56-letni mieszkaniec Susza (województwo warmińsko-mazurskie) decyzją sądu trafi do aresztu, gdzie będzie czekał na proces w sprawie zabójstwa swojego 55-letniego brata. Podejrzany przyznał się do zbrodni. Ofiara to wieloletni członek Ochotniczej Straży Pożarnej.
W sobotę wieczorem policja została powiadomiona o tym, że - w jednym z mieszkań na terenie Susza - znaleziono mężczyznę z ranami głowy. Policjanci i ratownicy pogotowia ratunkowego pojechali na miejsce, gdzie potwierdzili zgon mężczyzny.
- Policjanci pod nadzorem prokuratora wciąż ustalają okoliczności i przyczyny śmierci 55-latka. Zatrzymano mężczyznę podejrzanego o dokonanie zabójstwa. Z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że to sprawca - przekazała nam starszy aspirant Joanna Kwiatkowska z policji w Iławie.
Narzędzie zbrodni znalezione w jeziorze
Prokurator Rejonowy w Iławie Jan Wierzbicki potwierdził, że zatrzymano jedną osobę podejrzaną. W poniedziałek została ona przesłuchana i postawiono jej zarzuty. – W Jeziorze Suskim odnaleźliśmy narzędzie zbrodni. To siekiera – przekazał nam prokurator.
Zatrzymany mężczyzna to brat ofiary. Jak informuje prokuratura, przyznał się do zabójstwa. Decyzją sądu trafi na razie na trzy miesiące do aresztu. 56-latkowi grozi dożywocie. Prokuratura nie podała na razie, co było motywem zabójstwa.
Zamordowany 55-latek był strażakiem OSP w Suszu. Jak podała OSP w Suszu, do 2007 roku pełnił funkcję kierowcy, bardzo często będąc na pierwszej linii działań ratowniczych. Za ratowanie topiącego się mężczyzny w 2006 roku na Jeziorze Suskim został odznaczony Brązowym Medalem Za Zasługi Dla Pożarnictwa.
Źródło: TVN24 Pomorze, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock