Na wysokości ulicy Nad Dobrzynką kierowca auta osobowego uderzył w samochód utrzymania drogi. Nie udało się go uratować - przekazuje młodsza aspirant Jadwiga Czyż z łódzkiej drogówki.

Uderzył w stojący na lewym pasie samochód utrzymania drogi. Zginął na miejscu

Uderzył w stojący na lewym pasie samochód utrzymania drogi. Zginął na miejscu

Źródło:
tvn24.pl

Kurs indeksu WIG-Energia we wtorek przed południem rośnie o ponad 7 procent. Najwięcej zyskują akcje Taurona, Enei oraz PGE Polskiej Grupy Energetycznej. Eksperci wskazują, że to efekt słów minister przemysłu Marzeny Czarneckiej, która poinformowała, że Skarb Państwa jest zainteresowany nabyciem aktywów węglowych od spółek energetycznych.

Gwałtowna reakcja po zapowiedzi minister. "Jedziemy w drugą stronę"

Gwałtowna reakcja po zapowiedzi minister. "Jedziemy w drugą stronę"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Podczas remontu ulicy Chmielnej w Śródmieściu natrafiono na pozostałości przedwojennej zabudowy. Obiekty mają zostać zabezpieczone i ponownie zasypane.

Spod warstwy ziemi wyłoniły się relikty przedwojennego miasta

Spod warstwy ziemi wyłoniły się relikty przedwojennego miasta

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na dopłaty do używanych aut elektrycznych rząd chce wydać niemal dwa razy więcej niż na te do nowych - pisze wtorkowy "Puls Biznesu". Eksperci zauważają, że już teraz znaczna część polskich samochodów jest z drugiej ręki. - Systemowe wsparcie dla tej grupy jest kluczowe - zwracają uwagę.

Dopłata do używanego auta. "Wsparcie dla tej grupy jest kluczowe"

Dopłata do używanego auta. "Wsparcie dla tej grupy jest kluczowe"

Źródło:
PAP

Uszkodzona naczepa tira, zniszczone nadwozie i dach mazdy. Policjanci z Międzyrzecza (Lubuskie) zatrzymali 42-latka, który kierował osobowym autem. Miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Nie usłyszał jeszcze zarzutów. Na razie trzeźwieje. 

Doszczętnie zniszczone auto, w środku pijany kierowca bez żadnych obrażeń

Doszczętnie zniszczone auto, w środku pijany kierowca bez żadnych obrażeń

Źródło:
tvn24.pl

To prawda, że w ostatnich latach doświadczyliśmy wielu trudnych momentów, ale dzisiaj chciałabym powiedzieć rzecz następującą: Polska powraca jako lider Europy - powiedziała szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach. - Polska napędza naszą gospodarkę, dążąc do skoku naprzód w dziedzinie obrony i w dziedzinie konkurencyjności - oceniła von der Leyen.

Szefowa KE: Polska powraca jako lider Europy

Szefowa KE: Polska powraca jako lider Europy

Źródło:
PAP

Sala została zabezpieczona i możemy być pewni, że już żadnych podsłuchów tam nie ma - powiedział minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak, odnosząc się do wykrycia w sali, gdzie we wtorek będzie obradował rząd, urządzeń mogących służyć do podsłuchu. - Będziemy pracować normalnie - przekazał szef KPRM Jan Grabiec.

Siemoniak: już żadnych podsłuchów tam nie ma

Siemoniak: już żadnych podsłuchów tam nie ma

Źródło:
TVN24

W izolatce Szpitala nr 1 w Mysłowicach wybuchł pożar. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 50-letni pacjent zapalił papierosa w pomieszczeniu, w którym znajdowała się aparatura tlenowa.

"Pacjent w szpitalnej izolatce zapalił papierosa", wybuchł pożar

"Pacjent w szpitalnej izolatce zapalił papierosa", wybuchł pożar

Źródło:
tvn24.pl

41-letni kierowca busa zginął na miejscu po czołowym zderzeniu z ciężarówką w miejscowości Bieliny pod Kielcami. Jak ustalili policjanci, mężczyzna z nieustalonych przyczyn zjechał na przeciwległy pas ruchu.

Zjechał ze swojego pasa, zginął po zderzeniu z ciężarówką

Zjechał ze swojego pasa, zginął po zderzeniu z ciężarówką

Źródło:
tvn24.pl

Ponad 2100 prosiaków padło po pożarze chlewni, do której doszło w nocy z poniedziałku na wtorek w miejscowości Żarnowica Duża pod Piotrkowem Trybunalskim. - Prawdopodobnie doszło tam do zaprószenia ognia - przekazuje bryg. Tomasz Wojtakowski z piotrkowskiej straży pożarnej.

Pożar chlewni, zginęło ponad dwa tysiące zwierząt

Pożar chlewni, zginęło ponad dwa tysiące zwierząt

Źródło:
tvn24.pl

Policjanci z warszawskiego Śródmieścia zatrzymali mężczyznę, który atakował pasażerów w metrze. - Do jednego z pokrzywdzonych strzelał z pistoletu pneumatycznego - opisują. Podejrzany usłyszał prokuratorskie zarzuty, został aresztowany.

Atakował w metrze przypadkowe osoby. Użył pistoletu pneumatycznego i gazu

Atakował w metrze przypadkowe osoby. Użył pistoletu pneumatycznego i gazu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Nowym przewodniczącym łódzkiej Rady Miejskiej został Bartosz Domaszewicz z Koalicji Obywatelskiej, który zastąpił Marcina Gołaszewskiego z Nowoczesnej. - To złamanie umowy przedwyborczej - ocenili radni z jego ugrupowania i wystąpili z klubu radnych KO.

Nowy przewodniczący łódzkiej rady miejskiej. Nowoczesna wychodzi z klubu

Nowy przewodniczący łódzkiej rady miejskiej. Nowoczesna wychodzi z klubu

Źródło:
PAP

Śledztwo w sprawie afery hejterskiej przyspieszyło. Albo tam wyszły na jaw jakieś okoliczności, które są na tyle trudne dla pana Tomasza Szmydta, że zdecydował się poszukiwać ochrony politycznej aż na Białorusi, albo coś wydarzyło się podczas postępowań, które prowadzi w sądzie administracyjnym - mówiła w TVN24 mecenas Sylwia Gregorczyk-Abram z inicjatywy "Wolne Sądy". Szmydt to jeden z bohaterów tak zwanej afery hejterskiej za rządów PiS.

Gregorczyk-Abram: może któraś z tych dwóch rzeczy spowodowała, że zdecydował się uciekać z kraju

Gregorczyk-Abram: może któraś z tych dwóch rzeczy spowodowała, że zdecydował się uciekać z kraju

Źródło:
TVN24

Sędzia Tomasz Szmydt jest wysokiej rangi funkcjonariuszem publicznym, na pewno cennym dla służb białoruskich czy rosyjskich - powiedział w RMF FM sędzia Łukasz Piebiak, były wiceminister sprawiedliwości odnosząc się do sprawy jednego z bohaterów tak zwanej afery hejterskiej za rządów PiS, który w poniedziałek poinformował, że ubiega się o azyl na Białorusi. Piebiak mówił, że "wszystko na to wskazuje, że on tak naprawdę jest wschodni".

Piebiak o Szmydtcie: wszystko na to wskazuje, że on jest wschodni

Piebiak o Szmydtcie: wszystko na to wskazuje, że on jest wschodni

Źródło:
RMF FM, tvn24.pl

Finlandia na wypadek sytuacji kryzysowej gromadzi zapasy broni, amunicji i innych materiałów wojskowych w Norwegii. Fiński wojskowy dodał, że planowane jest rozmieszczenie podobnych magazynów w Szwecji oraz w niektórych innych państwach.

Siły zbrojne Finlandii magazynują broń i amunicję w Norwegii

Siły zbrojne Finlandii magazynują broń i amunicję w Norwegii

Źródło:
PAP

O 30 procent wzrosły zarobki prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych w ciągu czterech lat za poprzednich rządów. Ale Jan Nowak, zapytany przez komisję do spraw wyborów kopertowych, ile zarabiał, odpowiedział: "nie pamiętam". Sprawdziliśmy: przez pięć lat w sumie 1,5 miliona złotych brutto.

