- To jest tylko świadectwo osobistej kultury pana prezesa Rzeplińskiego - tak minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro (SP) skomentował sposób, w jaki mówił o nim w poniedziałkowej "Kropce nad i" prof. Andrzej Rzepliński. Prezes TK, odnosząc się do zarzutów Ziobry pod adresem swoim i Trybunału, używał formy "pan Zbyszek".
- To jest tylko świadectwo osobistej kultury pana prezesa Rzeplińskiego i dowód, że jest to polityk całą gębą. Tak się chyba nie zachowuje sędzia - ocenił we wtorek Ziobro w rozmowie z dziennikarzami.
- To tylko pokazuje, że pan prezes Rzepliński potwierdza te wszystkie obawy i zastrzeżenia co do jego bezstronności, obiektywizmu i sądu, którym chciałby kierować, którego celem byłoby tak naprawdę dewastowanie ustaw - dodał minister sprawiedliwości, wspominając m.in. projekt Rodzina 500+, który zapowiadają politycy PiS.
"Nic do tego panu Zbyszkowi"
W poniedziałek w "Kropce nad i" prezes TK prof. Andrzej Rzepliński był pytany m.in. o słowa Ziobry, który w jednym z wywiadów komentował wizytę sędziów TK w Chinach.
- To nie tylko brzydko pachnie. To, moim zdaniem, pachnie prokuraturą. To jest poza kompetencjami Trybunału, żeby jechać do Chin, gdzie jest jedynowładztwo partyjne i są łamane prawa człowieka - mówił Ziobro w Radiu Zet.
Prezes TK tłumaczył w rozmowie z Moniką Olejnik, że była to jedynie rewizyta sędziów. - Nic do tego panu Zbyszkowi, kto przyjeżdża do Trybunału i gdzie Trybunał wyjeżdża - podkreślił prof. Rzepliński.
Autor: ts//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24