Ziobro: prezydent wziął odpowiedzialność za obecne funkcjonowanie KRS

Zbigniew Ziobro o wecie Andrzeja Dudy i rozmowach w sprawie ustaw
Zbigniew Ziobro o wecie Andrzeja Dudy i rozmowach w sprawie ustaw
Źródło: tvn24

Jestem przekonany, że doszło do nieporozumień i braku dialogu pomiędzy nami a panem prezydentem. Ufam, że ten dialog jest obecnie prowadzony i, że w tej sprawie rozmawiają ludzie odpowiedzialni i rozumni - powiedział w poniedziałek o negocjacjach z prezydentem Andrzejem Dudą minister Zbigniew Ziobro. Szef resortu sprawiedliwości nawiązał do prezydenckich wet nowelizacji ustawy o KRS oraz ustawy o Sądzie Najwyższym i zaprezentowanych później przez prezydenta nowych projektów tych ustaw.

Zbigniew Ziobro zapytany o konflikt z Krajową Radą Sądownictwa w sprawie powołania 265 asesorów sądowych odpowiedział, że liczy na szybką zmianę KRS-u i przypomniał, że nie byłoby takiej sytuacji, gdyby nie weto Andrzeja Dudy.

Prezydent nie podpisał w lipcu nowelizacji ustawy o KRS, zaproponowanej przez PiS i przygotował własny projekt, który jest teraz dyskutowany przez Kancelarię Prezydenta i stronę rządową.

"Wierzę w dobrą wolę pana prezydenta"

- Dopóki będzie blokowany aktualny stan rzeczy (brak możliwości wymiany składu KRS - red.) - a został zablokowany przez weto - dopóty nie będziemy mogli przeprowadzić rzetelnej reformy w polskim sądownictwie - powiedział Ziobro. - Ludzie rozumni nie mogą tego kwestionować. To jest fakt oczywisty, dlatego jestem przekonany, że doszło do nieporozumień i braku dialogu pomiędzy nami a panem prezydentem. Ufam, że ten dialog jest obecnie prowadzony i, że w tej sprawie rozmawiają ludzie odpowiedzialni i rozumni - dodał minister sprawiedliwości.

- Wierzę w dobrą wolę pana prezydenta, który też wyciągnie wnioski z tego, co nastąpiło - czyli tego bezprawia w postaci zablokowania wprowadzenia 265 świetnie wykształconych, młodych prawników - powiedział Ziobro i dodał, że przygotowana przez niego ustawa gwarantowała zmiany, które są potrzebne "jak wpuszczenie tlenu" do polskiego sądownictwa. - Pan prezydent odmówił podpisania tej ustawy. Wziął na siebie całą odpowiedzialność za obecne funkcjonowanie KRS - powiedział szef resortu sprawiedliwości.

Weta prezydenta Dudy

Prezydent zablokował w lipcu dwie ustawy przygotowane przez polityków PiS. Pierwsza to nowelizacja ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, druga to ustawa o Sądzie Najwyższym. Dwa miesiące później - zgodnie z zapowiedzią - Andrzej Duda przedstawił swoje projekty ustaw. Następnie zostały one przekazane do Sejmu, a 3 października skierowane do konsultacji.

Po czterech spotkaniach prezydenta i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego rozmowy o prezydenckich projektach zeszły na "poziom ekspercki". Ostatnia rozmowa, do której doszło 20 października, dotyczyła poprawek zaproponowanych przez PiS do prezydenckich projektów. Prezydent, który ma zastrzeżenia do części z nich, przekazał wówczas liderowi Prawa i Sprawiedliwości na piśmie swoje uwagi.

Projekty prezydenta

Prezydencki projekt ustawy o SN wprowadza między innymi możliwość wniesienia do SN skargi na prawomocne orzeczenie każdego sądu, przepis, by sędziowie Sądu Najwyższego przechodzili w stan spoczynku w wieku 65 lat z możliwością wystąpienia do prezydenta o przedłużenie orzekania oraz utworzenie Izby Dyscyplinarnej z udziałem ławników.

Skargę nadzwyczajną do SN wnosiłoby się w terminie pięciu lat od uprawomocnienia skarżonego orzeczenia, przez trzy lata mogłaby ona być też wnoszona w sprawach, które uprawomocniły się po 17 października 1997 roku. Skargi nadzwyczajne miałyby być generalnie badane przez dwóch sędziów Sądu Najwyższego i jednego ławnika SN.

Projekt nowelizacji ustawy o KRS zakłada między innymi, że obecni członkowie KRS-sędziowie pełnią swe funkcje do dnia rozpoczęcia wspólnej kadencji wszystkich członków Rady-sędziów, wybranych na nowych zasadach przez Sejm (dotychczas wybierały ich środowiska sędziowskie). Sejm wybierałby nowych członków KRS-sędziów większością 3/5 głosów na wspólną czteroletnią kadencję, w przypadku klinczu każdy poseł mógłby głosować w imiennym głosowaniu tylko na jednego kandydata spośród zgłoszonych.

Kandydatów na członków KRS-sędziów mogłyby zgłaszać Sejmowi tylko grupa co najmniej dwóch tysięcy obywateli oraz grupa co najmniej 25 czynnych sędziów.

Autor: mnd / Źródło: TVN24, PAP

Czytaj także: