Śledztwo w sprawie doktora Mirosława G. utknęło. Powód? Zniknął prokurator, który prowadził śledztwo. Jak ustaliła "Gazeta Wyborcza", nie on jeden - z wydziałów śledczych prokuratur wycofywani są delegowani za ministra Ziobry prokuratorzy bez doświadczenia.
Prokurator krajowy nie uwzględnił wniosku o przedłużenie delegacji Marcina Urbaniaka do Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Do stolicy przyjechał z Kalisza i sprawa lekarza nie była jedyną, jaką prowadził. On sam nie jest również jedynym prokuratorem, którego delegacja do prokuratury wyższego szczebla wygasła. Jak mówi Sławomir Różycki z Ministerstwa Sprawiedliwości w samej Warszawie jest kilka takich osób, które łącznie prowadziły kilkadziesiąt spraw, czytamy w "GW". Według Różyckiego, w skali kraju, takich osób jest około dziesięciu.
Ziobro promował swoich? Śledczy byli delegowani do prokuratur wyższych szczebli od lat. Jednak za rządów Zbigniewa Ziobry praktyka się nasiliła. Jak pisze "Gazeta Wyborcza", takie delegacje mogły służyć m.in. kontroli nad wrażliwymi politycznie śledztwami. Dwójka delegatów z Łodzi prowadziła w Warszawie sprawę przecieku o akcji CBA w Ministerstwie Rolnictwa. Prokuratura sprawdza, czy te delegacje były zgodne z prawem.
Nie wiem, co się stało z prokuratorem, który prowadził śledztwo przeciwko dr. Mirosławowi G., ale go nie ma o prokuratorze
Według "GW" Ziobro za pomocą delegacji mógł też promować "miernych, ale wiernych". W ten sposób do warszawskiej prokuratury przeszedł asesor Paweł Wilkoszewski, były asystent ministra Ziobry.
"Znajdziemy nowego" Prokurator krajowy Marek Staszak postanowił zmienić panujące w prokuraturze obyczaje. Zgodnie z jego poleceniem asesorom i większości prokuratorów z najkrótszym stażem szybki awans został zamknięty. Według nowoobowiązującej zasady doświadczenie należy zdobywać na szczeblu rejonowym.
Dla sprawy doktora G. oznacza to chwilowe wstrzymanie. - Nie wiem, co się stało z prokuratorem, który prowadził śledztwo przeciwko dr. Mirosławowi G., ale go nie ma - dziwi się mec. Magdalena Bentkowska-Kiczor, adwokat kardiochirurga. - Szukamy następcy na referenta śledztwa, który spełnia te kryteria - zapewnia szef Prokuratury Okręgowej w Warszawie Andrzej Janecki.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24