Protesty przeciwko zmianom w sądownictwie odbyły się między innymi w Warszawie, Wrocławiu, Bielsku-Białej i Zielonej Górze. Tam - po zakończonej przed godziną 22 demonstracji - do protestujących podeszli policjanci, by ich legitymować.
- Nie może być tak, że przychodzimy, nikomu nie szkodzimy, nie brudzimy, nie używamy wulgarnych słów, zachowujemy powagę sytuacji, a policja uważa, że komuś przeszkadzamy - mówi Zdzisław Sergun, jeden z wylegitymowanych mieszkańców Zielonej Góry.
- Zastanawiam się, czy policjanci legitymują ludzi, którzy hałasują albo rozrabiają. Akurat osoby, które przychodzą pod sąd, które stają w obronie demokracji, to te osoby są legitymowane - dodał prezydent Nowej Soli.
Według legitymowanych policjanci powoływali się na artykuł 15 Ustawy o policji, który pozwala im na legitymowanie w celu ustalenia tożsamości.
Demonstracje, m.in. tę w Zielonej Górze zorganizowano w związku z przyjęciem w piątek przez Sejm i poparciem w nocy z wtorku na środę przez Senat nowelizacji ustaw m.in. o Sądzie Najwyższym, ustroju sądów, Krajowej Radzie Sądownictwa i o prokuraturze. Przewiduje ona m.in., że Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN będzie wybierało i przedstawiało prezydentowi kandydatów na I prezesa SN niezwłocznie po obsadzeniu 2/3 liczby stanowisk sędziów SN, a nie - tak jak obecnie głosi przepis - dopiero, gdy obsadzone są niemal wszystkie stanowiska.
Autor: akw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24