Raport - powołanego przez marszałka Sejmu - zespołu ekspertów ds. Trybunału Konstytucyjnego składa się z trzech części: analizy opinii Komisji Weneckiej, analizy konfliktu polityczno-prawnego wokół Trybunału oraz propozycji dla władzy ustawodawczej, zawartej w 10 tezach.
Na stronie Sejmu pojawił się w poniedziałek komunikat dotyczący raportu. Jak można w nim przeczytać, zespół ekspertów ds. problematyki Trybunału Konstytucyjnego złożył na ręce marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego raport, będący efektem jego pracy.
Trzy części raportu
Raport składa się z trzech części. "Pierwsza odnosi się przede wszystkim do opinii Komisji Weneckiej i analizuje jej stanowisko, a zarazem wskazuje na zbieżności i rozbieżności między rozumieniem przez Komisję Wenecką i Zespół Ekspertów poszczególnych fundamentalnych kwestii o charakterze ustrojowym" - czytamy w komunikacie. Druga część jest poświęcona analizie wydarzeń, "jakie wpisały się w powstanie i ewolucję konfliktu polityczno-prawnego powstałego wokół Trybunału Konstytucyjnego w Polsce". Zdaniem zespołu ekspertów taka analiza pozwala zrozumieć lepiej istotę konfliktu i "rzutuje na ocenę prawną zaistniałych zdarzeń i podjętych przez poszczególne organy państwa działań prawnych oraz faktycznych". Część trzecia zawiera dziesięć tez, wraz z uzasadnieniem, które stanowią propozycję zespołu dla władzy ustawodawczej. "Tezy te odnoszą się przede wszystkim do propozycji rozwiązań na poziomie ustawowym, jakkolwiek są w niej poruszone także zagadnienia dotyczące konstytucji" - informuje komunikat.
Co dokładnie przeczytamy w raporcie?
O treści raportu mówił jeden z członków sejmowego zespołu ekspertów, prof. Andrzej Dziadzio z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jak poinformował, zespół w pierwszej części odniósł się do ocen Komisji Weneckiej. - Część z nich była niepoparta rzetelną argumentacją. Dostrzegliśmy wiele uchybień w raporcie, które wskazują, że Komisja Wenecka nie do końca rozpoznała nasz system konstytucyjny. Wiele stwierdzeń Komisji ma charakter błędów bądź przeinaczeń - zaznaczył ekspert. - Kładziemy nacisk na to, że opinia KW opiera się na projekcji systemu ustrojowego, ale nie jest to projekcja zgodna z obecnym porządkiem konstytucyjnym - zapowiedział.
Prof. Dziadzio podkreślił, że członkowie zespołu "trzymali się tego, żeby ich propozycje były w ramach obecnego porządku konstytucyjnego, poza może postulatem głębokiej reformy skargi konstytucyjnej".
Zaznaczył, że za najważniejszą zasadę zespół uznał domniemanie konstytucyjności ustaw. - Uznaliśmy, że TK nie może przekształcić się w trzecią izbę parlamentu - powiedział.
- Podkreśliliśmy w raporcie, że większość fundamentalnych ustaw powinna być oceniana przez TK w pełnym składzie i w związku z tym postulujemy, że Trybunał powinien orzekać większością konstytucyjnej liczby 15 sędziów. To oznacza, że za niekonstytucyjnością ustawy powinno wypowiedzieć się zawsze ośmiu sędziów - powiedział Dziadzio.
W raporcie ekspertów pełen skład określono na co najmniej 11 sędziów, podobnie jak w podpisanej w sobotę przez prezydenta Andrzeja Dudę nowej ustawie o TK.
Według raportu ekspertów konstytucyjność ustaw, w kwestiach mniejszych wagi, mogłyby badać składy 7-osobowe. Natomiast składy 3-osobowe, zgodnie z propozycjami ekspertów, miałyby m.in. badać skargi konstytucyjne pod względem formalnym. W składach 7-osobowych i 3-osobowych orzeczenia zapadałyby zwykłą większością.
Eksperci proponują: wybór sędziego większością 3/5
Zespół zarekomendował też, żeby na wniosek trzech sędziów TK Trybunał orzekał w pełnym składzie. Zespół postuluje, żeby prezydent miał prawo złożenia wniosku do TK o rozpoznanie danej sprawy w pełnym składzie. - Wnioskujemy też, żeby ustawa o TK była badana przez Trybunał większością dwóch trzecich konstytucyjnej liczby - poinformował Dziadzio.
Jeśli chodzi kwestię sposobu wyboru sędziów TK - to jak mówił ekspert - propozycja zespołu "idzie w trochę innym kierunku" niż jest to zapisane w ustawie o TK podpisanej w sobotę przez prezydenta.
- Z tego względu, proponujemy, żeby uchwała o wyborze sędziów Trybunału była przyjmowana kwalifikowaną większością głosów. Dopiero gdyby w Sejmie nie znalazła się kwalifikowana większość trzech piątych głosów, wtedy byłby wybór zwykłą większością - powiedział.
Jak zaznaczył, propozycja Komisji Weneckiej szła w kierunku, żeby o obsadzie TK decydowały m.in. wymiar sprawiedliwości, czyli np. takie organy jak Sąd Najwyższy, czy Naczelny Sąd Administracyjny. - To się nie mieści w naszym porządku konstytucyjnym. Taka ocena jest też zawarta w raporcie - podkreślił Dziadzio.
Jak dodał, w raporcie "zostało wyraźnie wyrażone, że stanowisko prezesa Trybunału Konstytucyjnego, polegające na tym, że nie dopuszcza sędziów, którzy zostali wybrani przez Sejm VIII kadencji i od których zostało przyjęte ślubowanie, nie ma podstaw prawnych".
Pierwszy raport dostanie prezydent
Marszałek Sejmu zdecydował o przekazaniu treści raportu w pierwszej kolejności prezydentowi. Następnie raport zostanie opublikowany. Zespół ekspertów powstał w następstwie wydania przez Komisję Wenecką opinii, w której wezwała ona polski parlament do znalezienia rozwiązania sporu wokół TK. O opinię w sprawie noweli ustawy o TK z grudnia 2015 r., autorstwa PiS, zwrócił się do KW pod koniec grudnia ub.r. szef MSZ Witold Waszczykowski. W marcu premier Beata Szydło przekazała opinię KW do parlamentu, by tam wszystkie siły polityczne wypracowały na jej podstawie rozwiązanie kompromisowe, a marszałek Sejmu powołał w tej sprawie zespół ekspertów.
Kto w zespole?
Eksperci wchodzący w skład zespołu to: prof. Jan Majchrowski, prof. dr hab. Arkadiusz Adamczyk, dr Wojciech Arndt, prof. dr hab. Bogusław Banaszak, prof. dr hab. Adam Bosiacki, prof. dr hab. Andrzej Bryk, prof. dr hab. Paweł Czubik, prof. dr hab. Andrzej Dziadzio, prof. dr hab. Jolanta Jabłońska-Bonca, prof. dr hab. Anna Łabno, prof. dr hab. Maciej Marszał, sędzia SN w st. spocz. Bogusław Nizieński, prof. dr hab. Bogdan Szlachta, prof. dr hab. Bogumił Szmulik, prof. dr hab. Jarosław Szymanek. Niezależnie od pracy zespołu ekspertów Sejm uchwalił nową ustawę o TK, powstałą w oparciu o projekt PiS. Prezydent podpisał ją w sobotę. Ustawa, która ma wejść w życie po 14 dniach od jej ogłoszenia, zastąpi dotychczasową ustawę o Trybunale z czerwca 2015 r.
Autor: mart/kk / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia Commons CC BY SA 2.0 | Lukas Plewnia