Ziobro: ustawa o IPN nie jest po to, by ukrywać fakty i negować relacje świadków historii


Znowelizowana ustawa o Instytucie Pamięci Narodowej ma chronić państwo polskie i naród jako całość przed kłamliwymi oskarżeniami o udział w niemieckich zbrodniach, a nie służyć zacieraniu odpowiedzialności pojedynczych osób lub grup. Nie będzie kar dla świadków historii, naukowców czy dziennikarzy za przywoływanie bolesnych faktów z naszej historii - mówił w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro.

Zbigniew Ziobro w opublikowanej w piątek wieczorem rozmowie z Polską Agencją Prasową podkreślał, że śledztwa będą dotyczyć negowania i pomniejszania oczywistych niemieckich zbrodni i przypisywania ich państwu lub narodowi polskiemu.

Według niego, wskazówką dla prokuratorów, jak stosować nowe prawo, będzie werdykt Trybunału Konstytucyjnego, który pozwoli też uspokoić negatywne emocje wobec ustawy.

- Nowe prawo ma służyć ochronie historycznej prawdy i pamięci o ofiarach niemieckich zbrodni: Żydach, Polakach i przedstawicielach innych narodowości - mówił.

PAP: Panie Ministrze, kiedy papież Franciszek odwiedził dwa lata temu dawny niemiecki obóz śmierci Auschwitz, jako formę hołdu wobec ofiar wybrał milczenie. To nie wystarczy - skupienie i milczenie? Potrzebna była aż ustawa?

Zbigniew Ziobro: Papież napisał też wówczas w księdze pamiątkowej: "Panie, przebacz tyle okrucieństwa". A żeby przebaczyć, trzeba pamiętać. I temu ma służyć znowelizowana ustawa o IPN - ochronie historycznej prawdy i pamięci o ofiarach niemieckich zbrodni: Żydach, Polakach, przedstawicielach innych narodowości. W myśl słów kuriera emigracyjnego polskiego rządu w Londynie Jana Karskiego, który alarmował amerykańskiego prezydenta Roosevelta, innych zagranicznych przywódców i cały świat o tragedii Żydów, i który do końca życia przypominał: "Ludzkość nie powinna zapomnieć o tym, co to jest Holokaust".

Ten świat, który był wówczas głuchy na dramatyczne apele Karskiego i odrzucał prośby składane w imieniu polskiego rządu o zbombardowanie torów kolejowych, którymi Niemcy wozili Żydów na śmierć do Auschwitz, dziś szafuje określeniami w rodzaju "polskie obozy śmierci". Kłamliwie przypisuje Polakom jako narodowi udział w Holokauście. Dlatego mimo upływu ponad 70 lat od końca wojny my, Polacy, wciąż nie możemy sobie pozwolić na milczenie. Te obozy nie były polskie, tylko niemieckie, a z rąk Niemców ucierpiała podczas wojny niemal każda polska rodzina. Także moja.

Nowe prawo ma uniemożliwić zacieranie granicy pomiędzy sprawcami zbrodni a ich ofiarami. Ma zapobiec kwestionowaniu i umniejszaniu niemieckich zbrodni.

PAP: Nie wystarczyło po prostu zakazać ustawą używania określenia "polskie obozy śmierci"? Krytycy mówią, że groźba kary wobec tego, "kto publicznie i wbrew faktom przypisuje Narodowi Polskiemu lub Państwu Polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za popełnione przez III Rzeszę Niemiecką zbrodnie nazistowskie", to określenie zbyt szerokie.

Proszę przeczytać ten przepis dalej. Mówi wyraźnie o tym, że chodzi o nazistowskie zbrodnie "określone w art. 6 Karty Międzynarodowego Trybunału Wojskowego załączonej do Porozumienia międzynarodowego w przedmiocie ścigania i karania głównych przestępców wojennych Osi Europejskiej, podpisanego w Londynie dnia 8 sierpnia 1945 roku". Co więcej, do tego artykułu odwołuje się też Decyzja Ramowa Unii Europejskiej z 2008 roku. Unia zobligowała państwa członkowskie do ścigania i karania wypowiedzi, które negują lub umniejszając zbrodnie nazistowskich Niemiec, fałszują historię. Tego typu przepisy obowiązują we Francji czy Luksemburgu.

