Komisja chciała aresztu dla Ziobry. Ten zawiadamia prokuraturę

Zbigniew Ziobro
Sroka: powinniśmy wtedy przesłuchać Zbigniewa Ziobrę
Źródło: TVN24

Zbigniew Ziobro przekazał, że składa zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w związku z - jak ocenił - nielegalną próbą pozbawienia go wolności do 30 dni. Sejmowa komisja śledcza do spraw Pegasusa wnioskowała o areszt wobec posła PiS.

Kluczowe fakty:
  • Były minister sprawiedliwości kilkukrotnie nie stawił się na posiedzenie sejmowej komisji śledczej do spraw Pegasusa.
  • Komisja wnioskowała o zastosowanie aresztu do 30 dni wobec Zbigniewa Ziobry, by doprowadzić do jego przesłuchania. Sąd Okręgowy w Warszawie nie uwzględnił tego wniosku.
  • Ziobro przekazał, że kieruje zawiadomienie do prokuratury w sprawie próby pozbawienia go wolności przez komisję.

Sejmowa komisja śledcza do spraw Pegasusa po raz szósty próbowała w czwartek przesłuchać byłego ministra sprawiedliwości. Pod koniec stycznia Zbigniew Ziobro za zgodą sądu został zatrzymany przez policję i doprowadzony do Sejmu, jednak ostatecznie nie został przesłuchany, ponieważ komisja zamknęła posiedzenie po godzinie, na którą miał się stawić.

Komisja wówczas, za pośrednictwem prokuratora generalnego Adama Bodnara, skierowała wniosek o zastosowanie aresztu do 30 dni wobec byłego ministra sprawiedliwości, by doprowadzić do jego przesłuchania. Sąd Okręgowy w Warszawie 31 marca nie uwzględnił wniosku sejmowej komisji.

Ziobro o zawiadomieniu do prokuratury

W piątek Ziobro poinformował na konferencji prasowej, że kieruje zawiadomienie do prokuratury "o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w związku z potwierdzoną przez sąd nielegalną próbą podstępnego pozbawienia go wolności na okres miesiąca". W ocenie Ziobry sąd uznał wniosek komisji za bezpodstawny.

- To pierwszy przypadek od 1989 roku, kiedy oficjalnie na forum sądu można było usłyszeć, zobaczyć i przeczytać, że władza podjęła próbę zmanipulowanego i podstępnego pozbawienia wolności posła w oparciu o sprokurowane fałszywe dokumenty, które nie odpowiadały rzeczywistości, które były kłamstwem nawet w zderzeniu z dokumentami dostarczonymi przez policję i Straż Marszałkowską, podlegającą tej samej władzy - ocenił Ziobro.

To, jego zdaniem, pokazuje "zaciętość Donalda Tuska i jego środowiska politycznego", które "zdecydowało się podjąć próbę nielegalnego, podstępnego aresztowania przedstawiciele największej partii opozycyjnej", czyli PiS.

Zbigniew Ziobro
Zbigniew Ziobro
Źródło: PAP/Radek Pietruszka

W ocenie Ziobry działania te wpisują się również w wydarzenia z czwartkowego posiedzenia sejmowej komisji śledczej, na które został wezwany. Gdy się nie stawił, komisja poinformowała, że kieruje do sądu wniosek o ukaranie go grzywną. Ziobro oświadczył później, że komisja "nie potrafiła nawet skutecznie wysłać w terminie zawiadomienia" - awizo wezwania na przesłuchanie miało termin odbioru do końca dnia pracy urzędu pocztowego w czwartek.

Ponadto Ziobro, odmawiając stawiennictwa na komisji, cały czas powołuje się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego z września ubiegłego roku, który orzekł, że uchwała Sejmu o powołaniu tej komisji jest niezgodna z konstytucją. Wyrok ten - podobnie jak inne od marca zeszłego roku - nie został opublikowany w Dzienniku Ustaw.

Sąd nie uwzględnił wniosku o areszt dla Ziobry

Na czwartkowym posiedzeniu przewodnicząca komisji śledczej Magdalena Sroka powiedziała, iż "nie ulega wątpliwości, że Zbigniew Ziobro doskonale wiedział o tym, że na dzisiejszy dzień został wyznaczony termin przesłuchania". Dodała, że "taka informacja dotarła do niego do domu już 7 kwietnia".

Poprzednia próba przesłuchania Ziobry miała miejsce 31 stycznia. Po tym, gdy kilkakrotnie nie stawił się na posiedzeniu, komisja zwróciła się do sądu o zatrzymanie posła i doprowadzenie go na przesłuchanie. Sejm uchylił mu w tym celu immunitet, a Sąd Okręgowy w Warszawie wyraził na to zgodę. Policja zatrzymała Ziobrę w dniu posiedzenia komisji śledczej po godzinie 10.30, gdy skończył udzielać wywiadu w siedzibie Telewizji Republika. Rozpoczęcie posiedzenia komisji śledczej zaplanowane było na godzinę 10.30. Ponieważ do tej godziny Ziobry nie było w sali obrad, komisja śledcza uznała doprowadzenie byłego ministra za nieskuteczne i zadecydowała o skierowaniu wniosku o zastosowanie wobec niego kary porządkowej do 30 dni aresztu.

31 marca warszawski sąd okręgowy nie uwzględnił wniosku o zastosowanie aresztu wobec Ziobry. Rzeczniczka sądu sędzia Anna Ptaszek poinformowała wówczas, że "komisja odstąpiła od możliwości przesłuchania świadka, pomimo że został doprowadzony do komisji". Sam Ziobro wielokrotnie podkreślał, że nie stawiał oporu przy zatrzymaniu 31 stycznia i oceniał, że komisja śledcza nie chciała go przesłuchać, skoro zamknęła posiedzenie, gdy był już w drodze na nie.

Szefowa komisji śledczej do spraw Pegasusa Magdalena Sroka przekazała w piątek w TVN24, że na 5 czerwca został wyznaczony kolejny termin przesłuchania Ziobry.

Komisja do spraw Pegasusa

Komisja bada, czy użycie oprogramowania inwigilacyjnego Pegasus przez rząd, służby specjalne i policję w czasie, kiedy rządziło PiS, było zgodne z prawem. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz. Według przekazanych dotąd, między innymi przez Najwyższą Izbę Kontroli, informacji system Pegasus został zakupiony jesienią 2017 roku dla CBA, ze środków pochodzących w zasadniczej części (25 milionów złotych) z Funduszu Sprawiedliwości nadzorowanego przez Ministerstwo Sprawiedliwości.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: