Koronawirus wśród uczestników imprezy na katamaranie. Sanepid zapowiada zawiadomienie do prokuratury

Źródło:
TVN24/PAP
Zakażenia koronawirusem po imprezie na katamaranie
Zakażenia koronawirusem po imprezie na katamaranie TVN24
wideo 2/9
Zakażenia koronawirusem po imprezie na katamaranie TVN24

Spośród uczestników imprezy, która odbyła się na katamaranie podczas rejsu na Zatoce Gdańskiej, już siedem osób ma pozytywny wynik testu na koronawirusa, kilkadziesiąt jest na kwarantannie. Jak ustalił sanepid, w rejsie udział mogło wziąć nawet 300 osób. Gdyński sanepid planuje złożyć zawiadomienie do prokuratury.

Komercyjny rejs po Zatoce Gdańskiej odbył się 12 lipca tego roku. Jak można było przeczytać na stronie jeszcze przed wydarzeniem, organizatorzy zapowiadali, że "poza radosną imprezą", trzeba pamiętać o pandemii COVID-19. Przypominali więc między innymi o obowiązku noszenia maseczek.

Jak twierdzi jednak sanepid, na imprezie nie zachowano wszystkich środków ostrożności. Na formalnej liście uczestników, którą organizator przedstawił gdyńskiemu sanepidowi, widniało 213 pasażerów. Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Gdyni ustaliła, że na katamaranie, łącznie z załogą, mogło być nawet 300 osób.

Według sanepidu, spośród uczestników rejsu u siedmiu osób już potwierdzono koronawirusa. - Te zakażenia, które w tej chwili są nam znane, już rozpatrujemy jako ognisko. Mamy jeden przypadek pomorski zakażenia i kilkadziesiąt osób, na których wyniki badań oczekujemy w naszym województwie. Wiemy też od kolegów z Poznania i Warszawy o potwierdzonych tam łącznie sześciu przypadkach zakażeń i o kilkunastu osobach również objętych na terenie Polski, w związku z tym, kwarantanną - mówił Tomasz Augustyniak, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdańsku. Sanepid nadal czeka na wyniki ich badań.

- Jest dosyć bogata dokumentacja zdjęciowa, która wskazuje na to, że na tej imprezie wiele zrobiono, aby do ewentualnej transmisji zakażeń doszło - zaznaczył szef gdańskiego sanepidu .

Sanepid planuje złożyć zawiadomienie do prokuratury

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Jak dodał Augustyniak, stacja wszczyna postępowanie administracyjne "w związku z organizacją imprezy masowej".

- Jako inspekcja będziemy kierować wniosek do prokuratury z podejrzeniem popełnienia przestępstwa w tej chwili prawdopodobnie z art. 165 Kodeksu karnego - przekazał dyrektor WSSE w Gdańsku. Zgodnie z tym artykułem "ten, kto sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób, powodując zagrożenie epidemiologiczne lub szerzenie się choroby zakaźnej, podlega karze. Jej wymiar może sięgnąć od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności".

Dodał, że o imprezie inspekcja sanitarna dowiedziała się z dużym opóźnieniem i jest to zaniedbanie organizatora.

Sanepid zamierza złożyć zawiadomienie do prokuratury
Sanepid zamierza złożyć zawiadomienie do prokuraturyTVN24

Anna Obuchowska, rzecznik prasowa Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdańsku, poinformowała z kolei w czwartek, że w zabawie na katamaranie, który pływał 12 lipca po Zatoce Gdańskiej, mogło wziąć udział około 236 osób. Doprecyzowała, że na bramkach wejściowych na jednostkę zarejestrowano 212 biletów, więc tylu najprawdopodobniej gości bawiło się na pokładzie. Oprócz nich w imprezie udział wzięło 14 innych osób (DJ-e i osoby towarzyszące) plus 10 osób personelu. Obuchowska wyjaśniła, że gdy parę dni po imprezie okazało się, że co najmniej kilka uczestniczących w niej osób jest zarażone koronawirusem, gdyński sanepid zwrócił się do organizatora z prośbą o listę osób, które wzięły udział w zabawie. Na przekazanej sanepidowi liście widniały dane 92 osób, które kupiły bilety.