Można więc powiedzieć, że nowelizując ustawę o IPN, dostosowujemy się do unijnych zaleceń. A odwołanie do art. 6 Karty Międzynarodowego Trybunału Wojskowego jest w sensie prawnym rozstrzygające. Jasno określa, że przepis ustawy odnosi się do kwestionowania zbrodni stwierdzonych ponad wszelką wątpliwość historycznie, a nie tych, które są np. dopiero badane przez historyków, co należy podkreślić.

PAP: Mimo wszystko prościej byłoby wprost zakazać posługiwania się określeniem "polskie obozy śmierci" Ale wtedy można by do woli opowiadać np. o "polskich komorach gazowych" albo w jeszcze inny sposób obciążać polski naród czy państwo odpowiedzialnością za niemieckie zbrodnie. Tak się nie pisze prawa, a prawo karne jest pod tym względem szczególnie restrykcyjne. Nie pozwala stosować wykładni rozszerzającej. To znaczy, że gdybyśmy zakazali wprost określenia "polskie obozy śmierci", to nie moglibyśmy stosować tego zakazu do podobnych sformułowań - poprzez interpretację rozszerzającą czy analogię, w myśl prawniczej łacińskiej zasady nullum crimen sine lege stricta. Przyjęty przepis jest precyzyjny, jeśli się go czyta w całości, zwłaszcza w odwołaniu do Karty Międzynarodowego Trybunału Wojskowego, a nie gdy się używa publicystycznych skrótów czy tendencyjnych interpretacji.

PAP: Tendencyjne są zarzuty, że prawo będzie ścigać tych, którzy mówią o polskich szmalcownikach albo Polakach dopuszczających się zbrodni? Przywoływana jest tu choćby sprawa Jedwabnego.

Są przede wszystkim nieporozumieniem. Ustawa chroni przed fałszywymi zarzutami o niemieckie zbrodnie polski naród jako całość i polskie państwo, ale już nie pojedyncze osoby czy nawet grupy Polaków, którzy w czasie wojny zachowywali się niegodziwie. Co więcej, to prokurator będzie musiał wykazać, że zarzuty wobec państwa czy narodu są fałszywe.

To duży krok naprzód w stosunku do przepisów, które obowiązywały w Polsce w latach 2006-2008 i nie budziły wówczas protestów środowisk żydowskich. Przewidywały karę do 3 lat więzienia za pomawianie polskiego narodu za nazistowskie zbrodnie i – co jest zasadą w przypadku oskarżeń o pomówienie – od samego oskarżonego wymagały udowodnienia prawdziwości jego twierdzeń przed sądem. W myśl nowych rozwiązań ciężar udowodnienia winy został przeniesiony na prokuratora.

To prawda, że nie wszyscy Polacy zachowywali się podczas niemieckiej okupacji godnie. Był też nieliczny zbrodniczy margines, rzucający się w oczy zwłaszcza w mniejszych miejscowościach, ale jego winą nie można obciążać narodu jako całości. W sytuacji, gdy Polska pod niemiecką okupacją była jedynym krajem w Europie, gdzie za pomoc Żydom przewidziana była jedyna sankcja, tj. kara śmierci poprzez natychmiastową egzekucję. I to nie tylko wobec pomagającego, lecz także całej jego rodziny. Karze śmierci podlegali także ci, którzy wiedzieli o ukrywaniu Żydów i o tym nie donieśli niemieckim władzom. Anna Frank, której nie trzeba przedstawiać, była ukrywana przez Holendrów. Za ten szlachetny czyn jeden z nich przesiedział w areszcie 6 tygodni. Drugi został zesłany do obozu, w którym przeżył. Trzecią osobę puszczono wolno. W Polsce w analogicznej sytuacji zostaliby zamordowani wszyscy, ich rodziny i ci, którzy o ukrywaniu wiedzieli, ale nie zawiadomili Niemców. Tak jak to spotkało polskie małżeństwo Baranków i ich dwoje dzieci z małej wsi pod Miechowem, których Niemcy zabili za ukrywanie czwórki Żydów. W takich nieludzkich okolicznościach Polacy jako naród zdali egzamin z człowieczeństwa. Szacuje się, że za ukrywanie Żydów straciło życie nawet kilkadziesiąt tysięcy Polaków. Jesteśmy im winni pamięć, szacunek i obronę przed kłamstwem o "polskim Holokauście".

PAP: Im - jak najbardziej. Ale jaka kara spotka np. Żydów ocalałych z Holokaustu, którzy będą opowiadać, że ich bliskich zabili Polacy albo wydali na śmierć Niemcom?

