Tam diabeł pali złoto - mówili rodzice dzieciom. Prawda o Dolinie Śmierci była zbyt koszmarna

Źródło:
TVN24
Ruszyły prace archeologiczne w Dolinie Śmierci w Chojnicach
Ruszyły prace archeologiczne w Dolinie Śmierci w ChojnicachArcheologia Doliny Śmierci/Daniel Frymark
wideo 2/8
Ruszyły prace archeologiczne w Dolinie Śmierci w ChojnicachArcheologia Doliny Śmierci/Daniel Frymark

Mieszkańcy Chojnic nazwali to miejsce Doliną Śmierci już po pierwszych egzekucjach. Na Polach Igielskich podczas II wojny światowej Niemcy zamordowali nawet ponad tysiąc osób. Tylko za to, że byli Polakami. Teraz Dolina Śmierci ponownie zostanie zbadana przez archeologów.

"Przechodziłyśmy wzdłuż tych rowów, ale ojca nie znalazłam. Spotkał nas pan Jednoralski, dentysta z Brus, u którego mój ojciec leczył zęby. Powiedział, że mój ojciec też tu jest. Poznał go po butach, które były zrobione na specjalne zamówienie przez szewca z Brus. Cofnęłyśmy się. Poznałam ojca po siwych włosach, kształcie głowy, no i po tych kamaszach. Ciała były dobrze zachowane, bo leżały w glinie. Jak wielu innych, ojciec zginął od strzału w tył głowy. W jego kamizelce była obrączka z inicjałami W.S., czyli Waleria Słomińska, moja mama" – opisywała Urszula Steinke w swoich wspomnieniach "Wojna zabrała mi ojca" opublikowanych w "Kwartalniku Chojnickim" w 2014 roku.

Jej ojciec został zamordowany przez Niemców, razem z innymi Polakami. Doliną Śmierci nazwali to miejsce mieszkańcy Chojnic (Pomorskie) i okolic już po pierwszych egzekucjach jesienią 1939 roku. Historycy opisują to miejsce jako Pola Igielskie. Jest to teren na północnych obrzeżach Chojnic, gdzie w 1939 i prawdopodobnie w styczniu 1945 roku okupanci niemieccy mordowali Polaków. Łącznie – według różnych źródeł - mogło tam zginąć kilkaset, a nawet ponad tysiąc osób.

- Dolina Śmierci to w istocie kilka miejsc, jak wynika z dokumentów, gdzie dochodziło do mordowania Polaków. Dzisiaj Dolina Śmierci jest wpisana do gminnej ewidencji zabytków, jako miejsce straceń i pochówków. To jest łąka na obrzeżach Chojnic, jest tam tablica pamiątkowa, krzyż i ołtarz – mówi dr Dawid Kobiałka, archeolog.

Co roku na początku września przy ołtarzu odprawiana jest msza święta z okazji rozpoczęcia roku szkolnego. Spotykają się tam wszystkie szkoły z regionu, żeby oddać hołd ofiarom.

Krzyż i ołtarz na terenie, który określany jest mianem Doliny ŚmierciDawid Kobiałka

"Stamtąd droga wiodła już tylko w jedną stronę - do Doliny Śmierci"

Źródła podają różne dane odnośnie liczby osób, która zginęła na Polach Igielskich. Wiadomo jednak, że było to miejsce egzekucji i masowych grobów. Niemcy wykorzystywali do tego rowy strzeleckie, które Wojsko Polskie przygotowało w 1939 roku na wypadek wojny.

- Jesienią 1939 roku mordy odbywały się w ramach Intelligenzaktion i akcji T4. Chodziło o wymordowanie lokalnej inteligencji, szeroko rozumianej. Byli to nauczyciele, duchowni, ale też kupcy i osoby, które w taki, czy inny sposób naraziły się miejscowym Niemcom – opowiada Dawid Kobiałka.

Dodaje, że w październiku 1939 roku okupanci zabili tam też niepełnosprawne osoby z Krajowych Zakładów Opieki Społecznej w Chojnicach. -  Są różne zeznania, ale najprawdopodobniej było to 218 pensjonariuszy tych zakładów – mówi.

Łącznie w 1939 roku mogło zginąć tam nawet kilkaset osób. Jednak nie skończyło się na jesieni 1939 roku.

Intelligenzaktion to akcja eksterminacyjna przeprowadzona przez Niemców w pierwszych miesiącach II wojny światowej. Jej celem była likwidacja tak zwanej "polskiej warstwy przywódczej". Szczególne nasilenie miała na Pomorzu. Między wrześniem 1939 a kwietniem 1940 bojówki paramilitarnego Selbstschutzu oraz formacje SS i policji niemieckiej zamordowały tam od 30 do 40 tysięcy Polaków – przedstawicieli elity politycznej, gospodarczej i intelektualnej. Była to najbardziej krwawa spośród wszystkich regionalnych operacji Intelligenzaktion, do czego przyczynił się w pierwszym rzędzie masowy udział przedstawicieli tamtejszej mniejszości niemieckiej w przygotowaniu i dokonaniu ludobójstwa. 

Według zeznań niektórych świadków, które były zbierane przez sąd grodzki, w drugiej połowie stycznia 1945 roku Niemcy mieli wywieźć tam grupę Polaków. Nie wiadomo dokładnie skąd – z Grudziądza lub z Bydgoszczy. Wszyscy mieli być rozstrzelani właśnie w Dolinie Śmierci.

- Tutaj też są różne zeznania. Według jednego było to 600 osób, według innego 800. Jeden świadek zeznawał, że mogło to być nawet 1400 osób – mówi doktor.

Tę grupę osób okupanci mieli zabić, a ciała spalić, żeby zatrzeć ślady. Resztki mieli zakopać w grobie masowym.

Pomnik ku czci ofiar, które zginęły w Dolinie ŚmierciDawid Kobiałka

Do chwili obecnej nie wiadomo, ile dokładnie osób zginęło w Dolinie Śmierci. 14 lutego do Chojnic wkroczyła Armia Czerwona, a już jesienią 1945 roku odbyły się ekshumacje. Wydobyto jedynie szczątki 167 osób. Zdjęcia z tego wydarzenia są tak drastyczne, że nie zostaną opublikowane w opracowaniu wyników badań.

Rodzinom udało się rozpoznać szczątki zaledwie 53 ofiar. Jedną z nich był właśnie ojciec Urszuli Steinke.

- Ta historia cały czas owiana jest tajemnicą. Ludzie stracili podczas wojny rodziców, męża, żonę. Często nie wiedzą, co się z nimi stało. Mogą jedynie przypuszczać. Jeśli jesienią 1939 roku ktoś trafił do chojnickiego więzienia albo do budynków Krajowych Zakładów, to stamtąd droga wiodła tylko w jedną stronę, do Doliny Śmierci – mówi doktor Kobiałka.

Ekshumowani zostali pochowani w grudniu na specjalnie utworzonym Cmentarzu Ofiar Zbrodni Hitlerowskich w Chojnicach. Osoby, które rozpoznały swoich bliskich, mogły ich pochować w innych miejscach.

8 grudnia 1945 roku odbył się oficjalny manifestacyjny pogrzeb ofiar, które ekshumowano w Dolinie Śmiercizbiory prywatne M. Wawrzyniaka

Każdy mieszkaniec wie o Dolinie Śmierci

O Dolinie Śmierci słyszał prawie każdy mieszkaniec Chojnic i okolic. Niewielu jednak wie, co dokładnie się tam wydarzyło.

Teraz to miejsce zostanie ponownie zbadane. Doktor Dawid Kobiałka razem ze znajomymi założył projekt Archeologia Doliny Śmierci. W ich grupie jest obecnie dziewięciu badaczy – archeologów i antropologów. Nie są to przypadkowe osoby. Wszyscy są albo byli mieszkańcami Chojnic i okolic. Dobrze znają historię Doliny i opowieści o niej.

- Urodziłem się i wychowałem w Chojnicach. Do Doliny Śmierci od miejsca, gdzie rodzice do dzisiaj mieszkają, jest może 400-500 metrów. Miejsce znałem od małego, nawet z chłopakami przychodziliśmy tam zimą na sanki – opowiada kierujący badanami Kobiałka.

Okazało się, że inny z członków zespołu, doktor Paweł Szczepanik jest prawnukiem Leona Styp-Rekowskiego. Był on jedną z dosłownie kilku osób, którym udało się uciec z Doliny Śmierci w 1939 roku. Przed ścigającym go Niemcem ukrył się pod niewielkim mostkiem. Dzięki Szczepanikowi badacze mają dostęp do materiałów, które nigdy wcześniej nie trafiły do naukowego obiegu.

Badacze dostali dofinansowanie ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, dzięki czemu mogli ruszyć z projektem. Badaniami kieruje Fundacja Instytutu Archeologii i Etnologii Polskiej Akademii Nauk, pomaga też sam instytut.

- Kiedy zaczęliśmy gromadzić te materiały, to zaczęło wychodzić na jaw, że nasi znajomi ze szkolnej ławki mają pradziadków, którzy tam zginęli. Jest duży społeczny odzew, ludzie chcą, żebyśmy zbadali dolinę, opisują swoje historie – opowiada Kobiałka.

Leon Styp-Rekowski, jeden ze zbiegów z Doliny Śmierci w 1939 roku. Wskazuje mostek, pod którym ukrył się przed ścigającym go Niemcemzbiory prywatne P. Szczepanika

"Diabeł pali tam złoto"

Plan prac w Dolinie Śmierci zakłada zbadanie terenu. Chcą dowiedzieć się, gdzie dokładnie odbywały się egzekucje, a później masowo chowano ludzi.

- Pola Igielskie to jest dzisiaj obszar mniej więcej długi na 1,5 kilometra, szeroki gdzieś na 200-300 metrów. Dzisiaj tam są pola uprawne i łąka, która jest formą upamiętnienia ofiar. Jednak nie wiemy, gdzie dokładnie były egzekucje i groby – mówi Kobiałka.

Komisja, która przeprowadzała ekshumacje, w raportach skupiała się na opisie szczątków. – Opisali, ile było osób i jakie są ślady zbrodni, czy są ślady od kul, czy czaszki są roztrzaskane. Tego rodzaje informacje ich interesowały, nie samo miejsce – tłumaczy doktor.

Oprócz dokładnego zbadania terenu archeologom zależy też na relacjach rodzin ofiar.  

- Dokumentujemy też społeczną pamięć osób i rodzin, które straciły tam bliskich. Z jednej strony badamy przeszłość Doliny Śmierci, ale też jej współczesność. Co to miejsce znaczy dzisiaj dla mieszkańców i dla rodzin ofiar – mówi Kobiałka.

Udało się przeprowadzić już kilkanaście wywiadów. Część osób zgłosiła się sama.

Jeden z mężczyzn, przejeżdżając koło doliny, zauważył pracujących tam badaczy. Zatrzymał się i podał swój adres. Jak się okazało, jego tata mieszkał w Chojnicach i wspominał mu o Dolinie Śmierci.

- W 1945 roku jego ojciec miał siedem lat. Dzieci były straszone przez rodziców, żeby nie zbliżały się do doliny. Mieli im mówić, że "diabeł pali tam złoto" – opisuje Kobiałka.

Okazało się, że jako chłopiec widział z daleka płonące ciała zamordowanych. Dlatego prawdopodobnie rodzice mówili o "paleniu" złota.

Pola IgielskieDaniel Frymark

Miał piasek w ustach, "oni żałowali kul"

Wiele osób nie chce wracać do tamtych wydarzeń. Jeden z mężczyzn odezwał się do doktora Kobiałki i powiedział, że jego babcia mieszkała w Igłach niedaleko doliny i widziała egzekucje. Mówiła, że "leżało tam pełno ciał". Kiedy o tym opowiadała, płakała. Rzadko jednak to wspominała.

- Jak powiedział nam, babcia nie chciała mówić, nie chodziła też do doliny – mówi doktor.

Kolejnym rozmówcą był 88-letni pan Kazimierz. Jest on synem pracownika Krajowych Zakładów Opieki Społecznej, sam też pracował tam prawie całe życie. Jego ojcu udało się uniknąć śmierci na Polach Igielskich.  

"Ojciec był już w dolinie z panem Jakubowskim. Towarzyszyli im esesmani, którzy znali ojca z transakcji, które z nim Niemcy rozliczali. Mieli go już wyrzucić znad rowu strzeleckiego i powiedzieć, że ma 'trzymać mordę'. Miał nikomu nie mówić, że go puścili. Gdy wrócił do domu, to był cały blady" – opowiadał badaczom.

Pokazał też boczne wejście do Zakładów, przez które grupy Polaków miały być wyprowadzane, a następnie transportowane do Doliny Śmierci. Teraz jest tam tablica upamiętniająca te wydarzenia.

Pan Kazimierz brał udział w grudniowym pogrzebie ofiar z Doliny Śmierci. Z wystawionych w bazylice szczątków po profilu twarzy miał rozpoznać państwa Totenkopfów – biednych chojnickich Żydów, którzy zbierali złom.

"Ja jeszcze ich widzę" – powiedział.

Spinka do mankietu odkryta w miejscu, gdzie – jak wynika z zeznań powojennych świadków – miały odbywać się prace ekshumacyjne Daniel Frymark

Kolejna to pani Joanna. Chodziła do podstawówki z doktorem Kobiałką. Odezwała się do niego, kiedy dowiedziała się o Archeologii Doliny Śmierci. Okazało się, że jej pradziadek Alojzy był urzędnikiem pocztowym i został zamordowany w dolinie.

Prababcia pani Joanny nie chciała nigdy o tym rozmawiać. Więcej dowiedziała się od cioć. Alojzy w rodzinie postrzegany jest jako bohater. Miał być ostrzegany przez mieszkańców, żeby ukrył się, "bo Niemcy będą go szukać". Miał wyjechać na wieś. Nie zgodził się jednak w obawie o żonę i trójkę dzieci.

Mówił, że "nigdzie nie będzie się ukrywał". Został aresztowany we własnym domu. Donieść miał na niego niemiecki sąsiad.

- Przetrzymywany był w budynkach byłych Krajowych Zakładów Opieki Społecznej. Babcia miała chodzić pod Zakład. Mieli umówioną godzinę spotkania, on był w oknie, ona za murem. Prababcia zawsze mówiła, że "był to wspaniały człowiek". Pewnego razu o umówionej godzinie męża nie było w oknie. Nie wiedziała, co z nim stało się. Przez cały okres wojny nie było wiadomo, co właściwie stało się z pradziadkiem Asi – opisuje Kobiałka.

Prababcia pani Joanny od początku podejrzewała, że jej mąż trafił do Doliny Śmierci. W trakcie ekshumacji w 1945 roku rozpoznała męża po twarzy i charakterystycznym zegarku, który miał na ręce. Komisja sądowo-lekarska stwierdziła, że ofiara miała mieć piasek w ustach.

"Oni żałowali kul"- mówiła pani Joanna.

Jej pradziadek został pochowany na Cmentarzu Ofiar Zbrodni Hitlerowskich w Chojnicach razem z innymi, również tymi nierozpoznanymi ofiarami.

Chcą zbadać, jak było naprawdę

Cały czas jest wiele niewiadomych. Doktor Kobiałka razem z grupą badawczą będą analizować i sprawdzać wszystkie zeznania, które zbiorą podczas projektu.

Jak przekonuje doktor, archeologia posiada narzędzia i metody, które pomogą ustalić, gdzie dokładnie znajdują się rowy strzeleckie, w których miało dochodzić do zbrodni.

- Te metody, którymi się posługujemy to jest między innymi analiza historycznych i współczesnych zdjęć lotniczych, ponieważ rowy strzeleckie mogą być dobrze widoczne z perspektywy lotu ptaka. Jedno takie zdjęcie niedawno odkryliśmy, które pokazuje taki rów strzelecki. To jest pierwszy namacalny dowód, który pozwoli nam dokładnie określić, który fragment pola był wykorzystywany jako rów, a później właśnie jako grób masowy – tłumaczy Kobiałka.

Strzałki wskazują przebieg rowu strzeleckiego z 1939 roku przygotowanego przez Wojsko Polskie na wypadek wojny. To właśnie m.in. do tego rowu – jak wynika z zeznań świadków – Niemcy wrzucali ciała pomordowanych Polaków
Niemiecka fotomapa z 1940 rokuStrzałki wskazują przebieg rowu strzeleckiego z 1939 roku przygotowanego przez Wojsko Polskie na wypadek wojny. To właśnie m.in. do tego rowu – jak wynika z zeznań świadków – Niemcy wrzucali ciała pomordowanych Polaków zbiory Bunderarchiv; oprac. M. Kostyrko

Kolejnym etapem badań są prace z wykrywaczem metali. Pierwsze odbyły się już 9 maja, kolejne ruszają 13 czerwca.

- W przypadku badań archeologicznych w miejscach masowych egzekucji każda łuska, pocisk, medalik, czy ozdoba jest na wagę złota. Wszystkie przedmioty odkryte w trakcie działań terenowych były namierzane trójwymiarowo przy pomocy odbiornika RTK GPS. To pozwoliło później na przygotowanie stosownych map i integracji różnych danych w systemach informacji przestrzennej – tłumaczy Kobiałka.

Jednak dopiero prace wykopaliskowe dadzą odpowiedź, czy znalezione przedmioty pochodzą m.in. z mogiły, z której ekshumowano ciała w 1945 roku. Badacze mają nadzieję, że uda się również dotrzeć do miejsc, gdzie rozstrzeliwano ofiary, które nadal mogą być tam pochowane.

Logo projektu "Archeologia Doliny Śmierci"wyk. A. Kobiałka

Szukamy wspomnień o ofiarach. Jeśli ktoś z Państwa dziadków, pradziadków stracił życie w Dolinie Śmierci, to prosimy o kontakt. Z miłą chęcią zadokumentujemy Państwa wspomnienia, czy też pamiątki rodzinne.  Prosimy o kontakt przez naszą stronę lub też bezpośrednio z kierownikiem badań: Dawid Kobiałka, email: dawidkobialka@wp.pl, nr tel. 733 233 431

Projekt Archeologia Doliny Śmierci dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury. Badania prowadzi Fundacja Przyjaciół Instytutu Archeologii i Etnologii PAN i Instytutu Archeologii i Etnologii PAN.

.............................................................

Tekst powstał na podstawie wywiadów i dokumentów zebranych w ramach projektu Archeologia Doliny Śmierci.

Intelligenzaktion w Okręgu Rzeszy Gdańsk - Prusy Zachodnie (1939–1940)Lonio17 na podstawie: Maria Wardzyńska: Był rok 1939. Operacja niemieckiej policji bezpieczeństwa w Polsce. Intelligenzaktion. Warszawa: Instytut Pamięci Narodowej, 2009. Wikipedia/Creative Commons

Autorka/Autor:Marta Korejwo-Danowska

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: Daniel Frymark

Pozostałe wiadomości

Ubiegająca się o reelekcję szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen przed Parlamentem Europejskim podkreśliła, że Unia Europejska "musi zrobić wszystko, co jest potrzebne, by chronić naszych obywateli, chronić Europę". - Nadszedł czas, aby stworzyć prawdziwą Unię Europejską na rzecz obronności - powiedziała. Nawiązała też do wizyty Viktora Orbana w Moskwie, która "sprzyjała działaniom Rosji".

Von der Leyen: Trzeba stworzyć prawdziwą Unię Europejską na rzecz obronności. To nasz obowiązek

Von der Leyen: Trzeba stworzyć prawdziwą Unię Europejską na rzecz obronności. To nasz obowiązek

Źródło:
TVN24

Przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w czerwcu 2024 roku wyniosło 8144,83 złotego, co oznacza wzrost o 11,0 procent rok do roku - podał Główny Urząd Statystyczny.

Pensje w górę. Najnowsze dane

Pensje w górę. Najnowsze dane

Źródło:
tvn24.pl, PAP
Seks "na śpiocha" za pół roku w świetle prawa będzie gwałtem? "Nikt nie robi nam tutaj łaski"

Seks "na śpiocha" za pół roku w świetle prawa będzie gwałtem? "Nikt nie robi nam tutaj łaski"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Prokuratura wraca do największych afer CBA z czasów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Śledczy z Prokuratury Okręgowej w Łodzi podejrzewają, że nakłaniali oni agentów służby do przestępstwa "poświadczenia nieprawdy" w sprawach wobec Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich, byłej posłanki Beaty Sawickiej, Weroniki Marczuk i Bogusława Seredyńskiego. W tym samym postępowaniu prokuratorzy badają wydanie pieniędzy z funduszu operacyjnego CBA na usługi prostytutek w Wiedniu. Śledztwo zostało wszczęte po serii reportaży "Superwizjera".

Wielkie śledztwo w sprawie Kamińskiego i Wąsika. Podejrzenie nakłaniania do popełnienia przestępstwa

Wielkie śledztwo w sprawie Kamińskiego i Wąsika. Podejrzenie nakłaniania do popełnienia przestępstwa

Źródło:
TVN24

Politycy Konfederacji zarzucają premierowi złamanie konstytucji i domagają się postawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Chodzi o podpisanie porozumienia między Polską a Ukrainą. Konstytucjonaliści, z którymi konsultował się Konkret24, w większości nie dostrzegają w tym przypadku złamania prawa - choć mają uwagi.

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Źródło:
Konkret24

W związku z pożarami w Kanadzie nad Europą, w tym nad Polską, wzrosło stężenie tlenku węgla - poinformował w środę Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Jak podkreślono, ta sytuacja nie stanowi dla nas zagrożenia.

Chmura tlenku węgla dotarła do Europy. "Wyraźna koncentracja"

Chmura tlenku węgla dotarła do Europy. "Wyraźna koncentracja"

Źródło:
tvnmeteo.pl

W Polsce rośnie skala nielegalnie pracujących cudzoziemców - informuje "Dziennik Gazeta Prawna". Dodaje, że spośród objętych kontrolą imigrantów, 71 procent stanowili obywatele Ukrainy.

"Na ogromną skalę rośnie czarny rynek". Niepokojące dane

"Na ogromną skalę rośnie czarny rynek". Niepokojące dane

Źródło:
PAP

Lekarze apelowali o szczepienie dzieci na odrę i ostrzegali. Niestety, realizuje się czarny scenariusz. UNICEF alarmuje, że polska populacja straciła zbiorową odporność. Powód to niska wyszczepialność. Wynosi ona sporo poniżej progu bezpieczeństwa - 95 procent.

UNICEF: populacja Polski straciła zbiorową odporność na odrę. Powód to niska wyszczepialność

UNICEF: populacja Polski straciła zbiorową odporność na odrę. Powód to niska wyszczepialność

Źródło:
Fakty TVN
Choroba, której miało już nie być

Choroba, której miało już nie być

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ponad połowa obywateli Serbii nie chce uruchomienia w kraju kopalni litu - wynika z sondażu Nowej Serbskiej Myśli Politycznej. W piątek do Belgradu przyjedzie kanclerz Niemiec Olaf Scholz, a jednym z głównych tematów rozmów będzie właśnie wydobycie tego surowca. Geolodzy oceniają, że w Dolinie Jadar w Serbii mogą znajdować się największe w Europie złoża litu, określanego też jako "białe złoto".

Wielkie złoża "białego złota" i potężne kontrowersje. "Niesłychanie dochodowe"

Wielkie złoża "białego złota" i potężne kontrowersje. "Niesłychanie dochodowe"

Źródło:
PAP

Mówili, że Donald Trump to tyran, którego trzeba powstrzymać za wszelką cenę. A jak on odpowiedział? Wezwaniem do jedności narodowej. Ja sam chcę odpowiedzieć na to wezwanie - powiedział J.D. Vance, który oficjalnie przyjął nominację na kandydata na wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych.

J.D. Vance o sojusznikach: koniec z jazdą na gapę

J.D. Vance o sojusznikach: koniec z jazdą na gapę

Źródło:
Reuters, PAP

21-letni mężczyzna został w poniedziałek aresztowany w Milwaukee, w pobliżu miejsca, gdzie odbywa się konwencja Partii Republikańskiej - poinformowała amerykańska policja. W plecaku ukrywał broń.

Deklarował, że nie ma broni. Miał AK-47. Zatrzymanie w pobliżu konwencji republikanów

Deklarował, że nie ma broni. Miał AK-47. Zatrzymanie w pobliżu konwencji republikanów

Źródło:
CNN, NBC News

Marcin Mastalerek i Wojciech Kolarski są na konwencji Partii Republikańskiej w Milwaukee w USA. - Zostaliśmy zaproszeni przez Susie Wiles, która jest szefem kampanii. Jesteśmy tu na zaproszenie szefowej sztabu, jesteśmy gośćmi prezydenta Trumpa - powiedział Mastalerek.

Mastalerek i Kolarski na konwencji republikanów. "Jesteśmy gośćmi prezydenta Trumpa"

Mastalerek i Kolarski na konwencji republikanów. "Jesteśmy gośćmi prezydenta Trumpa"

Źródło:
TVN24

Z balkonu w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Olsztynie w środę, 17 lipca, wypadł pacjent. Nie przeżył upadku. Policja wyjaśnia przyczyny zdarzenia.

Z balkonu wypadł pacjent szpitala, zginął na miejscu

Z balkonu wypadł pacjent szpitala, zginął na miejscu

Źródło:
Kontakt 24

Co najmniej siedem osób zginęło w pożarze budynku mieszkalnego w Nicei we Francji. Na tę chwilę nie są znane dokładne przyczyny wybuchu ognia, ale służby podejrzewają podpalenie. Wśród ofiar są dzieci.

Pożar bloku w Nicei. Nie żyje 7 osób, w tym troje dzieci

Pożar bloku w Nicei. Nie żyje 7 osób, w tym troje dzieci

Źródło:
PAP, BFM TV, RTL

Kierujący osobowym seatem chcąc uniknąć zderzenia z leśną zwierzyną zjechał z drogi i dachował. W wypadku zginął 20-latek, stan 15-latka jest ciężki. Autem kierował 18-latek. W chwili zdarzenia był trzeźwy. Została mu pobrana krew do badań na obecność środków odurzających.

Zwierzę wbiegło na drogę, zginął 20-latek

Zwierzę wbiegło na drogę, zginął 20-latek

Źródło:
tvn24.pl

Kierowca ciężarówki zginął w wypadku, do którego doszło w czwartek rano na drodze krajowej numer 19 w Annówce (Lubelskie) na obwodnicy Kocka. Według ustaleń policji zderzyły się w tym miejscu dwa tiry. Droga jest zablokowana.

Czołowe zderzenie tirów. Nie żyje jeden z kierowców

Czołowe zderzenie tirów. Nie żyje jeden z kierowców

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W Siewierzu (województwo śląskie) autobus miejski wjechał w budynek mieszkalny, uszkadzając ogrodzenie oraz skrzynkę z gazem. Ewakuowano sześć osób. 71-letni kierujący jechał sam. Z obrażeniami ciała trafił do szpitala.

Autobus wjechał w budynek, uszkodził skrzynkę z gazem

Autobus wjechał w budynek, uszkodził skrzynkę z gazem

Źródło:
tvn24.pl

Poseł Ryszard Petru, wiceprzewodniczący polskiej delegacji do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, komentował w TVN24 sprawę Marcina Romanowskiego. Stwierdził, że ma "daleko idące wątpliwości" dotyczące immunitetu, który ma przysługiwać Romanowskiemu w związku z członkostwem w Zgromadzeniu Parlamentarnym. - Rozumiem, że prokuratura odwoła się do wyższej instancji i ta wyższa instancja musi sama ocenić, czy pismo przewodniczącego w tej sprawie jest wiążące, czy to jest tylko interpretacja - dodał.

Petru ma "daleko idące wątpliwości". "Wyższa instancja musi sama ocenić, czy to pismo jest wiążące"

Petru ma "daleko idące wątpliwości". "Wyższa instancja musi sama ocenić, czy to pismo jest wiążące"

Źródło:
TVN24

Prezydent Joe Biden uległ zakażeniu COVID-19 i odczuwa łagodne objawy choroby - poinformowała w środę rzeczniczka Białego Domu Karine Jean-Pierre. Biden był zmuszony do przerwania kampanii wyborczej w Las Vegas i powrotu do domu w Delaware.

