Ciągnik wpadł do rzeki. Nie żyje 63-letni kierowca

Policja dostała zgłoszenie w poniedziałek (7 lutego) przed godziną 10. Wynikało z niego, że do rzeki przy lokalnej drodze wpadł ciągnik.

- Przy pojeździe znalezione zostały zwłoki 63-letniego mężczyzny. Prokuratura wszczęła śledztwo, które ma wyjaśnić szczegółowe okoliczności i przyczyny tego zdarzenia - mówi sierżant sztabowy Paulina Pawluczuk-Kośko z Komendy Powiatowej Policji w Hajnówce.

Na miejsce wezwana została też straż pożarna m.in. z Hajnówki i Czeremchy.

- Po dojechaniu na miejsce zdarzenia pierwszych zastępów stwierdzono, że ciągnik rolniczy spadł z przepustu do rzeczki Studzianka, która przepływa prostopadle do drogi łączącej miejscowości Zubacze i Wólka Nurzecka. Kierowca pojazdu niestety nie przeżył zdarzenia - informuje młodszy brygadier Grzegorz Bajko z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Hajnówce.

OGLĄDAJ PROGRAM "7 ŻYĆ" O BEZPIECZEŃSTWIE NA POLSKICH DROGACH >>>

Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia i wydobyli z wody ciało mężczyzny. Żeby wyciągnąć ciągnik, trzeba było ściągnąć samochód ratownictwa technicznego z Białegostoku.

- Strażacy przeszukali też miejsce zdarzenia w celu wykluczenia innych poszkodowanych - zaznacza Bajko.

Jan Andrejczuk, szef Prokuratury Rejonowej w Hajnówce, mówi, że najprawdopodobniej doszło do nieszczęśliwego wypadku.

OGLĄDAJ TELEWIZJĘ NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

- Z naszych wstępnych ustaleń wynika, że w czasie przejeżdżania przez przepust ciągnik przechylił się i wpadł do rzeki. Kabina zanurzyła się w wodzie. Wewnątrz znajdował się mężczyzna, który prawdopodobnie w niej utonął - mówi Jan Andrejczuk.

Dodaje, że na czwartek planowana jest sekcja zwłok 63-latka.

Czytaj też: Zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Pasażerka zginęła, kierowca trafił do szpitala

- Ma wskazać bezpośrednią przyczynę śmierci. Mogło być tak, że kierowca zasłabł i ciągnik wjechał do wody. Na razie trudno wyrokować - zaznacza prokurator.