Opinie Janusza Kaczmarka nie wystarczą - twierdzi poseł PiS Jędrych i chce, żeby przed sejmową speckomisją stanęli też Zbigniew Ziobro, Zbigniew Wassermann i Bogdan Święczkowski.
- Po to, żeby komisja nie przygotowywała swojego oświadczenia tylko w oparciu o monolog jednej osoby - argumentował w TVN24 członek speckomisji. Zeznania Kaczmarka nazywa "trochę mało wiarygodnymi", tłumacząc że były minister jest uwikłany w obecna sytuację, będąc kandydatem LiS na premiera.
Oprócz ministra sprawiedliwości, koordynatora d.s słuzb specjalnych i szefa ABW przed komisja powinni także stawić się powinni, zdaniem Jędrycha, były Komendant Główny Policji i wszystkie osoby, których nazwiska pojawiły się w zeznaniach Kaczmarka. Kolejne wysłuchania mogłyby być możliwe jednak dopiero wtedy, gdy - jak się wyraził - umilkną emocje i histeria Kaczmarka.
Pytany o to, dlaczego wczoraj nie doszło do zaplanowanego posiedzenia komisji, tłumaczył: Janusz Kaczamrek trochę się zagalopował mówiąc o pewnych sprawach. Jego zdaniem, komisja nie może prowadzić wysłuchania, kiedy nie ma pewności co do zakresu jej kompetencji w tej kwestii. - Po pierwsze mieliśmy wątpliwości, w oparciu o jakie podstawy prawne nasza komisja może wysłuchiwać Janusza Kaczmarka. Po drugie - chcieliśmy rozstrzygnąć, dlaczego przewodniczący komisji, poseł PO Paweł Graś nie zwrócił się do premiera ani ministra sprawiedliwości o zwolnienie z ochrony tajemnicy państwowej pana Kaczmarka - wylicza Jędrych, zazanaczjąc, że poseł PO nie dał nawet szansy podjęcia takiej decyzji.
Zdaniem posła, w zeznaniach byłego szefa MSWiA pojawiły się też informacje, które wykraczają poza zakres spraw, którymi zajmuje się sejmowa komisja.
Dziś trzeci dzień wysłuchania Janusza Kaczmarka przed sejmową komisja d.s. służb specjalnych. Były szef MSWiA ma dziś uzupełnić informacje, których udzielał posłom w środę. Podczas pięciogodzinnych zeznań Kaczmarek opisywał nieprawidłowości, które wcześniej ujawnił mediom. Miał mówić m.in. o sprawie nieudanego zatrzymania przez ABW Barbary Blidy i akcji CBA w ministerstwie rolnictwa.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24