Były prezes UODO o swoich zarobkach: "nie wiem", "nie liczyłem". No to policzyliśmy

Były prezes UODO o swoich zarobkach: "nie wiem", "nie liczyłem". No to policzyliśmy

Źródło:
Konkret24

Na terenie jednej ze szkół średnich w Łomży 15-letni uczeń został postrzelony z broni pneumatycznej. Trafił do szpitala. Ze wstępnych ustaleń wynika, że strzelał 16-letni uczeń sąsiedniej szkoły. Najpierw oddając strzały w klasie - do drzwi i tablicy, a później przez okno - w kierunku boiska, na którym znajdował się 15-latek.

15-latek postrzelony na boisku. Strzał padł z okna sąsiedniej szkoły

15-latek postrzelony na boisku. Strzał padł z okna sąsiedniej szkoły

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24

Dzisiaj od egzaminu z języka polskiego na poziomie podstawowym rozpoczęły się egzaminy maturalne. Potrwają do 25 maja. Przystępuje do nich około 263 tys. tegorocznych absolwentów liceów ogólnokształcących, techników i szkół branżowych II stopnia. Jak wygląda ten pierwszy egzamin?

Matura 2024. Rozpoczął się egzamin z języka polskiego. Jak przebiega

Matura 2024. Rozpoczął się egzamin z języka polskiego. Jak przebiega

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Przed godziną 9 premier Donald Tusk i ministrowie przyjechali pociągiem na wyjazdowe posiedzenie rządu do Katowic. Ze względu na Europejski Kongres Gospodarczy, który odbywa się w stolicy Górnego Śląska, Rada Ministrów wyjątkowo zbierze się właśnie w tym mieście.

Wyjazdowe posiedzenie rządu. Premier i ministrowie pojechali do Katowic pociągiem

Wyjazdowe posiedzenie rządu. Premier i ministrowie pojechali do Katowic pociągiem

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Polska ma ważną rolę do odegrania, zaś ja wiem, że Europa ma w Polsce doskonałego partnera - powiedziała przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen w Katowicach. Szefowa KE, która na Śląsku spotkała się z premierem Donaldem Tuskiem, mówiła, że "to przywództwo rządu" doprowadziło do zapowiadanego zakończenia procedury z artykułu 7. - Silny głos Polski pokazał nam, że jesteście gotowi wzmacniać demokrację - mówiła.

Ursula von der Leyen w Katowicach. "Silny głos Polski pokazał nam, że jesteście gotowi wzmacniać demokrację"

Ursula von der Leyen w Katowicach. "Silny głos Polski pokazał nam, że jesteście gotowi wzmacniać demokrację"

Źródło:
PAP, TVN24

Met Gala - bal charytatywny, określany najważniejszym wydarzeniem świata mody - tradycyjnie przyciągnął tłumy gwiazd. Tegoroczny temat przewodni wieczoru "The Garden of Time" ("ogród czasu") zaczerpnięty został z jednego z opowiadań J.G. Ballarda o tym samym tytule. Na czerwonym dywanie królowały motywy roślinne w najróżniejszych odsłonach. A wszystko to w związku z wystawą "Sleeping Beauties: Reawakening Fashion".

Met Gala 2024. Elfy, księżniczki, leśne stwory i mroczne królowe. Tłum gwiazd w morzu kwiatów

Met Gala 2024. Elfy, księżniczki, leśne stwory i mroczne królowe. Tłum gwiazd w morzu kwiatów

Źródło:
tvn24.pl, CNN, Vogue

W wyniku katastrofalnych powodzi w brazylijskim stanie Rio Grande do Sul zginęło 85 osób. Ponad 100 osób uznawanych jest za zaginione. Skala zniszczeń jest ogromna, a woda znacznie utrudnia służbom dokładną ocenę sytuacji. Lotnisko w stolicy stanu Porto Alegre wstrzymało loty na czas nieokreślony, występują też utrudnienia w ruchu pociągów.

"Widziałem inne powodzie, ale takie? Nigdy". Zalane dwie trzecie miast

"Widziałem inne powodzie, ale takie? Nigdy". Zalane dwie trzecie miast

Źródło:
Reuters

Właściciel bistro w Aoście na północy Włoch oferuje bon wartości 300 euro osobie, która pomoże mu znaleźć kelnera. - Próbowałem już wszystkiego - wyjaśnił. Ten przykład obrazuje na progu letniego sezonu turystycznego sytuację branży gastronomicznej i hotelowej, w której co roku brakuje pracowników.

"Próbowałem już wszystkiego". Restaurator płaci za pomoc w znalezieniu kelnera

"Próbowałem już wszystkiego". Restaurator płaci za pomoc w znalezieniu kelnera

Źródło:
PAP

Jak podaje serwis Money.pl rząd przygotowuje "rewolucyjną" reformę podatkową, która zmieni system finansowania samorządów. Będą one dostawały określony udział w dochodzie, jaki wypracowują mieszkańcy, a nie w pobieranych od niego podatkach. Z wyliczeń ministerstwa finansów wynika, że po zmianach w przyszłym roku do jednostek samorządu terytorialnego trafiłoby o 27 miliardów złotych więcej niż w obecnym roku.

Rząd szykuje "rewolucję" w finansowaniu samorządów

Rząd szykuje "rewolucję" w finansowaniu samorządów

Źródło:
money.pl

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Łukasz Kmita przepadł w poniedziałkowym głosowaniu na nowego marszałka województwa małopolskiego. Nie uzyskał wymaganej większości głosów, choć był on rekomendowany przez PiS, które w sejmiku ma większość. Co więcej, był jedynym zgłoszonym kandydatem.

Rekomendowało go PiS, które miało w sejmiku większość. Jedyny kandydat na marszałka i tak przepadł

Rekomendowało go PiS, które miało w sejmiku większość. Jedyny kandydat na marszałka i tak przepadł

Źródło:
PAP

Kierowca autobusu linii 176 zauważył leżącego w autobusie pasażera. Zaniepokojony wezwał strażników miejskich. Mężczyzna z Ukrainy miał złamany nos, zakrwawioną głowę, poważne obrażenia ręki. Nie chciał, aby wzywać pogotowie, bo bał się kosztów.

Leżał w autobusie ze złamanym nosem i uszkodzoną ręką. Nie chciał wzywać karetki, bał się kosztów

Leżał w autobusie ze złamanym nosem i uszkodzoną ręką. Nie chciał wzywać karetki, bał się kosztów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Audyt, rozmowa z pracownikami, pozyskiwanie środków finansowych - to plan nowego prezydenta Krakowa Aleksandra Miszalskiego na pierwsze miesiące rządów. We wtorek były poseł Koalicji Obywatelskiej został zaprzysiężony na prezydenta, zastępując odchodzącego z urzędu po niemal 22 latach Jacka Majchrowskiego. - Wstanę, nie będę się golił, w piżamie pochodzę po domu - mówił z kolei o swoich planach na najbliższy czas ustępujący samorządowiec.

Przekazanie władzy w Krakowie. Aleksander Miszalski nowym prezydentem

Przekazanie władzy w Krakowie. Aleksander Miszalski nowym prezydentem

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Policja w Koluszkach (Łódzkie) zatrzymała 50-letniego mężczyznę podejrzanego o usiłowanie zabójstwa żony. W piątek, 3 maja - jak przekazują funkcjonariusze - mężczyzna oblał 52-letnią kobietę benzyną i ją podpalił.

"Oblał ją benzyną i podpalił". Mąż podejrzany o usiłowanie zabójstwa żony

"Oblał ją benzyną i podpalił". Mąż podejrzany o usiłowanie zabójstwa żony

Źródło:
tvn24.pl

Amerykański żołnierz został zatrzymany w czwartek 2 maja w rosyjskim Władywostoku pod zarzutem popełnienia przestępstwa - poinformowała w oświadczeniu rzeczniczka US Army Cynthia Smith. Telewizja NBC podała, że wojskowy miał zostać oskarżony o "okradzenie kobiety". Inne media informują zaś, że był on "w procesie powrotu" do USA po zakończeniu misji w Korei Południowej, jednak zamiast wrócić do Stanów Zjednoczonych, udał się do Rosji.

Amerykański żołnierz zatrzymany w Rosji. Miał zostać oskarżony o "okradzenie kobiety"

Amerykański żołnierz zatrzymany w Rosji. Miał zostać oskarżony o "okradzenie kobiety"

Źródło:
PAP

Sędzia Juan Merchan prowadzący proces karny Donalda Trumpa w poniedziałek po raz dziesiąty ukarał grzywną byłego prezydenta za złamanie zakazu wypowiedzi na temat ławników i świadków. Sędzia zagroził, że dalsze przewinienia byłego prezydenta USA mogą skutkować aresztem.

Sędzia zagroził Trumpowi aresztem za wypowiedzi o ławie przysięgłych

Sędzia zagroził Trumpowi aresztem za wypowiedzi o ławie przysięgłych

Źródło:
PAP

W czerwcu zacznie obowiązywać wymóg posiadania polskiego prawa jazdy przez wszystkich taksówkarzy z zagranicy. Według Uber Polska nowe przepisy pogłębią deficyt pracowników. "W największych miastach z rynku zostanie wyeliminowanych nawet 30 procent kierowców wykonujących prawie 50 procent przejazdów taxi na aplikację" - poinformowała w odpowiedzi przesłanej TVN24 Iwona Kruk, rzeczniczka prasowa Uber Polska. Przytoczyła też raport, z którego wynika, że ceny przejazdów mogą wzrosnąć o połowę.

Uber alarmuje w sprawie nowych regulacji dla kierowców.  "Zostanie wyeliminowanych nawet 30 procent"

Uber alarmuje w sprawie nowych regulacji dla kierowców. "Zostanie wyeliminowanych nawet 30 procent"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Ile włożyć do koperty z okazji pierwszej komunii świętej? To pytanie pojawia się wśród Polaków od lat na przełomie kwietnia i maja, kiedy młodzi członkowie ich rodzin przystępują do wspomnianego sakramentu. Odpowiedź brzmi: "to zależy", między innymi od tego, jaki jest stopień naszego pokrewieństwa z dzieckiem. Rodzice, chrzestni, dziadkowie czy wujkowie - w każdym z tych przypadków kwoty mogą być nieco inne.

Pierwsza komunia święta. Ile włożyć do koperty?

Pierwsza komunia święta. Ile włożyć do koperty?

Źródło:
tvn24.pl

Warren Buffett, 93-letni miliarder i szef holdingu Berkshire Hathaway, poważnie zastanawia się nad swoją przyszłością. Powiedział akcjonariuszom, że jeśli będzie miał szczęście, to może pozostać na stanowisku kolejne sześć lub siedem lat. Ale jednocześnie zaznaczył, że "to może się skończyć jutro".

Buffett niepewny przyszłości. "To może się skończyć jutro"

Buffett niepewny przyszłości. "To może się skończyć jutro"

Źródło:
Reuters

Producent wykonawczy Eurowizji i członek Europejskiej Unii Nadawców (EBU) Martin Oesterdahl ocenił, że jest różnica między wykluczeniem z konkursu Rosji a udziałem Izraela. Rosyjskie kanały publiczne służą propagandzie Kremla i kłamią na temat wojny w Ukrainie, a izraelski nadawca Kan nie jest tubą rządu Benjamina Netanjahu - podkreślił.

Producent Eurowizji: jest różnica między wykluczeniem z Eurowizji Rosji i udziałem Izraela

Producent Eurowizji: jest różnica między wykluczeniem z Eurowizji Rosji i udziałem Izraela

Źródło:
PAP

Statek Starliner od Boeinga nie poleciał w pierwszy, załogowy lot na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS). Misja z dwoma astronautami na pokładzie w poniedziałek została odwołana z powodu usterki w rakiecie nośnej.

Pierwszy załogowy lot Starlinera odwołany

Pierwszy załogowy lot Starlinera odwołany

Źródło:
PAP, Reuters, NASA

W Rafah na południu Strefy Gazy chroni się teraz 600 tysięcy dzieci, grozi im "dalsza katastrofa" - ostrzegł w poniedziałek UNICEF. - Rafah jest teraz miastem dzieci, które w Strefie Gazy nie mają już dokąd uciec - oceniła Catherine Russell, dyrektor wykonawcza Fundusz Narodów Zjednoczonych na rzecz Dzieci (UNICEF).

UNICEF: w Rafah jest 600 tysięcy dzieci, czeka je katastrofa

UNICEF: w Rafah jest 600 tysięcy dzieci, czeka je katastrofa

Źródło:
PAP

We wtorek bank UBS ogłosił wyniki za pierwszy kwartał 2024 roku. Zysk netto za okres od stycznia do marca był prawie trzykrotnie wyższy od oczekiwanego przez analityków. Jednocześnie to pierwszy kwartalny zysk od przejęcia upadającego rywala - Credit Suisse.

"Ogromny wzrost" zysku po ratunkowym przejęciu

"Ogromny wzrost" zysku po ratunkowym przejęciu

Źródło:
Reuters

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24