W Sejmie wymiana zdań między ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą (PiS), a prof. Marianem Zembalą (PO). Były minister zdrowia poruszył sprawę wkroczenia funkcjonariuszy we wtorek o 6 rano do kilkunastu mieszkań lekarzy. Mówił także o śmierci ojca Ziobry. Minister odpowiedział: wobec prawa wszyscy są równi, także wybitni lekarze.
Były minister zdrowia Marian Zembala (PO) w środę w Sejmie złożył wniosek o zwołanie Konwentu Seniorów, aby uzupełnić porządek obrad o informację na temat zabezpieczenia dokumentów u biegłych lekarzy ze Śląskiej Akademii Medycznej.
- Ja nie jestem politykiem, nie będę politykiem, ale jestem i pozostanę lekarzem - powiedział. Chciałbym prosić, aby sytuacja z wczoraj rana, kiedy funkcjonariusze o godz. 6 wkroczyli do kilkunastu mieszkań lekarzy i dokonali bardzo szczegółowych (przeszukań - red.), żeby takich sytuacji unikać - dodał. Jak mówił, "uzasadnienie stanowiło to, że biegli Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, którego jest członkiem, dopuścili się nadużyć przy wycenie korzyści majtkowych". - Wczoraj otrzymałem od jedenastu osób, tych profesorów wyrazy żalu (...) Są to ludzie, którzy walczą z chorobą nowotworową, poświęcają się pacjentom - mówił. - My wszyscy złożyliśmy panu wyrazy głębokiej kondolencji po śmierci ojca. (...) Tak jest stracił pan 10 lat temu ojca. Mój teść, wybitny profesor hematologii w Ameryce też zginął w najlepszym szpitalu amerykańskim w Bostonie. Taka czasem jest istota choroby. Proszę, żeby to franciszkańskie przesłanie życzliwości nie paraliżowało bieżącej działalności - mówił Zembala. Zwrócił uwagę, że wszyscy lekarze przyszliby o normalnych godzinach, żeby złożyć wszystkie wyjaśnienia.
"Najdroższa opinia w historii wymiaru sprawiedliwości"
Minister Ziobro odpowiedział Zembali, żeby uszanował fakt, iż wszyscy są równi wobec prawa. - Dotyczy to też wybitnych lekarzy. Dotyczy to również też lekarzy - moich rodziców, którzy - w przypadku mojej mamy - mają prawo dochodzić swoich racji przed sądem - dodał.
Przypomniał, że "Sąd Najwyższy stwierdził, iż opinia sporządzona przez lekarzy jest niejasna, niepełna, wewnętrznie sprzeczna i wymaga wyjaśnień". - Prokuratorzy ustalili w tej sprawie, że opinia merytoryczna wydana ponownie przez tych samych lekarzy, licząca 23 strony, została wyceniona przez nich na blisko 400 tys. zł. (...) To najdroższa opinia w historii wymiaru sprawiedliwości - tłumaczył Ziobro. Jak powiedział, prokuratorzy uznali, że należy wyjaśnić, czy rzeczywiście jest prawdopodobne, że biegli włożyli taki wkład pracy, który uzasadniał żądanie 400 tys. zł za 23 strony opracowania, czy tez była to jedynie gra związana tez z próbą wyłudzenia pieniędzy przez tych biegłych(...) - mówił minister sprawiedliwości.
Podkreślił, że uczciwość wymaga zbadania tej sprawy.
"Prokuratura wkracza w nie swoje kompetencje"
- Usłyszeliśmy z mównicy sejmowej nieprawdę polegającą na tym, że jakoby nie zostały naruszone żadne procedury. Wszyscy jesteśmy równi wobec prawa. Nie może być tak, że w wybranych sprawach Prokuratura Krajowa bezpośrednio podległa prokuratorowi generalnemu, wkracza w nie swoje kompetencje - powiedział na briefingu prasowym poseł PO Borys Budka. - To jest bardzo niepokojące. Co więcej, wracamy do złych praktyk z lat 2005-2007 - podkreślił.
Wydali opinię ws. śmierci ojca Ziobry
Policja pod nadzorem prokuratury zabezpieczała we wtorek dokumentację u biegłych lekarzy ze Śląskiej Akademii Medycznej, ws. dotyczącej zawyżenia kosztów opinii. Chodzi o opinię uzupełniającą w procesie z prywatnego oskarżenia ws. śmierci Jerzego Ziobry, ojca ministra sprawiedliwości. Ojciec Zbigniewa i Witolda Ziobrów był leczony od 22 czerwca 2006 r. w Szpitalu Uniwersyteckim UJ w Krakowie. Zmarł 2 lipca. Prokuratura dwukrotnie umorzyła śledztwo w tej sprawie. W procesie, który rozpoczął się w listopadzie 2013 r., przed sądem stanęło czworo lekarzy ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Subsydiarny akt oskarżenia przeciwko nim złożyła Krystyna Kornicka-Ziobro, a przyłączyli się do niego synowie Witold i Zbigniew. Akt taki może wnieść pokrzywdzony w sprawach ściganych z oskarżenia publicznego w sytuacji, gdy dwukrotnie odmówi tego prokurator (po uprzednim wykorzystaniu drogi zażalenia sądowego). Rodzina dołączyła inne opinie lekarskie, uzyskane przez nią w różnych ośrodkach medycznych.
Autor: js/kk / Źródło: tvn24,PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24