Kierowca przez dłuższy czas nie wjeżdżał na rondo w Bydgoszczy, mimo że miał taką możliwość. Okazało się, że mężczyzna stracił przytomność. Na miejscu interweniowała policja i pogotowie ratunkowe.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek o godzinie 17. Pracownik straży miejskiej obsługujący monitoring miejski zauważył nietypową sytuację na jezdni tuż przy Rondzie Jagiellonów w Bydgoszczy.
"Jeden z pojazdów oczekiwał przez pewien czas na pasie ruchu, pomimo że miał możliwość wjazdu na rondo. Samochód nie miał włączonych świateł awaryjnych. W związku z podejrzeniem, że kierowca mógł zasłabnąć, operator monitoringu przekazał informację o zdarzeniu dyżurnemu Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy" - informuje w komunikacie prasowym bydgoska straż miejska.
Czytaj też: Zasłabła w trakcie jazdy. Przechodzień wskoczył do samochodu i przejął kierownicę, później pomogli strażacy
Policja: kierowcy spadł cukier
Przybyli na miejsce policjanci wezwali karetkę pogotowia. Ratownicy udzieli niezbędnej pomocy mężczyźnie. Nie było konieczności hospitalizacji.
- Kierowcy spadł cukier. Najważniejsze, że stał, a nie jechał, co nie doprowadziło do poważnego zdarzenia drogowego. Udzielono mu pomocy. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe. Pojawiła się również rodzina, która po zbadaniu mężczyzny zaopiekowała się nim - poinformowała komisarz Lidia Kowalska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Straż Miejska w Bydgoszczy