"Ziobro tańczy na grobie Blidy"

- Jak patrzę na rozradowaną minę Zbigniewa Ziobro, który opowiada, w jakim dobrym humorze jest po usłyszeniu o Trybunale Stanu, to myślę, że Ziobro tańczy na grobie Barbary Blidy - powiedział Leszek Miller w RMF FM.

We wtorek Platforma Obywatelska zapowiedziała, że w ciągu dwóch tygodni przedstawi do podpisu pozostałym klubom sejmowym wnioski o TS dla Ziobry i Kaczyńskiego ws. śmierci Barbary Blidy. Ziobro we wtorek odparł, że jest gotów poddać się procedurze. - Nie zamierzam się uchylać od wszelkich konsekwencji, które chce Donald Tusk z Palikotem i Millerem przedsięwziąć w stosunku do mnie, jako ministra sprawiedliwości, bo sprawiedliwość, prawda i uczciwość sama się obroni - oświadczył Ziobro na wtorkowej konferencji prasowej.

Wniosek z uznaniem

Wcześniej w programie TVN24 "Jeden na jeden" powiedział: "Do pomysłu PO podchodzę z wesołością".

PO jednak najprawdopodobniej nie uda się zebrać 276 głosów potrzebnych w Sejmie do postawienia polityków przed Trybunałem. Inicjatywy PO nie zamierza poprzeć PSL.

Zdaniem Leszka Millera dobrze by się stało, gdyby PO poparła wniosek o Trybunał Stanu dla polityków. - Ponieważ jak patrzę na rozradowaną minę Zbigniewa Ziobro, który sobie tam opowiada, w jakim dobrym humorze jest po usłyszeniu wniosku o Trybunał Stanu, to przecież Ziobro tańczy na grobie Barbary Blidy - uważa Miller. Lider SLD zaznacza, że Sojusz nie pozwoli nikomu zapomnieć o tym, że Barbara Blida "mogła żyć, mogła cieszyć się swoją rodziną, swoimi przyjaciółmi".

Miller dodał, że niezależnie od tego, jakie motywy kierują PO, powita wniosek o Trybunał Stanu z uznaniem. - Bo uważam, że nad śmiercią Barbary Blidy nie można przejść do porządku dziennego - zaznaczył.

"Wszyscy ugrali swoje"

Lider SLD pytany był również o spotkanie, proponowane Jarosławowi Kaczyńskiemu przez Donalda Tuska, do którego jednak najprawdopodobniej nie dojdzie. - Zdaje się, że wszyscy, którzy mieli coś ugrać, ugrali swoje. Premier powie, że przecież po raz kolejny próbował wyciągnąć rękę i ta ręka została ze wstrętem odrzucona, a na pan Kaczyński powie, że nie ma z kim rozmawiać - ocenił.

Miller powiedział również, że żałuje, iż nie ma kontrkandydatów w wyborach na przewodniczącego SLD. - Byłoby lepiej, gdyby ktoś się zdecydował, ale nie mogę nikogo zmusić - uważa.

Źródło: RMF FM

Czytaj także: