Zbigniew Ziobro jest przekonany, że doniesienia o niszczeniu dokumentów w resorcie sprawiedliwości w czasie, gdy on nim kierował, to "celowo robiony spektakl insynuacji i podłych pomówień". - I dlatego będzie sprawa w sądzie - zapowiedział były minister sprawiedliwości.
- To celowo robiona PR-owska robota, na którą zlecenie dostał od Grzegorza Schetyny i Donalda Tuska pan Ćwiąkalski - stwierdził Zbigniew Ziobro. Według niego, informacje "wypuszczane" do mediów są "nieprawdziwe, fałszywe, zmyślone i ludzie są tym epatowani". - Zbigniew Ćwiąkalski może się spodziewać pozwu sądowego w sprawie nieustannych pomówień - zapowiedział.
Najpierw laptopy, potem gumki
Insynuacje są kontynuowane, jutro będzie powiedziane, że zostały wytarte gumki, złamane ołówki, a skserowane dokumenty są nieco wyblakłe i brakuje w nich przecinków. ziobro
Byli ministrowie na celowników Ćwiąkalskiego Według Ziobry, zarówno on, jak i inni członkowie poprzedniej ekipy, są pomawiani przez ministra sprawiedliwości, a Ćwiąkalski "jest specjalistą od pomówień i ukrywania przed opinią publiczną swoich niejasnych związków z podejrzanymi przez prokuraturę ludźmi wielkiego biznesu, choćby panem (Ryszardem) Krauze, czy (Henrykiem) Stokłosą". Minister, zdaniem Ziobry, "cały czas ukrywa skutecznie swoje dochody z zeszłego roku i ukrywa wynagrodzenie, jakie dostawał za pracę na rzecz tych panów".
Dowody źle zniszczone Radio Zet podało w środę, że "jest dowód na niszczenie dokumentów przez ekipę Ziobry". Z informacji radia wynika, że "gdy ekipa Ziobry pakowała walizki, kazano sekretarkom zniszczyć spisy wytworzonych dokumentów. Jedna z nich skopiowała taki dokument, dzięki czemu można udowodnić, jakie pisma wyparowały z resortu". Ponadto stacja podała, że niszczone dokumenty to "korespondencja pracowników gabinetu politycznego, którzy domagają się od prokuratorów informacji o finansowaniu SLD". Według Radia Zet, w najbliższych dniach szef resortu Zbigniew Ćwiąkalski ma złożyć zawiadomienie do prokuratury.
Resort sprawiedliwości przyznał w środę, że w gabinecie politycznym ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry dochodziło do nieprawidłowości w archiwizacji, rejestracji i przechowywaniu dokumentów. Jednak - podkreślono - jest za wcześnie, by stwierdzić, czy doszło do przestępstwa. Według Ziobry, informacje Radia Zet nie są nowe.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24