-Wszystko wskazuje na to, że we wtorek uchwała Sejmu, która ma towarzyszyć ratyfikacji Traktatu z Lizbony, zostanie przyjęta - powiedział szef klubu PO Zbigniew Chlebowski po spotkaniu z przedstawicielami PSL i PiS. jak dodał, PO i PSL zgodziły się na poprawki PiS do projektu tej uchwały.
W poniedziałkowym spotkaniu w Sejmie udział wzięli, oprócz Chlebowskiego, także szef klubu PSL Stanisław Żelichowski oraz poseł PiS Karol Karski. W rozmowach nie wziął udziału przedstawiciel LiD.
Karski zgłosił podczas spotkania - w imieniu klubu PiS - poprawki do projektu uchwały sejmowej, która ma towarzyszyć ratyfikacji Traktatu z Lizbony. - Są to niewielkie poprawki, PO i PSL je akceptują - powiedział Chlebowski.
Karol Karski podkreślił zaś, że tekst projektu uchwały w 92 proc. odzwierciedla treść poprawki PiS do rządowego projektu ustawy upoważniającej prezydenta do ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego. - Chcemy wpisania i uzyskało to akceptację, iż podpisanie Traktatu z Lizbony oznacza odstąpienie od koncepcji konstytucji dla Europy" - zaznaczył poseł PiS. Karski dodał, że chodzi o to, żeby zarzucona została koncepcja federalistyczna.
Przed spotkaniem przedstawicieli klubów, prezydium klubu PiS spotkało się z prezydentem Lechem Kaczyńskim (ZOBACZ WIĘCEJ).
To efekty kompromisu
Wtorkowe nadzwyczajne posiedzenie Sejmu zwołane zostało na prośbę prezydenta i premiera. W niedzielę Donald Tusk mówił, że ustalił z Lechem Kaczyńskim, iż podstawą ratyfikacji Traktatu będzie projekt ustawy ratyfikacyjnej złożony przez rząd. Ponadto opracowana zostanie uchwała, "w której zawarte będą uwagi, sformułowania, których potrzebę sygnalizował m.in. klub Prawa i Sprawiedliwości".
Projekt uchwały przygotowało Prezydium Sejmu, a później także kluby PO i PSL. Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski zapewnił na poniedziałkowej konferencji prasowej, że jeśli chodzi o projekt uchwały, to koalicja jest otwarta "na ewentualne sugestie innych środowisk, w tym także PiS".
Co zakłada projekt uchwały?
W projekcie uchwały podkreślono, że ewentualne odstąpienie od protokołu brytyjskiego, który ogranicza stosowanie w Polsce Karty Praw Podstawowych "w przyszłości wymagałoby zachowania trybu, jakiego Konstytucja RP wymaga w przypadku przekazania organizacji międzynarodowej kompetencji organów władzy państwowej w niektórych sprawach".
W praktyce oznacza to, że potrzebna byłaby do tego ustawa poparta zarówno w Sejmie, jak i w Senacie większością 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów oraz senatorów (lub zgoda wyrażona w referendum), a następnie podpis prezydenta.
W projekcie uchwały jest mowa również o tym, że tego samego trybu wymagałoby ewentualne odstąpienie od mechanizmu z Joaniny - dotyczącego sposobu podejmowania unijnych decyzji. Podkreślono, że "rozwiązania dotyczące sposobu podejmowania decyzji w Radzie UE, w tym mechanizm z Joaniny służą polskim interesom".PRZECZYTAJ TREŚĆ UCHWAŁY
"Nie czas na złośliwości"
- Mam wrażenie, że klub PiS akceptuje zwołanie Sejmu i zaproponowany porządek. Wydaje mi się, że jesteśmy blisko rozstrzygnięcia ws. Traktatu Lizbońskiego - powiedział na konferencji prasowej marszałek Bronisław Komorowski. Dziennikarze pytali o zachowanie polityków PiS, gdyż żaden z nich po zakończeniu Prezydium Sejmu nie chciał komentować zwołania nadzwyczajnego posiedzenia Izby.
Komorowski szczegółowo przedstawił, jak powinien wyglądać wtorek przy Wiejskiej. - Najpierw odbędzie się debata ws. uchwały, którą zaproponowałem klubom dwa tygodnie temu - kluby wygłoszą oświadczenia. Możliwa jest zmiana uchwały pod wpływem sugestii, zwłaszcza PiS. Potem odbędzie się trzecie czytanie ustawy ratyfikacyjnej, czyli w zasadzie głosowanie, czy jesteś za i czy przeciw - powiedział marszałek Sejmu. I dodał: - Możliwie jest też wystąpienie prezydenta lub premiera.
Pytany o komentarz do reakcji o. Tadeusza Rydzyka wobec kompromisu na Helu, odpowiedział dyplomatycznie: - Jestem zainteresowany pozytywnym zakończeniem procesu ratyfikacji i uważam, że to nie czas na złośliwości. W tej sytuacji zwycięzcą będzie zdrowy rozsądek i interes Polski, a nie to, czy ktoś kogoś pokonał.
Komorowski przyznał, że nowelizacja ustawy z 2004 r., która określi zasady współpracy ws. Traktatu Lizbońskiego i spraw unijnych między prezydentem, rządem i parlamentem, będzie trudna. - Choć oczywiście jest potrzeba - podkreślił marszałek Sejmu.
Spotkanie klubów
Z kolei szef klubu PO Zbigniew Chlebowski powiedział, że jeszcze w poniedziałek o godzinie 16 ma się odbyć spotkanie przedstawicieli klubów parlamentarnych PO, PiS i PSL w sprawie projektu uchwały towarzyszącej ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego. Mają się w niej znaleźć postulaty PiS ws. gwarancji dla zapisów Traktatu, a także zapisy o suwerenności Polski i nadrzędności naszej konstytucji w stosunku do prawa unijnego.
Źródło: tvn24