Żadna. Ta ustawa nie jest po to, by ukrywać fakty i negować relacje świadków historii. Tak jak powiedziałem: jako naród zachowaliśmy się godnie, ale to nie znaczy, że nie było Polaków, którzy - ze strachu albo dla zysku - dopuszczali się niegodziwości. Nie będziemy temu zaprzeczać ani tym bardziej za to karać.

PAP: Nie wszystkie fakty – te obciążające Polaków – są wystarczająco udokumentowane historycznie. Będzie kara za ich przywoływanie i dociekanie prawdy, która miałaby przynosić Polakom ujmę?

Nie. Celem ustawy jest troska o historyczną prawdę, a nie ograniczanie naukowców, w tym historyków. Ustawa wyraźnie wskazuje, że nie obejmuje działalności naukowej, a także artystycznej.

PAP: A publicystycznej?

Także nie, jeśli rozumiemy przez to przywoływanie w komentarzach i artykułach historycznych kontrowersji i wątpliwości, relacjonowanie badań naukowych, a także opisywanie faktów niechlubnych dla Polaków. Nikt nie ogranicza pod tym względem wolności słowa ani swobody dziennikarzy. Dopóki nie mamy do czynienia z oczywistym kłamliwym stwierdzeniem, np. o tym, że obozy zagłady były "polskie", albo że Polacy systemowo mordowali Żydów, czyli że miało miejsce coś podobnego do mordów na Polakach w południowo-wschodniej Polsce, gdzie decyzją podjętą przez kierownictwo ukraińskiego podziemia wydano rozkaz oddziałom zbrojnym, do których dołączyła się część ludności ukraińskiej.

PAP: To po co jest ta ustawa? Jaką prawdę ma chronić?

Tę bezsprzeczną i niepodlegającą dyskusji. Tę, która dla większości Polaków jest oczywista, a mimo to jest często kwestionowana w świecie, a także przez bardzo marginalne środowiska w Polsce.

Taką bezsprzeczną, historyczną prawdą jest fakt, że to Niemcy napadli w 1939 roku na Polskę. I to, że to polska armia, w której obok Polaków służyły także dziesiątki tysięcy żydowskich żołnierzy i oficerów, jako pierwsza przeciwstawiła się zbrojnie nazistowskiej machinie Hitlera. A także to, że to polscy żołnierze, w tym żydowskiej narodowości, przelewali krew w obronie państwa polskiego, które dziś niektórzy oskarżają o Holokaust. Polska zaatakowana przez Niemców i jej koalicjantów ze wszystkich stron, po tygodniach walk obronnych, straciła całe terytorium. Rząd, który z częścią sił zbrojnych znalazł się na emigracji, i podziemny ruch oporu nie były w stanie skutecznie chronić nie tylko swoich żydowskich, lecz także polskich obywateli. W wyniku rozpętanej przez Niemców wojny zginęły ponad 3 miliony polskich Żydów i niemalże tyle samo Polaków. Mimo utraty terytorium stworzyliśmy największą w Europie podziemną armię i jedyną w okupowanych krajach podziemną instytucję pomagającą Żydom, czyli Żegotę. Emigracyjny rząd przekazał jej prawie półtora miliona dolarów, co jak na tamte czasy dla Polskiego Rządu na Uchodźstwie było bardzo znaczącą kwotą.

Niezaprzeczalnym historycznym faktem jest także to, że nie został stworzony w Polsce kolaboracyjny rząd, tak jak w większości okupowanych państw Europy, których władze wspomagały III Rzeszę w eksterminacji Żydów. We wszystkich niemieckich obozach koncentracyjnych zginęły setki tysięcy Polaków. I to Polacy alarmowali świat o zbrodniach na ich żydowskich współobywatelach. To oficer podziemnej Armii Krajowej Witold Pilecki dał się uwięzić w Auschwitz, żeby dokumentować Holokaust i słać na Zachód dramatyczne raporty.

Faktem jest także to, że mimo wprowadzonego w okupowanej Polsce prawa, na mocy którego za pomoc Żydom Niemcy karali z miejsca śmiercią całe polskie rodziny. A zdarzało się, że w czasie takich egzekucji Niemcy palili ludzi w ich domach żywcem. To mimo takiego terroru Polacy na dużą skalę udzielali Żydom wsparcia. W sytuacji zagrożenia życia własnego i własnych dzieci było to przejawem niebywałego heroizmu. Nieporównywalnym z udzielaniem pomocy żydowskich obywatelom w innych okupowanych krajach, gdzie za taką pomoc groziło z reguły co najwyżej więzienie. Po to, żeby uratować Żydów ukrywających się w Polsce, potrzebne było zaangażowanie się setek tysięcy Polaków. Ta liczba jest różnie przedstawiana przez naukowców, ale zawsze jest mowa o setkach tysięcy. Wśród bohaterów, którym izraelski Instytut Yad Vashem przyznał za ratowanie Żydów medal "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata", najwięcej jest właśnie Polaków - ponad jedna czwarta.

Dlatego Polacy mają prawo się bronić przed skandalicznymi i kłamliwymi zarzutami, że jako naród są współwinni Holokaustu.

PAP: Padają jednak zarzuty, że Polacy nie zapobiegli niemieckim zbrodniom na Żydach na terenie swojego kraju.

Tak, jak nie zapobiegli śmierci prawie trzech milionów Polaków, w tym setek tysięcy w obozach koncentracyjnych. Tak, jak nie zapobiegli wywożeniu kolejnych milionów obywateli do niewolniczej pracy w Niemczech. Tak, jak nie zapobiegli zabiciu 200 tysięcy Polaków w czasie Powstania Warszawskiego, które wybuchło przeszło rok po pacyfikacji powstania w Getcie Warszawskim. Tak, jak nie udało się ocalić ok. 60 tysięcy polskich mieszkańców warszawskiej Woli i Ochoty, których Niemcy wymordowali w kilka dni, a stosy ciał, w tym kobiet i dzieci, sięgały pierwszego piętra domów. Tak samo jak nie udało się zapobiec grabieży i zniszczeniu przez okupantów ogromnej części majątku narodowego, ciągle nakładanym gigantycznym kontrybucjom itd.

Nie byliśmy w stanie zapobiec mordowaniu Polaków i nie mogliśmy skutecznie przeciwstawić się eksterminacji Żydów, której Niemcy dokonywali z demoniczną zawziętością. To był czas terroru, o którym często wielu nie wie lub nie chce o tym pamiętać. Stawianie więc zarzutów Polakom, którzy nie mogąc skutecznie ratować się sami, pomagali Żydom jak potrafili, jest bardzo krzywdzące i niesprawiedliwe. Sugerowanie możliwości sprzeciwienia się niemieckiemu terrorowi jest zupełnie oderwane od historycznych realiów i wynika albo ze skrajnie złej woli, albo ze skrajnej ignorancji.

PAP: Wobec tych, którzy zaprzeczają tej prawdzie - gdy już niebawem wejdzie w życie znowelizowana ustawa o IPN - zostaną więc wyciągnięte konsekwencje?

Procedury trwają, młyny sprawiedliwości mielą wolno. Jeśli zajdzie podejrzenie popełnienia przestępstwa, prokuratura - na mocy obowiązującego prawa - rozstrzygnie, czy wszczynać śledztwo. A z pewnością nie będzie wszczynać postępowań w tych sprawach, które jak wspomniałem w ogóle nie leżą w zakresie działania tego przepisu. Prokurator w przypadku postępowania powoła biegłych, którzy rozstrzygną, czy rzeczywiście doszło do zakłamywania historii wbrew oczywistym faktom. Ustalenia, zwłaszcza w budzącej tak wielkie kontrowersje sprawie, muszą być niezbite. Zanim prokuratura zdąży postawić komukolwiek zarzuty, to z całą pewnością na temat ustawy o IPN wypowie się Trybunał Konstytucyjny. Jego orzeczenie będzie dla prokuratorów wiążącą wskazówką, jak stosować nowe prawo, gdyż wyroki Trybunału są w Polsce powszechnie obowiązujące.

PAP: Spodziewa się Pan wyciszenia emocji wokół ustawy?

Mam nadzieję, że emocje ustąpią racjonalnym argumentom. Niebawem będziemy czcić kolejną rocznicę powstania w getcie w Warszawie. Nie chcę, żeby kiedyś stawiane przez Niemców mury dzieliły Polaków i Żydów. Łączy nas prawie tysiąc lat dobrej, wspólnej historii i nie wolno pozwolić na to, by cokolwiek mogło nas podzielić.

Autor: kb//kg / Źródło: PAP

Raporty:
Pozostałe wiadomości
Seks "na śpiocha" za pół roku w świetle prawa będzie gwałtem? "Nikt nie robi nam tutaj łaski"

Seks "na śpiocha" za pół roku w świetle prawa będzie gwałtem? "Nikt nie robi nam tutaj łaski"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Prokuratura wraca do największych afer CBA z czasów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Śledczy z Prokuratury Okręgowej w Łodzi podejrzewają, że nakłaniali oni agentów służby do przestępstwa "poświadczenia nieprawdy" w sprawach wobec Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich, byłej posłanki Beaty Sawickiej, Weroniki Marczuk i Bogusława Seredyńskiego. W tym samym postępowaniu prokuratorzy badają wydanie pieniędzy z funduszu operacyjnego CBA na usługi prostytutek w Wiedniu. Śledztwo zostało wszczęte po serii reportaży "Superwizjera".

Wielkie śledztwo w sprawie Kamińskiego i Wąsika. Podejrzenie nakłaniania do popełnienia przestępstwa

Wielkie śledztwo w sprawie Kamińskiego i Wąsika. Podejrzenie nakłaniania do popełnienia przestępstwa

Źródło:
TVN24

W Polsce rośnie skala nielegalnie pracujących cudzoziemców - informuje "Dziennik Gazeta Prawna". Dodaje, że spośród objętych kontrolą imigrantów, 71 procent stanowili obywatele Ukrainy.

"Na ogromną skalę rośnie czarny rynek". Niepokojące dane

"Na ogromną skalę rośnie czarny rynek". Niepokojące dane

Źródło:
PAP

Mówili, że Donald Trump to tyran, którego trzeba powstrzymać za wszelką cenę. A jak on odpowiedział? Wezwaniem do jedności narodowej. Ja sam chcę odpowiedzieć na to wezwanie - powiedział J.D. Vance, który oficjalnie przyjął nominację na kandydata na wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych.

J.D. Vance o sojusznikach: koniec z jazdą na gapę

J.D. Vance o sojusznikach: koniec z jazdą na gapę

Źródło:
Reuters, PAP

21-letni mężczyzna został w poniedziałek aresztowany w Milwaukee, w pobliżu miejsca, gdzie odbywa się konwencja Partii Republikańskiej - poinformowała amerykańska policja. W plecaku ukrywał broń.

Deklarował, że nie ma broni. Miał AK-47. Zatrzymanie w pobliżu konwencji republikanów

Deklarował, że nie ma broni. Miał AK-47. Zatrzymanie w pobliżu konwencji republikanów

Źródło:
CNN, NBC News

Marcin Mastalerek i Wojciech Kolarski są na konwencji Partii Republikańskiej w Milwaukee w USA. - Zostaliśmy zaproszeni przez Susie Wiles, która jest szefem kampanii. Jesteśmy tu na zaproszenie szefowej sztabu, jesteśmy gośćmi prezydenta Trumpa - powiedział Mastalerek.

Mastalerek i Kolarski na konwencji republikanów. "Jesteśmy gośćmi prezydenta Trumpa"

Mastalerek i Kolarski na konwencji republikanów. "Jesteśmy gośćmi prezydenta Trumpa"

Źródło:
TVN24

Lekarze apelowali o szczepienie dzieci na odrę i ostrzegali. Niestety, realizuje się czarny scenariusz. UNICEF alarmuje, że polska populacja straciła zbiorową odporność. Powód to niska wyszczepialność. Wynosi ona sporo poniżej progu bezpieczeństwa - 95 procent.

UNICEF: populacja Polski straciła zbiorową odporność na odrę. Powód to niska wyszczepialność

UNICEF: populacja Polski straciła zbiorową odporność na odrę. Powód to niska wyszczepialność

Źródło:
Fakty TVN
Choroba, której miało już nie być

Choroba, której miało już nie być

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Poseł Ryszard Petru, wiceprzewodniczący polskiej delegacji do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, komentował w TVN24 sprawę Marcina Romanowskiego. Stwierdził, że ma "daleko idące wątpliwości" dotyczące immunitetu, który ma przysługiwać Romanowskiemu w związku z członkostwem w Zgromadzeniu Parlamentarnym. - Rozumiem, że prokuratura odwoła się do wyższej instancji i ta wyższa instancja musi sama ocenić, czy pismo przewodniczącego w tej sprawie jest wiążące, czy to jest tylko interpretacja - dodał.

Petru ma "daleko idące wątpliwości". "Wyższa instancja musi sama ocenić, czy to pismo jest wiążące"

Petru ma "daleko idące wątpliwości". "Wyższa instancja musi sama ocenić, czy to pismo jest wiążące"

Źródło:
TVN24

Z balkonu w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Olsztynie w środę, 17 lipca, wypadł pacjent. Nie przeżył upadku. Policja wyjaśnia przyczyny zdarzenia.

Z balkonu wypadł pacjent szpitala, zginął na miejscu

Z balkonu wypadł pacjent szpitala, zginął na miejscu

Źródło:
Kontakt 24

Kierujący osobowym seatem chcąc uniknąć zderzenia z leśną zwierzyną zjechał z drogi i dachował. W wypadku zginął 20-latek, stan 15-latka jest ciężki. Autem kierował 18-latek. W chwili zdarzenia był trzeźwy. Została mu pobrana krew do badań na obecność środków odurzających.

Zwierzę wbiegło na drogę, zginął 20-latek

Zwierzę wbiegło na drogę, zginął 20-latek

Źródło:
tvn24.pl

W Siewierzu (województwo śląskie) autobus miejski wjechał w budynek mieszkalny, uszkadzając ogrodzenie oraz skrzynkę z gazem. Ewakuowano sześć osób. 71-letni kierujący jechał sam. Z obrażeniami ciała trafił do szpitala.

Autobus wjechał w budynek, uszkodził skrzynkę z gazem

Autobus wjechał w budynek, uszkodził skrzynkę z gazem

Źródło:
tvn24.pl

Prezydent Joe Biden uległ zakażeniu COVID-19 i odczuwa łagodne objawy choroby - poinformowała w środę rzeczniczka Białego Domu Karine Jean-Pierre. Biden był zmuszony do przerwania kampanii wyborczej w Las Vegas i powrotu do domu w Delaware.

Biały Dom: Joe Biden ma COVID-19

Biały Dom: Joe Biden ma COVID-19

Źródło:
PAP

876 dni temu rozpoczęła się inwazja Rosji na Ukrainę. Od października 2023 do końca czerwca 2024 roku podczas operacji obronnej w rejonie wsi Krynki na lewym brzegu Dniepru w obwodzie chersońskim zaginęło 788 ukraińskich żołnierzy - informuje Ukraińska Prawda. Oto, co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Bronili wsi nad Dnieprem. Media: zaginęło kilkuset wojskowych

Bronili wsi nad Dnieprem. Media: zaginęło kilkuset wojskowych

Źródło:
PAP

Brytyjski tygodnik "The Economist", powołując się na szacunki wywiadowcze, informuje, że problemem rosyjskiej armii stają się w coraz większym stopniu wyczerpujące się zapasy sprzętu, w szczególności starych czołgów i pojazdów opancerzonych. Brak także komponentów do budowy i remontu różnego typu wozów bojowych.

"The Economist": Rosji wyczerpują się zapasy starych czołgów

"The Economist": Rosji wyczerpują się zapasy starych czołgów

Źródło:
PAP

Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow oświadczył w środę, że z zadowoleniem przyjmuje stanowisko J.D. Vance'a, kandydata Donalda Trumpa na wiceprezydenta USA, w sprawie wojny na Ukrainie. Tymczasem - jak pisze Reuters - wśród europejskich sojuszników USA rośnie zaniepokojenie postawą Vance'a w sprawie Ukrainy. Media przypominają, że w przeszłości ten polityk mówił wprost, iż "nie obchodzi go", co się stanie z Ukrainą i że "rosyjsko-ukraiński spór dotyczący granic nie ma nic wspólnego" z bezpieczeństwem narodowym USA.

Siergiej Ławrow o słowach J.D. Vance'a w sprawie Ukrainy: możemy się jedynie cieszyć

Siergiej Ławrow o słowach J.D. Vance'a w sprawie Ukrainy: możemy się jedynie cieszyć

Źródło:
Reuters, PAP, TVN24

Jeden fiński i jeden szwedzki myśliwiec zostały poderwane do rosyjskich samolotów operujących w międzynarodowej przestrzeni nad Morzem Bałtyckim. Według agencji STT piloci rosyjskich myśliwców nie zgłosili wcześniej planu lotu i zmierzali w stronę terytorium Rosji. We wspólnej szwedzko-fińskiej operacji maszyny te zostały odprowadzone poza Bałtyk.

Niezgłoszony przelot rosyjskich samolotów nad Bałtykiem. Fińskie i szwedzkie myśliwce poderwane

Niezgłoszony przelot rosyjskich samolotów nad Bałtykiem. Fińskie i szwedzkie myśliwce poderwane

Źródło:
PAP

Organizacje, które kontynuują dzieło francuskiego duchownego katolickiego ojca Piotra (abbe Pierre) poinformowały, że zmarły w 2007 roku założyciel ruchu Emaus został oskarżony w opublikowanym w środę raporcie o napaści seksualne na co najmniej siedem kobiet.

Raport: założyciel ruchu Emaus napastował seksualnie kobiety

Raport: założyciel ruchu Emaus napastował seksualnie kobiety

Źródło:
PAP

Chorwacki operator systemu przesyłowego energii (HOPS ) poinformował w środę, że dzień wcześniej, we wtorek o godzinie 20.00, odnotowano nowy rekord zużycia energii elektrycznej - podała telewizja N1. Wszystko przez coraz bardziej intensywny sezon turystyczny i coraz większe wykorzystanie urządzeń klimatyzacyjnych.

Nowy rekord w Chorwacji

Nowy rekord w Chorwacji

Źródło:
PAP

Służby zlikwidowały działające pod Siedlcami laboratorium, gdzie produkowano narkotyki syntetyczne. Zatrzymano dwie osoby. Na miejscu znaleziono środki odurzające o wartości blisko ośmiu milionów złotych.

Znaleźli narkotyki warte prawie osiem milionów złotych, zatrzymali "chemików"

Znaleźli narkotyki warte prawie osiem milionów złotych, zatrzymali "chemików"

Źródło:
PAP

Posłowie Koalicji Obywatelskiej chcą zakazu trzymania psów na uwięzi. Do Sejmu wpłynął projekt ustawy w tej sprawie.

Zakaz w sprawie psów. Jest projekt

Zakaz w sprawie psów. Jest projekt

Źródło:
PAP

Po godzinie 8.30 aktywiści i aktywistki z Ostatniego Pokolenia zablokowali ulicę Marszałkowską w centrum Warszawy. Organizacja konsekwentnie domaga się większych inwestycji w transport publiczny.

Ostatnie Pokolenie zablokowało Marszałkowską

Ostatnie Pokolenie zablokowało Marszałkowską

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Podróż pociągiem ze Stambułu do Paryża, żeglowanie łódką po włoskim jeziorze Garda czy może przejazd przez malownicze wioski Irlandii? Oto część z listy 11 podróży po Europie, które według redaktorów magazynu podróżniczego "Conde Nast Traveller" każdy powinien choć raz odbyć w swoim życiu. Co jeszcze znalazło się na ich liście?  

11 podróży po Europie, które każdy powinien odbyć w życiu 

11 podróży po Europie, które każdy powinien odbyć w życiu 

Źródło:
tvn24.pl
Ma szansę być drugim najpotężniejszym człowiekiem w Ameryce. A niedługo może numerem jeden

Ma szansę być drugim najpotężniejszym człowiekiem w Ameryce. A niedługo może numerem jeden

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Zdaniem śledczych osobą odpowiedzialną za śmierć sześciorga gości luksusowego hotelu w Bangkoku jest najpewniej 56-letnia Sherine Chong. Kobieta miała najpierw podać zatrutą herbatę piątce odwiedzających ją osób, a następnie także sama ją wypić. Z zeznań świadków wyłania się także prawdopodobna przyczyna zabójstwa - Chong miała być winna pozostałym ofiarom ogromne sumy pieniędzy.

Sześć ciał w luksusowym hotelu. Świadkowie o przyczynie zbrodni i wielkich pieniądzach

Sześć ciał w luksusowym hotelu. Świadkowie o przyczynie zbrodni i wielkich pieniądzach

Źródło:
The Straits Times, The Bangkok Post, tvn24.pl

"Shogun", "The Bear", "Zbrodnie po sąsiedzku" czy "Detektyw: Kraina nocy" - to seriale, które zdobyły najwięcej nominacji do nagród Emmy 2024. Drugi sezon "The Bear" pobił kolejny rekord w historii amerykańskich nagród. Meryl Streep po raz kolejny zadebiutowała, a 91-letnia Carol Burnett ma szansę na swoją ósmą statuetkę.

Emmy 2024. Te tytuły poradziły sobie najlepiej. Lista nominacji

Emmy 2024. Te tytuły poradziły sobie najlepiej. Lista nominacji

Źródło:
tvn24.pl

- Osobiście zapewne bym podjął taką samą decyzję, bo zasada prawa karnego procesowego jest taka, że immunitetów nie możemy interpretować rozszerzająco - tak o działaniach podjętych przez prokuraturę w sprawie byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 Robert Kmieciak, prezes Stowarzyszenia Lex Super Omnia. Katarzyna Gajowniczek-Pruszyńska, wicedziekan Okręgowej Rady Adwokackiej, mówiła, że "sprawa ma charakter zupełnie nietypowy".

"Zupełnie nietypowy" charakter sprawy, decyzja prokuratora "zasadna"

"Zupełnie nietypowy" charakter sprawy, decyzja prokuratora "zasadna"

Źródło:
TVN24

- Prokuratura ustaliła, że immunitet członka Zgromadzenia Parlamentarnego RE nie wyłącza możliwości postawienia zarzutów, zatrzymania i aresztowania - powiedział na konferencji prasowej minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar. Dodał, że decyzja sądu w sprawie aresztu dla Marcina Romanowskiego "w żaden sposób nie przekreśla" śledztwa w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Zapowiedział też, że w ciągu "najbliższych dni" prokuratura odwoła się od decyzji sądu.

Bodnar: decyzja sądu nie przekreśla śledztwa w sprawie Funduszu Sprawiedliwości

Bodnar: decyzja sądu nie przekreśla śledztwa w sprawie Funduszu Sprawiedliwości

Źródło:
TVN24

Wydarzenia wokół Marcina Romanowskiego, posła klubu PiS, polityka Suwerennej Polski i byłego wiceministra sprawiedliwości, nabrały tempa. We wtorek usłyszał prokuratorskie zarzuty, ale nie trafi do aresztu, bo nie zgodził się na to sąd. Przypominamy, o co w tym wszystkim chodzi.

O co chodzi w sprawie Marcina Romanowskiego. Podsumowujemy

O co chodzi w sprawie Marcina Romanowskiego. Podsumowujemy

Źródło:
tvn24.pl

Były prezes Orlenu Jacek Krawiec został szefem rady dyrektorów PGNiG Upstream Norway (PUN) - wynika z informacji na stronie spółki. PUN to norweska spółka córka koncernu, udziałowiec złóż węglowodorów na norweskim szelfie i na Morzu Północnym.

Były prezes Orlenu ma nową pracę

Były prezes Orlenu ma nową pracę

Źródło:
PAP

Polska należy do czołówki producentów rowerów w krajach Unii Europejskiej - donosi czwartkowy "Puls Biznesu". Dodaje, że w kolejnych latach polski rynek w tym segmencie będzie rósł, pomimo prognozowanych spadków jego wartości w tym roku.

Milion sztuk rocznie. Polska w unijnej wielkiej piątce

Milion sztuk rocznie. Polska w unijnej wielkiej piątce

Źródło:
PAP

Samochód wjechał w ogródek restauracji w XX dzielnicy we wschodniej części Paryża – podał dziennik "Le Figaro". Jedna osoba zginęła, a kilka zostało rannych. Kierowca był nietrzeźwy i zbiegł z miejsca wypadku.

Wjechał w ogródek restauracji i uciekł. Jedna osoba nie żyje

Wjechał w ogródek restauracji i uciekł. Jedna osoba nie żyje

Źródło:
PAP

Dopracowany w najmniejszych szczegółach polski serial kryminalny "Odwilż" zdobył ogromną popularność w całej Europie. Historia o poranionej życiowo policjantce, która nie umie uporządkować swojego życia, a jednocześnie obsesyjnie próbuje rozwikłać zagadkę tajemniczego morderstwa - hipnotyzuje. Produkcja korzysta z hollywoodzkich schematów, jednak robi to w sposób ciekawy i przemyślany. Pierwszy sezon można obejrzeć na platformie Max. Wkrótce premiera drugiego.

Polski serial podbił Europę. Wkrótce drugi sezon na platformie Max

Polski serial podbił Europę. Wkrótce drugi sezon na platformie Max 

Źródło:
tvn24.pl

Nowości filmowe, hitowe seriale oraz kultowe produkcje, tak najkrócej można streścić listę piętnastu najchętniej wybieranych pozycji programowych serwisu Max w ciągu pierwszego miesiąca funkcjonowania w Polsce.

Pierwszy miesiąc Max w Polsce. Oto 15 najchętniej oglądanych pozycji na platformie

Pierwszy miesiąc Max w Polsce. Oto 15 najchętniej oglądanych pozycji na platformie

Źródło:
prasa.wbdpoland.pl