- Wiele osób kupowało bilety dla swoich znajomych lub na sprzedaż – wyjaśniła rzecznik, dodając, że największa liczba biletów kupionych przez jedną osobę wynosiła 9 sztuk. - Część z osób, które odsprzedawały bilety, nie zna danych nabywcy – poinformowała Obuchowska, dodając, że karty wstępu były odsprzedawane np. tuż przed wejściem na katamaran. Rzecznik poinformowała, że dotychczas pracownicy Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej (PSSE) w Gdyni skontaktowali się z 97 uczestnikami rejsu. - Dane 80 nabywców biletów, którzy są mieszkańcami 21 innych powiatów, zostały przekazane do właściwych PSSE w Polsce – wyjaśniła Obuchowska.

Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Gdyni prosi osoby uczestniczące w rejsie Big Boat Party o kontakt telefoniczny. Komunikat umieścił na jednym z portali społecznościowych.

Żegluga Gdańska: osoby te mogły zarazić się w każdym innym miejscu

Na rejs wynajęta została jednostka Agat należąca do Żeglugi Gdańskiej. Jerzy Latała, prezes Zarządu Żeglugi Gdańskiej, podkreśla w przesłanym do redakcji TVN24 komunikacie, że rejs, który odbył się 12 lipca, był przewozem pasażerów katamaranem.

"W dniu 12 lipca w godz. 12:00-13:30, załoga Żeglugi Gdańskiej sp. z o. o. przy zachowaniu wszelkich reżimów sanitarnych i zasad bezpieczeństwa (w szczególności załoga była poddana kontroli temperatury, miała zasłonięte usta i nos, dbała o dezynfekcję rąk) dokonała zaokrętowania pasażerów" - czytamy.

Jak dodaje prezes, rejs na trasie Gdynia-Zatoka Gdańska-Gdynia "odbył się bez zakłóceń". Katamaran Agat został później "gruntownie wymyty i skierowany do dalszych zadań już następnego dnia".

"Załoga jest i była na bieżąco weryfikowana pod kątem stanu zdrowia. Po 9 dniach od rejsu pojawił się artykuł, z którego wynika, że u dwóch osób uczestniczących w rejsie 12 lipca wykryto koronawirusa. Jednocześnie w tym samym artykule spekuluje się, że do zarażenia koronawirusem u tych dwóch osób mogło dojść podczas rejsu statkiem Żeglugi Gdańskiej sp. z o. o. Jednocześnie brak jakichkolwiek podstaw uprawniających do takich spekulacji, ponieważ osoby te mogły zarazić się w każdym innym miejscu i czasie" - czytamy w oświadczeniu.

Prezes zarządu Jerzy Latała podjął decyzję o skierowaniu załogi statku na płatne badania na obecność koronawirusa. Wyniki testów załogi - jak podano - były negatywne. 

Komunikat Żeglugi Gdańskiej dotyczący rejsu z 12 lipca 2020 roku

Krzysztof Jancen, organizator samego rejsu, tłumaczy, że w czasie podróży zachowane były środki ostrożności.

- Mieliśmy możliwość zorganizowania rejsu na kilkaset osób. My tę liczbę ograniczyliśmy mocno, widząc, jaka jest sytuacja, zdecydowaliśmy się to zmniejszyć. Dostosowaliśmy się do obostrzeń, mierzyliśmy na wejściu temperaturę, zalecaliśmy dezynfekcję rąk, rozdawaliśmy maseczki tym, którzy ich nie mieli i w ten sposób zakładaliśmy, że te zabezpieczenia będą skuteczne. Nie ma dowodów, że do zakażeń doszło w związku z naszymi niedopatrzeniami - mówi w rozmowie z TVN24.

RAPORT TVN24: KORONAWIRUS W POLSCE

Autorka/Autor:MAK/ks

Źródło: TVN24/PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Tysiące śniętych ryb znaleźli wędkarze po awarii prywatnej elektrowni wodnej na rzece Dunajec w Ostrowie pod Tarnowem (Małopolskie). Wody Polskie zapowiedziały zawiadomienie prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. Interwencję podjęła też jedna z posłanek.

Woda odpłynęła, zostały tysiące martwych ryb. "Katastrofa, czegoś takiego jeszcze nie widziałem"

Woda odpłynęła, zostały tysiące martwych ryb. "Katastrofa, czegoś takiego jeszcze nie widziałem"

Źródło:
tvn24.pl

Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa zdecydował o tymczasowym areszcie dla posła PiS Marcina Romanowskiego. Były wiceminister sprawiedliwości nie pojawił się w sądzie. Obrońca polityka mecenas Bartosz Lewandowski poinformował, że Romanowski przeszedł bardzo poważną operację.

Jest decyzja o areszcie dla Romanowskiego

Jest decyzja o areszcie dla Romanowskiego

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

Po lekcjach 12-latka i 13-latka nie wróciły do domu. Okazało się też, że nie było ich tego dnia w szkole. Z dziewczynkami nie było żadnego kontaktu. Zaniepokojeni rodzice nastolatek zgłosili sprawę policji.

12-latka i 13-latka wyszły rano do szkoły i słuch o nich zaginął

12-latka i 13-latka wyszły rano do szkoły i słuch o nich zaginął

Źródło:
tvn24.pl/opolska policja

Prezydent Andrzej Duda powołał Bogdana Święczkowskiego na prezesa Trybunału Konstytucyjnego. Święczkowski, który zastąpił w TK Julię Przyłębską, to były prokurator krajowy, wobec którego działalności przez ostatnie lata pojawiało się wiele zastrzeżeń. Jednocześnie eksperci mają liczne wątpliwości co do legalności samego Trybunału Konstytucyjnego.

Jest następca Julii Przyłębskiej na czele Trybunału Konstytucyjnego

Jest następca Julii Przyłębskiej na czele Trybunału Konstytucyjnego

Źródło:
tvn24.pl, TVN24, PAP

Częstochowska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie śmierci 53-latka, profesora warszawskiej uczelni. W niedzielę mężczyzna został znaleziony martwy w swoim samochodzie, który stał w lesie na terenie powiatu kłobuckiego w województwie śląskim.

Profesor warszawskiej uczelni znaleziony martwy. Prokuratura wszczęła śledztwo

Profesor warszawskiej uczelni znaleziony martwy. Prokuratura wszczęła śledztwo

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Po ponad dwóch latach od wpłynięcia aktu oskarżenia do sądu Mariusz Z., były redaktor naczelny "Super Expressu" i "Przekroju", został skazany za gwałt, do którego doszło w 2020 roku. Wyrok jest nieprawomocny.

Dziennikarz Mariusz Z. oskarżony o gwałt. Jest wyrok

Dziennikarz Mariusz Z. oskarżony o gwałt. Jest wyrok

Źródło:
wprost.pl, tvnwarszawa.pl

- Oceniajcie innych po czynach, nie słowach. Wierzę, że rzeczywistość przemówi sama za siebie - mówi Abu Muhamad al-Dżaulani, przywódca sił rebelianckich, które w zaskakującej ofensywie obaliły właśnie rządzącego Syrią Baszara al-Asada. Choć zmiana ta daje nadzieję, nie brak też obaw o to, jaka będzie nowa władza. Al-Dżaulani jest bowiem na amerykańskiej liście najbardziej poszukiwanych terrorystów, za którego głowę przewidziano nagrodę 10 milionów dolarów.

10 milionów dolarów za jego głowę. Kim jest Abu Muhamad al-Dżaulani, przywódca syryjskich rebeliantów

10 milionów dolarów za jego głowę. Kim jest Abu Muhamad al-Dżaulani, przywódca syryjskich rebeliantów

Źródło:
Al Jazeera, Guardian, Financial Times, PAP

Influencerka Haliey Welch, znana w sieci jako "Hawk Tuah Girl", jest oskarżana o oszukanie inwestorów. Tylko w ciągu kilku godzin sygnowana jej pseudonimem kryptowaluta straciła aż 95 procent swojej wartości.

Wystarczyło jedno zdanie, aby zyskała sławę w sieci. Teraz jest oskarżana o oszustwo na miliony dolarów

Wystarczyło jedno zdanie, aby zyskała sławę w sieci. Teraz jest oskarżana o oszustwo na miliony dolarów

Źródło:
BBC

IMGW ostrzega przed zimowymi zagrożeniami. Synoptycy wydali alarmy meteorologiczne nie tylko dla obszarów górskich i nadmorskich - niebezpiecznie może być także na wyżynach i nizinach. Miejscami spodziewane są opady marznące, w innych regionach dosypie śniegu.

Jezdnie skuje lód, spadnie nawet 20 centymetrów śniegu. Ostrzeżenia IMGW

Jezdnie skuje lód, spadnie nawet 20 centymetrów śniegu. Ostrzeżenia IMGW

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Nad budynkiem ambasady Syrii w Moskwie i przy konsulacie w Petersburgu zawisła flaga syryjskich rebeliantów. Rosjanie wciąż utrzymują w Syrii dwie ważne bazy wojskowe i zapowiadają zdecydowaną odpowiedź, jeśli zostałyby zaatakowane.

W Moskwie flaga syryjskich rebeliantów

W Moskwie flaga syryjskich rebeliantów

Źródło:
PAP

Wołodymyr Zełenski rzekomo został zignorowany przez innych przywódców podczas niedawnej wizyty w Paryżu i "musiał sam ze smutną miną wejść do Pałacu Elizejskiego". Umniejszanie ukraińskiego prezydenta to częste zagranie rosyjskiej propagandy. Pokazujemy, jak było naprawdę.

"Macron objął Trumpa", a Zełenskiego nie? Wyjaśniamy manipulację

"Macron objął Trumpa", a Zełenskiego nie? Wyjaśniamy manipulację

Źródło:
Konkret24

Po upadku reżimu Baszara al-Asada i przejęciu władzy w kraju przez rebeliantów z więzień w całej Syrii uwolniono dziesiątki tysięcy osób, w tym kobiet i dzieci. W syryjskich zakładach karnych, słynących z okrucieństwa i nieludzkich warunków, przetrzymywano między innymi przeciwników dyktatury.

"Do dziś nie widziałem słońca". Po dekadach krwawej dyktatury otwarto drzwi syryjskich więzień

"Do dziś nie widziałem słońca". Po dekadach krwawej dyktatury otwarto drzwi syryjskich więzień

Źródło:
PAP

Ferrari, Bentley, Rolls Royce, Porsche, Mercedes - warte fortunę samochody między innymi tych marek znaleziono w garażu obalonego syryjskiego dyktatora Baszara al-Asada. Na nagraniach opublikowanych w sieci widać również unikalne pojazdy, takie jak terenowe lamborghini czy mało znany kamper z lat 90.

Ferrari za miliony, terenowe lamborghini, unikalny kamper. Tym jeździł dyktator

Ferrari za miliony, terenowe lamborghini, unikalny kamper. Tym jeździł dyktator

Źródło:
Sky News Australia NDTV, The Drive

Złote Globy 2025 coraz bliżej. W poniedziałek Mindy Kaling oraz Morris Chestnut przedstawili listę nominowanych. Wśród nich znalazł się film szwedzko-polskiego reżysera Magnusa von Horna "Dziewczyna z igłą". Najwięcej nominacji w kategoriach filmowych - 10 - otrzymał hit z canneńskiego festiwalu "Emilia Pérez" Jacquesa Audiarda.

Złote Globy 2025. "Dziewczyna z igłą" z nominacją

Złote Globy 2025. "Dziewczyna z igłą" z nominacją

Źródło:
tvn24.pl

- Panowie Snowden, Depardieu i Janukowycz mają czwartego do brydża - tak skomentował informację o udzieleniu obalonemu syryjskiemu dyktatorowi Baszarowi al-Asadowi azylu w Rosji Radosław Sikorski. Odniósł się też do niedawnej wypowiedzi Donalda Trumpa na temat NATO.

"Snowden, Depardieu i Janukowycz mają czwartego do brydża"

"Snowden, Depardieu i Janukowycz mają czwartego do brydża"

Źródło:
TVN24

"Po co oni tam", "jeśli interwencja, to bardzo dobrze" - komentowali internauci publikowane w mediach społecznościowych nagranie, na którym widać wojskowe pojazdy z polską flagą jadące ulicami jakiegoś miasta. W postach zastanawiano się, czy polskie wojsko już "wkroczyło do Rumunii", by uspokoić sytuację po wyborach. Wielu tak bowiem odczytało ten film. Zarejestrowana scena nie ma jednak nic wspólnego z obecnymi wydarzeniami w Rumunii.

"Nasi wkroczyli do Rumunii"? Co pokazuje nagranie

"Nasi wkroczyli do Rumunii"? Co pokazuje nagranie

Źródło:
Konkret24

Katedra Notre Dame została oficjalnie otwarta po ponad pięć lat trwającej odbudowie po pożarze. Uroczystą inaugurację świątyni rozpoczęto w miniony weekend. Specjalnie na tę okazję francuski projektant Jean-Charles de Castelbajac zaprojektował szaty dla blisko 700 duchownych. Spotkały się jednak z mieszanym przyjęciem.

Kontrowersyjne szaty na otwarciu katedry Notre Dame. Kto je zaprojektował?

Kontrowersyjne szaty na otwarciu katedry Notre Dame. Kto je zaprojektował?

Źródło:
France24, Le Figaro, Elle, The New York Times, aleteia.org, tvn24.pl

To jest coś całkowicie bezwartościowego - tak Jarosław Kaczyński ocenił "raport" o powiązaniach Karola Nawrockiego, który w ostatnim czasie obiegł media. Prezes Prawa i Sprawiedliwości w poniedziałek w trakcie konferencji przekazał również, że nie wiedział o przygotowywanym opracowaniu. - Ktoś, nawet nie wiem kto, mi go dostarczył - przekonywał.

"Ktoś, nawet nie wiem kto, mi go dostarczył". Kaczyński o "raporcie" na temat Nawrockiego 

"Ktoś, nawet nie wiem kto, mi go dostarczył". Kaczyński o "raporcie" na temat Nawrockiego 

Źródło:
TVN24

Obalony syryjski dyktator Baszar al-Asad i jego rodzina otrzymali azyl w Rosji. Decyzję w tej sprawie podjął osobiście prezydent Władimir Putin - przekazał rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.

Kreml potwierdza: Asad i jego rodzina dostali azyl w Rosji. Osobista decyzja Putina

Kreml potwierdza: Asad i jego rodzina dostali azyl w Rosji. Osobista decyzja Putina

Źródło:
PAP, Reuters

Niesprawny samochód stanął na środku trasy S2 za Wałem Miedzeszyńskim w Warszawie. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad informuje o obywatelskim zatrzymaniu kierowcy. Jak dodaje, policja, był on pod wpływem narkotyków.

Auto bez powietrza w oponach. W środku nieprzytomny kierowca. Policja: był pod wpływem narkotyków

Auto bez powietrza w oponach. W środku nieprzytomny kierowca. Policja: był pod wpływem narkotyków

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Od prezentu otrzymanego od pracodawcy w niektórych przypadkach trzeba zapłacić podatek - wynika z wyjaśnień ekspertów. Zależy to między innymi od źródła finansowania upominków.

"Pracownik może się zdziwić, że wypłata będzie niższa"

"Pracownik może się zdziwić, że wypłata będzie niższa"

Źródło:
tvn24.pl

Wybuch gazu w budynku gospodarczym w miejscowości Karasica koło Głowna (woj. łódzkie). Obszernych poparzeń ciała doznała kobieta, która jak informuje straż pożarna, zaraz po zdarzeniu wskoczyła do wanny z wodą. - Zachowała trzeźwość umysłu i postąpiła zgodnie z zaleceniami w przypadku poparzeń - czyli schłodziła rany - komentuje brygadier Jędrzej Pawlak z Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Łodzi.

