Parlamentarny zespół ds. katastrofy smoleńskiej zamierza wnioskować o odebranie śledztwa w tej sprawie prokuraturze wojskowej. Członkowie zespołu chcą też zaprosić na posiedzenie prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta.
Starania o zmianę prokuratury prowadzącej śledztwo smoleńskie zapowiedział w październiku 2012 r. Jarosław Kaczyński. Prezes PiS spotkał się wtedy z prokuratorem generalnym Andrzejem Seremetem. Śledztwem zajmuje się Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Poseł PiS Piotr Naimski ocenił podczas piątkowego posiedzenia parlamentarnego zespołu ds. wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej, że jest wiele elementów wskazujących na to, że prokuratura zajmująca się śledztwem smoleńskim nie daje sobie rady. - Jest wystarczający materiał do tego, by sformułować formalny postulat zmiany prokuratury, która jest za to odpowiedzialna - przekonywał.
"Negatywne następstwa"
Postulat Naimskiego poparł wiceszef zespołu Stanisław Piotrowicz, który podkreślił, że odebranie śledztwa prokuraturze wojskowej będzie miała również "negatywne następstwa". - Nowy zespół prokuratorów będzie musiał się zapoznawać z całością materiałów od podstaw - powiedział. Dodał jednak, że za zmianą prokuratury przemawia inny - "fundamentalny argument". Jak zaznaczył, nie spotkał się jeszcze z sytuacją, by w odniesieniu do prokuratorów prowadzących postępowanie toczyło się odrębne postępowanie "również w prokuraturze, wiążące się z niedopełnieniem obowiązków służbowych przez prokuratorów prowadzących śledztwo zasadnicze". Poseł PiS zaznaczył, że nikt jeszcze nie sformułował zarzutów wobec konkretnych prokuratorów, bo postępowanie toczy się ad rem, a nie ad personam. - Tym niemniej rodzi się pytanie, czy ci prokuratorzy mogą w dalszym ciągu w sposób obiektywny realizować zadania śledztwa - podkreślił.
Chcą zaprosić Andrzeja Seremeta
Szef zespołu Antoni Macierewicz poinformował o wniosku dotyczącym zaproszenia prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta na posiedzenie zespołu, a także o wniosku o zamknięcie niektórych posiedzeń dla mediów. Jak wyjaśnił, jest to potrzebne ze względu na "meritum rozmowy", która może być niemożliwa, gdy się odbywa publicznie.
Autor: kde/ja / Źródło: PAP