Pokłócili się w pokoju hotelowym. Mężczyna udusił swoją kochankę, a zwłoki ukrył w szafie. szybko wyjechał do Gdańska i próbował wsiąść na prom, jednak został zatrzymany - to policyjna rekonstrukcja tragicznych wydarzeń. Robert S. usłyszał już zarzuty, przyznał się też do zabójstwa.
Ciało kobiety znalazła w piątek sprzątaczka w jednym z łódzkich hoteli. Okazało się, że to łodzianka, której zaginięcie zgłosiła dzień wcześniej jej rodzina z Koluszek. Według lekarza sądowego, zgon kobiety nastąpił w nocy z środy na czwartek w wyniku „gwałtownego uduszenia”.
Policjanci ustalili, że kobieta miała przyjaciela, Roberta S., z którym wielokrotnie spotykała się w hotelowym pokoju. I tym razem pokój był wynajęty na jego nazwisko. Na miejscu zbrodni brakowało należących do zmarłej dwóch telefonów komórkowych i kart kredytowych. Nie było także samochodu, który kobieta pozostawiła na parkingu hotelowym.
Chciał uciec z kraju
Natychmiast wszczęto poszukiwania 33-letniego łodzianina i samochodu na terenie całego kraju. Ukrycie zwłok kobiety w szafie oraz oddalenie się z kluczem z pokoju hotelowego wskazywało na to, że sprawca chciał opóźnić ujawnienie faktu przestępstwa i zyskać na czasie – relacjonowała rzeczniczka łódzkiej policji podinsp. Magdalena Zielińska.
Policjanci zlokalizowali 33-latka w Gdańsku. Podejrzewali, że mężczyzna zaplanował ucieczkę z kraju. Zawiadomiono Morski Oddział Straży Granicznej. Mężczyzna został zatrzymany w pobliżu gdańskiego portu. Najwyraźniej zamierzał opuścić Polskę na pokładzie promu płynącego do Szwecji.
Przyznał się do winy, grozi mu dożywocie
Według Straży Granicznej, podczas składania wyjaśnień mężczyzna przyznał się do zabójstwa, jednak nie potrafił powiedzieć, dlaczego udusił swoją ofiarę. Został przekazany policji.
- Wszystko wskazuje na to, że pomiędzy znajomymi doszło do kłótni, podczas której 33-latek udusił swoją przyjaciółkę - wyjaśniła Zielińska. Później sprawca odjechał samochodem kobiety, który porzucił w Toruniu. Przy zatrzymanym znaleziono przedmioty należące do ofiary.
Robert S. został w sobotę przewieziony do prokuratury Łódź-Widzew. - Został mu przedstawiony zarzut zabójstwa kobiety. Obecnie jest on przesłuchiwany – powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.
33-latkowi grozi kara dożywotniego więzienia. - Po przesłuchaniu prokuratura skieruje wniosek o jego aresztowanie – dodał prokurator.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Zdjęcia operacyjne policji