"Ziobryści" kontra PiS. Zaczyna się wyścig. Najpierw na Nowosądecczyznę. Tam we wtorek pojawi się Solidarna Polska. Dzień później to samo zrobi Prawo i Sprawiedliwość, które nie zamierza spokojnie przyglądać się tworzeniu struktur terenowych nowej partii.
Nowosądecczyzna to rejon nazywany matecznikiem "ziobrystów". Solidarna Polska będzie mówiła tam o walce z kryzysem, będzie też krytykowała rząd. Dzień później to samo planuje Prawo i Sprawiedliwość.
Strategia jednych i drugich na najbliższe dni jest jasna. PiS miały czekać wybory lokalnych władz. Nie odbędą się. Będzie za to wskazanie szefów okręgów przez Jarosława Kaczyńskiego. Zdaniem wielu z obawy przed "ziobrystami", którzy ostatnio urośli w siłę i liczą już 20 członków. Ci z kolei mają dawać do zrozumienia, że nie są winni rozłamu w PiS.
Podzieleni jak nigdy
Byli i obecni członkowie PiS przyznają, że żaden z poprzednich rozłamów nie podzielił - a raczej nie zdezorientował - działaczy tak mocno jak ten.
Pewne jest, że "ziobrystom" będzie trudno mówić o jednoczeniu i nowym otwarciu na prawicy, biorąc pod uwagę fakt, że zanim stali się środowiskiem budującym nową partię byli środowiskiem szczególnie aktywnym w krytykowaniu tych, którzy odważyli się na krytykę Jarosława Kaczyńskiego.
Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN