Dwóch zastępców komendanta głównego policji odchodzi wkrótce na emerytury - dowiedział się tvn24.pl. Sam komendant główny nadinspektor Jarosław Szymczyk liczy się w grze o stanowisko wiceszefa Europolu.
Aktualnie kierownictwo polskiej policji - największego pracodawcy w kraju liczącego około stu tysięcy mundurowych i blisko dwadzieścia tysięcy cywili - składa się z czterech osób. Jednak w praktyce, już od kilku miesięcy, formacją zarządzają dwie osoby: komendant główny policji nadinspektor Jarosław Szymczyk oraz jego zastępca, nadinspektor Dariusz Augustyniak.
Problemy ze zdrowiem
- Nadzorujący piony prewencji generał Jan Lach trafił do szpitala, wprost ze stanowiska kierowania w komendzie stołecznej, gdzie nadzorował operację zabezpieczenia Marszu Niepodległości - mówił w listopadzie nasz rozmówca z ministerstwa spraw wewnętrznych i administracji. Od tamtej pory 54-letni nadinspektor i zastępca komendanta głównego policji znajdował się pod opieką lekarzy, którzy ostatecznie wykluczyli jego powrót do czynnej służby.
Problemy ze zdrowiem ma również nominalny pierwszy zastępca generała Jarosława Szymczyka, czyli nadzorujący piony kryminalne i Centralne Biuro Śledcze nadinspektor Andrzej Szymczyk. Zimą, kolejny już raz, odkąd niemal trzy lata temu objął stanowisko, trafił do szpitala pod opiekę kardiologów.
Widmo pustych gabinetów
Co więcej, sam komendant główny policji - jak potwierdziliśmy w niezależnych od siebie źródłach - jest poważnym kandydatem do objęcia stanowiska wiceszefa Europolu. Pierwszy etap konkursu odbędzie się już w kwietniu, ostateczna decyzja co do obsady fotela wiceszefa Europolu powinna zapaść do lata 2019 roku. Ewentualny awans nadinspektora Szymczyka będzie zależał w równiej mierze od wyników konkursu, co od wysiłków polskiej dyplomacji.
To oznacza, że nowy minister spraw wewnętrznych i administracji może zastać puste gabinety w centrali policji. Nowy, bo odejście aktualnego ministra Joachima Brudzińskiego jest niemal przesądzone w związku ze startem w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego.
W samym Prawie i Sprawiedliwości trwają narady, kto mógłby objąć po nim fotel.
Nazwiska na politycznej giełdzie
- Jest kilka kandydatur, ale decyzja zapadnie na Nowogrodzkiej, w gabinecie prezesa Jarosława Kaczyńskiego - przyznaje w rozmowie z tvn24.pl jeden z rozmówców z PiS.
Według naszych informacji na politycznej giełdzie najczęściej pojawiają się nazwiska aktualnego sekretarza stanu w resorcie Pawła Szefernakera oraz szefa sejmowej komisji spraw wewnętrznych i administracji Arkadiusza Czartoryskiego.
- Jak znam prezesa, to wymyśli trzecią, zaskakującą wszystkich, kandydaturę - mówi inny z polityków rządzącej partii, prosząc o zachowanie anonimowości.
Policyjne awanse
Nierozstrzygnięta kwestia sukcesji ministerialnej hamuje także zmiany personalne w samej policji. Na miejsce odchodzących Jana Lacha (26 lutego) i Andrzeja Szymczyka (początek marca) powinni być płynnie wyznaczeni zastępcy.
Według informacji tvn24.pl do resortu spraw wewnętrznych trafiły cztery kandydatury na dwa zwalniające się stanowiska zastępców komendanta głównego policji. Jedna z nich to aktualny szef komendy stołecznej policji nadinspektor Paweł Dobrodziej, a druga to aktualny szef Centralnego Biura Śledczego Policji nadinspektor Kamil Bracha. Obydwaj mogą się pochwalić realnymi osiągnięciami w ostatnich dwóch latach. Dobrodziej uspokoił karuzelę personalną, która zapanowała w stołecznej komendzie od momentu wygranych przez PiS wyborów. Nim w listopadzie 2017 roku objął stanowisko komendanta stołecznego, miał przez półtora roku aż czterech poprzedników.
- Uspokoił sytuację, cenią go podwładni. Do tego nigdy nie brakuje patroli pod pomnikiem Lecha Kaczyńskiego czy pod żoliborskim domem Jarosława Kaczyńskiego. Dba o właściwe relacje polityczne i jest fachowcem - mówi jeden z jego poprzedników.
Drugi z kandydatów - nadinspektor Bracha - trzyma z dala od polityki i poważniejszych wpadek Centralne Biuro Śledcze Policji, którym aktualnie kieruje. Nazwisk dwóch pozostałych kandydatów na stanowiska zastępców komendanta głównego policji, których teczki personalne trafiły do resortu spraw wewnętrznych, nie udało nam się na razie potwierdzić.
Autor: Robert Zieliński (r.zielinski@tvn.pl) / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock