- Ja myślę, że powinniśmy na 5-7 (pytaniach) to już maksimum zakończyć - uważa doradczyni prezydenta Zofia Romaszewska.
We wtorek na posiedzeniu Narodowej Rady Rozwoju dotyczącym przygotowań do referendum konsultacyjnego w sprawie zmian w konstytucji, przedstawione zostały propozycje 15 pytań referendalnych.
Wśród nich znalazły się pytania m.in. o uchwalenie nowej konstytucji, obowiązek przeprowadzenia referendum ogólnokrajowego zatwierdzającego zmiany konstytucji, zagwarantowanie wprowadzenia nienaruszalności praw nabytych (takich jak 500 plus), a także zagwarantowanie szczególnej ochrony prawa do emerytury dla kobiet od 60. roku życia, a dla mężczyzn od 65. roku życia, oraz zagwarantowanie członkostwa Polski w UE i w NATO. Prezydent chce, by referendum odbyło się w dniach 10 i 11 listopada.
15 pytań to za dużo
Romaszewska pytana w sobotę w RMF FM, co doradziłaby prezydentowi w sprawie pytań referendalnych odpowiedziała, że 15 pytań referendalnych to za dużo. - Ja myślę, że powinniśmy na 5-7 (pytaniach) to już maksimum zakończyć - oceniła.
Podkreśliła, że ma "zupełnie inny pomysł, jak należy propagować referendum". Podkreśliła, że mają to być pytania zdecydowanie dotyczące konstytucji. - A nie (...) na przykład pytanie o 500 plus, które ma być takim pytaniem, z którego to powodu ludność ma przyjść i zagłosować - zaznaczyła Romaszewska.
Doradczyni prezydenta przekonywała, że ten sposób propagowania czegokolwiek "jest wysoce niewłaściwy". - Bo każdy, kto choć sekundę pomyśli (...) pobiegnie, że chciałby, żeby to 500 plus było, ale przecież nikt przytomny tego do konstytucji nie wpisze nigdy w życiu. Więc po co takie pytania dawać, które z całą pewnością w konstytucji się nie znajdą i zresztą nie powinny się znaleźć? - podkreśliła.
Jako przykład dobrego pytania, wskazała pytanie o samo referendum oraz o to, czy "jest Pan/Pani za wzmocnieniem kompetencji wybieranego przez naród prezydenta w sferze polityki zagranicznej i zwierzchnictwa sił zbrojnych RP". Zaznaczyła jednak, że wymagają one doprecyzowania.
Konstytucje należy zmienić
Romaszewska przekonywała, że konstytucję należy dziś zmienić, bo - jej zdaniem - "ma wiele różnych wad, między innymi to, że prezydent nie do końca ma dookreślone swoje kompetencje". Pytana o stanowisko opozycji, która przekonuje, że nie warto zmieniać ustawy zasadniczej, skoro się ją łamie, doradczyni prezydenta odpowiedziała: - Ja jestem odwrotnego zdania, że oni łamali konstytucję, a nie prezydent. Prezydent Duda absolutnie nie łamie (konstytucji). Znacznie mniej łamie, niż oni łamali - już jeśli mówimy o łamaniu. Romaszewska wyraziła też nadzieję, że prezydent wywróci obecne pytania referendalne do "góry nogami". - Moja nadzieja jest taka, że absolutnie wywróci to do góry nogami. Będzie (tych pytań mniej - red.) i będą dotyczyły ustroju naszego kraju. Tego, o czym mówi konstytucja - zaznaczyła.
Gersdorf do wymiany
Romaszewska powiedziała również, że - jej zdaniem - Pierwsza Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf powinna odejść ze stanowiska, ponieważ jest politykiem. - Ona nie powinna być prezesem sądu, bo jest politykiem. Powinna pójść do Sejmu, do Senatu, gdzieś tam powinna politycznie się udzielać - oceniła. Romaszewska zapowiedziała też, że prawdopodobnie w przyszły tygodniu poznamy opracowanie, które przygotowuje "biuro prezydenta" na temat działania Trybunału Konstytucyjnego w poprzednich latach. - Mamy teraz opracowanie na ten temat, co wyprawiał Trybunał Konstytucyjny w poprzednich latach. Można powiedzieć, że to jest pełna zgroza. (..) Myślę, że poznamy je w przyszłym tygodniu - zaznaczyła.
Autor: akw, momo\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: RMF FM