Biały Dom: Joe Biden ma COVID-19

Biały Dom: Joe Biden ma COVID-19

Źródło:
PAP

876 dni temu rozpoczęła się inwazja Rosji na Ukrainę. Od października 2023 do końca czerwca 2024 roku podczas operacji obronnej w rejonie wsi Krynki na lewym brzegu Dniepru w obwodzie chersońskim zaginęło 788 ukraińskich żołnierzy - informuje Ukraińska Prawda. Oto, co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Bronili wsi nad Dnieprem. Media: zaginęło kilkuset wojskowych

Bronili wsi nad Dnieprem. Media: zaginęło kilkuset wojskowych

Źródło:
PAP

Brytyjski tygodnik "The Economist", powołując się na szacunki wywiadowcze, informuje, że problemem rosyjskiej armii stają się w coraz większym stopniu wyczerpujące się zapasy sprzętu, w szczególności starych czołgów i pojazdów opancerzonych. Brak także komponentów do budowy i remontu różnego typu wozów bojowych.

"The Economist": Rosji wyczerpują się zapasy starych czołgów

"The Economist": Rosji wyczerpują się zapasy starych czołgów

Źródło:
PAP

Chorwacki operator systemu przesyłowego energii (HOPS ) poinformował w środę, że dzień wcześniej, we wtorek o godzinie 20.00, odnotowano nowy rekord zużycia energii elektrycznej - podała telewizja N1. Wszystko przez coraz bardziej intensywny sezon turystyczny i coraz większe wykorzystanie urządzeń klimatyzacyjnych.

Nowy rekord w Chorwacji

Nowy rekord w Chorwacji

Źródło:
PAP

Posłowie Koalicji Obywatelskiej chcą zakazu trzymania psów na uwięzi. Do Sejmu wpłynął projekt ustawy w tej sprawie.

Zakaz w sprawie psów. Jest projekt

Zakaz w sprawie psów. Jest projekt

Źródło:
PAP

Pięć osób podejrzanych o wyłudzenie pieniędzy metodą "na blika" zatrzymała policja w Szczecinie. Podejrzani wpadli przez korzystanie z tego samego bankomatu, który po zgłoszeniu sprawy na komisariacie, był pod obserwacją mundurowych. Jedną osobę aresztowano, wobec pozostałych zastosowano dozór policyjny.

Obserwowali bankomat, zatrzymali pięć osób

Obserwowali bankomat, zatrzymali pięć osób

Źródło:
tvn24.pl, KMP Szczecin

Po godzinie 8.30 aktywiści i aktywistki z Ostatniego Pokolenia zablokowali ulicę Marszałkowską w centrum Warszawy. Ruch był wstrzymany przez około pół godziny. Organizacja konsekwentnie domaga się większych inwestycji w transport publiczny.

Ostatnie Pokolenie blokowało Marszałkowską

Ostatnie Pokolenie blokowało Marszałkowską

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Podróż pociągiem ze Stambułu do Paryża, żeglowanie łódką po włoskim jeziorze Garda czy może przejazd przez malownicze wioski Irlandii? Oto część z listy 11 podróży po Europie, które według redaktorów magazynu podróżniczego "Conde Nast Traveller" każdy powinien choć raz odbyć w swoim życiu. Co jeszcze znalazło się na ich liście?  

11 podróży po Europie, które każdy powinien odbyć w życiu 

11 podróży po Europie, które każdy powinien odbyć w życiu 

Źródło:
tvn24.pl
Ma szansę być drugim najpotężniejszym człowiekiem w Ameryce. A niedługo może numerem jeden

Ma szansę być drugim najpotężniejszym człowiekiem w Ameryce. A niedługo może numerem jeden

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Zdaniem śledczych osobą odpowiedzialną za śmierć sześciorga gości luksusowego hotelu w Bangkoku jest najpewniej 56-letnia Sherine Chong. Kobieta miała najpierw podać zatrutą herbatę piątce odwiedzających ją osób, a następnie także sama ją wypić. Z zeznań świadków wyłania się także prawdopodobna przyczyna zabójstwa - Chong miała być winna pozostałym ofiarom ogromne sumy pieniędzy.

Sześć ciał w luksusowym hotelu. Świadkowie o przyczynie zbrodni i wielkich pieniądzach

Sześć ciał w luksusowym hotelu. Świadkowie o przyczynie zbrodni i wielkich pieniądzach

Źródło:
The Straits Times, The Bangkok Post, tvn24.pl

- Prokuratura ustaliła, że immunitet członka Zgromadzenia Parlamentarnego RE nie wyłącza możliwości postawienia zarzutów, zatrzymania i aresztowania - powiedział na konferencji prasowej minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar. Dodał, że decyzja sądu w sprawie aresztu dla Marcina Romanowskiego "w żaden sposób nie przekreśla" śledztwa w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Zapowiedział też, że w ciągu "najbliższych dni" prokuratura odwoła się od decyzji sądu.

Bodnar: decyzja sądu nie przekreśla śledztwa w sprawie Funduszu Sprawiedliwości

Bodnar: decyzja sądu nie przekreśla śledztwa w sprawie Funduszu Sprawiedliwości

Źródło:
TVN24

Wydarzenia wokół Marcina Romanowskiego, posła klubu PiS, polityka Suwerennej Polski i byłego wiceministra sprawiedliwości, nabrały tempa. We wtorek usłyszał prokuratorskie zarzuty, ale nie trafi do aresztu, bo nie zgodził się na to sąd. Przypominamy, o co w tym wszystkim chodzi.

O co chodzi w sprawie Marcina Romanowskiego. Podsumowujemy

O co chodzi w sprawie Marcina Romanowskiego. Podsumowujemy

Źródło:
tvn24.pl

Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow oświadczył w środę, że z zadowoleniem przyjmuje stanowisko J.D. Vance'a, kandydata Donalda Trumpa na wiceprezydenta USA, w sprawie wojny na Ukrainie. Tymczasem - jak pisze Reuters - wśród europejskich sojuszników USA rośnie zaniepokojenie postawą Vance'a w sprawie Ukrainy. Media przypominają, że w przeszłości ten polityk mówił wprost, iż "nie obchodzi go", co się stanie z Ukrainą i że "rosyjsko-ukraiński spór dotyczący granic nie ma nic wspólnego" z bezpieczeństwem narodowym USA.

Siergiej Ławrow o słowach J.D. Vance'a w sprawie Ukrainy: możemy się jedynie cieszyć

Siergiej Ławrow o słowach J.D. Vance'a w sprawie Ukrainy: możemy się jedynie cieszyć

Źródło:
Reuters, PAP, TVN24

Jeden fiński i jeden szwedzki myśliwiec zostały poderwane do rosyjskich samolotów operujących w międzynarodowej przestrzeni nad Morzem Bałtyckim. Według agencji STT piloci rosyjskich myśliwców nie zgłosili wcześniej planu lotu i zmierzali w stronę terytorium Rosji. We wspólnej szwedzko-fińskiej operacji maszyny te zostały odprowadzone poza Bałtyk.

Niezgłoszony przelot rosyjskich samolotów nad Bałtykiem. Fińskie i szwedzkie myśliwce poderwane

Niezgłoszony przelot rosyjskich samolotów nad Bałtykiem. Fińskie i szwedzkie myśliwce poderwane

Źródło:
PAP

Były prezes Orlenu Jacek Krawiec został szefem rady dyrektorów PGNiG Upstream Norway (PUN) - wynika z informacji na stronie spółki. PUN to norweska spółka córka koncernu, udziałowiec złóż węglowodorów na norweskim szelfie i na Morzu Północnym.

Były prezes Orlenu ma nową pracę

Były prezes Orlenu ma nową pracę

Źródło:
PAP

"Shogun", "The Bear", "Zbrodnie po sąsiedzku" czy "Detektyw: Kraina nocy" - to seriale, które zdobyły najwięcej nominacji do nagród Emmy 2024. Drugi sezon "The Bear" pobił kolejny rekord w historii amerykańskich nagród. Meryl Streep po raz kolejny zadebiutowała, a 91-letnia Carol Burnett ma szansę na swoją ósmą statuetkę.

Emmy 2024. Te tytuły poradziły sobie najlepiej. Lista nominacji

Emmy 2024. Te tytuły poradziły sobie najlepiej. Lista nominacji

Źródło:
tvn24.pl

Dopracowany w najmniejszych szczegółach polski serial kryminalny "Odwilż" zdobył ogromną popularność w całej Europie. Historia o poranionej życiowo policjantce, która nie umie uporządkować swojego życia, a jednocześnie obsesyjnie próbuje rozwikłać zagadkę tajemniczego morderstwa - hipnotyzuje. Produkcja korzysta z hollywoodzkich schematów, jednak robi to w sposób ciekawy i przemyślany. Pierwszy sezon można obejrzeć na platformie Max. Wkrótce premiera drugiego.

Polski serial podbił Europę. Wkrótce drugi sezon na platformie Max

Polski serial podbił Europę. Wkrótce drugi sezon na platformie Max 

Źródło:
tvn24.pl

Nowości filmowe, hitowe seriale oraz kultowe produkcje, tak najkrócej można streścić listę piętnastu najchętniej wybieranych pozycji programowych serwisu Max w ciągu pierwszego miesiąca funkcjonowania w Polsce.

Pierwszy miesiąc Max w Polsce. Oto 15 najchętniej oglądanych pozycji na platformie

Pierwszy miesiąc Max w Polsce. Oto 15 najchętniej oglądanych pozycji na platformie

Źródło:
prasa.wbdpoland.pl