Wybuch gazu. Poparzona kobieta wskoczyła do wanny z wodą

Wybuch gazu. Poparzona kobieta wskoczyła do wanny z wodą

Źródło:
tvn24.pl

Prawo jazdy ma od czterech miesięcy, przez miasto jechała z prędkością 155 kilometrów na godzinę. 18-latka została ukarana mandatem w wysokości 2,5 tysiąca złotych i 15 punktami. Na trzy miesiące straciła też prawo jazdy.

18-latka za kierownicą i 155 kilometrów na godzinę w mieście

18-latka za kierownicą i 155 kilometrów na godzinę w mieście

Źródło:
tvn24.pl
Szczątki nie wróciły do grobu. Odnaleźliśmy je

Szczątki nie wróciły do grobu. Odnaleźliśmy je

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W centrum Warszawy ratownicy medyczni zostali zaatakowani podczas udzielania pomocy rannemu mężczyźnie. Jak podało warszawskie pogotowie ratunkowe, agresorem okazał się funkcjonariusz Służby Ochrony Państwa. 48-latek usłyszał już zarzuty.

Pijany pułkownik Służby Ochrony Państwa zaatakował ratowników w karetce

Pijany pułkownik Służby Ochrony Państwa zaatakował ratowników w karetce

Źródło:
tvnwarszawa.pl, tvn24.pl, PAP

Trzy lata temu do "Szkła kontaktowego" TVN24 zadzwoniła pani Irena z Warszawy. Zachęcała do szczepień, bo "nie warto za wcześnie rozstawać się z tym najpiękniejszym ze światów". Cytując piosenkę, dodała, że "człowiek inne ma spojrzenie na sprawy bieżące, gdy przez siedemdziesiątkę, osiemdziesiątkę, dziewięćdziesiątkę i setkę zrobi skok". Dziś pani Irena z Warszawy robi skok przez dziewięćdziesiątkę. A jak się to wszystko zaczęło?

Ludzie płakali, słysząc, jak śpiewa swój pierwszy wielki hit. Irena Santor skończyła 90 lat

Ludzie płakali, słysząc, jak śpiewa swój pierwszy wielki hit. Irena Santor skończyła 90 lat

Źródło:
PAP, Uwaga TVN, DD TVN, tvn24.pl

Zniesienie "prawa ziemi", deportacja nielegalnych migrantów i porozumienie w sprawie "marzycieli" - takie kroki w zakresie polityki migracyjnej zapowiedział w wywiadzie dla NBC News prezydent elekt Donald Trump. Jak stwierdził, "będzie działać szybko". Republikanin powiedział również, że "pierwszego dnia sprawowania urzędu podejmie działania, aby ułaskawić uczestników zamieszek biorących udział w ataku na Kapitol z 6 stycznia 2021 roku".

"Będę działać bardzo szybko". Takie pierwsze decyzje zapowiada Trump

"Będę działać bardzo szybko". Takie pierwsze decyzje zapowiada Trump

Źródło:
Reuters

Nowy podcast "Szczyt Europy" wystartował w TVN24 GO. Wieloletni korespondenci z Brukseli - Maciej Sokołowski z TVN24 i Beata Płomecka z Polskiego Radia - będą w nim obszernie opowiadać o tym, co dzieje się w Brukseli. Również w kuluarach.

Nowy podcast "Szczyt Europy". O tym, co się dzieje w Brukseli, również w kuluarach

Nowy podcast "Szczyt Europy". O tym, co się dzieje w Brukseli, również w kuluarach

Źródło:
TVN24

Znamy już nominacje we wszystkich kategoriach konkursu Grand Press. Wyróżnionych zostało aż szesnaście materiałów autorstwa dziennikarzy TVN, TVN24 i tvn24.pl. Robert Zieliński z portalu tvn24.pl otrzymał trzy nominacje w dwóch kategoriach.

Nasi dziennikarze z nominacjami do Grand Press 2024

Nasi dziennikarze z nominacjami do Grand Press 2024

Aktualizacja:
Źródło:
Grand Press