Sprzedaje hot dogi, opłaty wzrosły mu ponad 100 procent. "Nie chodzi o to, żeby nam coś dawać"

Autor:
MAK
Źródło:
TVN24
Pan Szymon prowadzi w Gdańsku restaurację. Ceny rachunków ciągle rosną
Pan Szymon prowadzi w Gdańsku restaurację. Ceny rachunków ciągle rosnąTVN24
wideo 2/7
TVN24Pan Szymon prowadzi w Gdańsku restaurację. Ceny rachunków ciągle rosną

Właściciel jednej z restauracji w Gdańsku mówi, że opłaty za prąd i gaz wzrosły mu o ponad 100 procent. - Nie mamy pewności, czy ktoś ma jakiś plan na to, żebyśmy my mogli działać normalnie. Nam nie chodzi o to, żeby nam coś dawać, tylko żeby nam nie zabierać za dużo - tłumaczy pan Szymon.

Szymon Haase w swojej restauracji sprzedaje hot dogi. Jak mówi, kiedyś za gaz płacił miesięcznie 800 złotych, teraz przychodzą rachunki na kwotę dwóch tysięcy. Podobnie wyglądają opłaty za prąd - kiedyś płacił 3700 złotych, teraz prawie sześć tysięcy.

- Gdzieś tam z tyłu głowy pojawia się niepokój, że sytuacja może wymknąć się spod kontroli. Wydaje nam się, że w obecnej sytuacji nie jesteśmy bezpieczni - komentuje pan Szymon.

"Nie chodzi o to, żeby nam coś dawać, tylko żeby nam nie zabierać za dużo"

Właściciel restauracji dodaje, że nie dostają żadnej pomocy od państwa.

- Widzimy, co się dzieje na świecie, widzimy, co się dzieje w Polsce. Nie mamy pewności, czy ktoś ma jakiś plan na to, żebyśmy my mogli działać normalnie. Nam nie chodzi o to, żeby nam coś dawać, tylko żeby nam nie zabierać za dużo - tłumaczy.

Pan Szymon prowadzi w Gdańsku restauracjęTVN24
Zaślepka materiału TVN24GO
TVN24 na żywo - oglądaj w TVN24 GO
Materiał jest częścią serwisu TVN24 GO

Autor:MAK

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości