Przyszedł za kolegę na egzamin maturalny i... wpadł. W jednym z białostockich ogólniaków policja zatrzymała 20-latka, który próbował podszyć się pod swojego kolegę. Jak ustalono, chłopak już dzień wcześniej pisał za przyjaciela egzamin. Teraz obu grozi do trzech lat więzienia za poświadczenie nieprawdy.
Sprawa wyszła na jaw podczas pisania egzaminu. Tożsamość chłopaka, który podszył się pod swojego znajomego wzbudziła wątpliwości komisji egzaminacyjnej -zdjęcie w dowodzie osobistym maturzysty nie zgadzało się z jego rzeczywistym wyglądem. Wezwano więc policję, a ta odkryła oszustwo.
Choć incydent miał miejsce w piątek, policja poinformowała o nim dopiero w niedzielę. Jak wyjaśnił Andrzej Baranowski z zespołu prasowego podlaskiej policji, zatrzymany 20-latek zdawał egzamin za swego o dwa lata starszego kolegę.
Ten potrzebował dobrego wyniku nowej matury, by mieć większe szanse na przeniesienie się ze studiów zaocznych, na dzienne studia medyczne w Warszawie. Dlatego postanowił jeszcze raz zdać egzamin dojrzałości, ale podstawiając zdolniejszego kolegę.
Okazało się też, że w czwartek 20-latek przystąpił za swego kolegę do innego egzaminu maturalnego - wtedy nikt go nie zdemaskował.
Źródło: PAP, TVN24, IAR
Źródło zdjęcia głównego: TVN24