W sprawie ustaleń szczytu Unii Europejskiej będziemy głosować zgodnie z własnym sumieniem i nie poprzemy ich - zapowiedział w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" minister sprawiedliwości, lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro. Dodał, że nie wie, czy w głosowaniu w Sejmie będzie dyscyplina partyjna, ale zapowiedział, że Solidarna Polska stanowiska nie zmieni.
Minister sprawiedliwości i lider Solidarnej Polski wchodzącej w skład obozu rządzącego Zbigniew Ziobro od początku krytycznie ocenia wynegocjowane 9 grudnia przez premiera Mateusza Morawieckiego w Brukseli porozumienie w sprawie unijnego budżetu. Chodzi o akceptację przez szefów rządów rozporządzenia warunkującego wypłaty funduszy unijnych od przestrzegania praworządności. Oprócz wieloletniego budżetu Wspólnoty na lata 2021-2027, są to także środki z tak zwanego funduszu odbudowy. To w sumie 1,8 biliona euro.
12 grudnia zarząd Solidarnej Polski, stosunkiem głosów 12 do 8, zdecydował co prawda o pozostaniu w koalicji rządzącej, jednak politycy tej partii zapowiadali, że nie zagłosują za ratyfikacją nowych zasobów własnych, która jest konieczna dla uruchomienia funduszu odbudowy.
"Skutkiem opuszczenia koalicji przez Solidarną Polskę byłby zapewne upadek rządu"
Ziobro w wywiadzie, jaki w sobotę ukazał się w "Naszym Dzienniku" był pytany, co przesądziło o tym, że Solidarna Polska została w koalicji Zjednoczonej Prawicy.
Mówił, że nie była to decyzja łatwa. "Jednak postąpiliśmy tak w imię odpowiedzialności. Skutkiem opuszczenia koalicji przez Solidarną Polskę byłby zapewne upadek rządu i przedterminowe wybory. Taka decyzja stworzyłaby zatem realną możliwość dojścia do władzy totalnej opozycji, czyli tych, dla których polska suwerenność i niepodległość tak naprawdę niewiele znaczą. (...) Ważąc konsekwencje, uznaliśmy, że zostaniemy w koalicji mimo fundamentalnej różnicy w sprawie ustaleń szczytu UE".
"Będziemy głosować w Sejmie zgodnie z własnym sumieniem i nie poprzemy tych ustaleń"
Zbigniew Ziobro mówił także o tym, czy jego ugrupowanie zagłosuje w Sejmie za ratyfikacją nowych zasobów własnych, które jest konieczne dla uruchomienia funduszu odbudowy.
"Będziemy głosować w Sejmie zgodnie z własnym sumieniem i nie poprzemy tych ustaleń" - powiedział Ziobro.
Gazeta przypomniała, że wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki zapowiada, że będzie dyscyplina przy głosowaniu nad ustaleniami szczytu UE i zapytała, co to oznacza dla koalicji.
"Czy będzie dyscyplina - nie wiem. Ale wiem, że Solidarna Polska stanowiska nie zmieni" - zapowiedział Ziobro.
Ziobro: planem brukselskich biurokratów i Berlina jest powolna likwidacja państw suwerennych
Odniósł się także do pytania o zarzuty formułowane także ze strony współkoalicjantów, że to wyłącznie gra polityczna ze strony Solidarnej Polski.
"To nieprawda. Chodzi o stosunek do sprawy o podstawowym znaczeniu dla przyszłości państwa. Sprowadzanie jej do politycznej rozgrywki świadczy o tym, że niektórzy nie potrafią lub nie chcą zrozumieć, o co toczy się gra i jaka jest stawka. Popatrzmy na to szerzej. Jesteśmy w środku procesu, w którym biurokratom brukselskim czy Berlinowi nie chodzi w najmniejszym stopniu o praworządność. Ich planem jest powolna likwidacja państw suwerennych i budowa państwa federacyjnego. W tej rozgrywce obecnie uczestniczymy, a nie w sporze o praworządność. Rozporządzenie warunkujące wypłatę środków unijnych jest elementem tej gry (...)" - powiedział szef Solidarnej Polski.
"Solidarna Polska - wbrew życzeniom opozycji - nigdzie z koalicji Zjednoczonej Prawicy się nie wybiera"
Skomentował także najnowsze wyniki sondażu Indicatora dla "Rzeczpospolitej", które dają Solidarnej Polsce 5,4 proc. poparcia, co wskazuje na możliwość samodzielnego wejścia do Sejmu.
"Cieszę się, że Polacy doceniają naszą pracę i konsekwencję w obronie wartości, którym służymy. Na pierwszym miejscu zawsze stawiamy obronę suwerenności państwa polskiego. Zdecydowanie sprzeciwiamy się ideologii zagrażającej polskiej rodzinie, kulturze narodowej, tradycji chrześcijańskiej. Przed nami wielkie wyzwania związane z dokończeniem reformy państwa, jego instytucji oraz rynku medialnego. Od kilku tygodni są już gotowe projekty reformy sądownictwa przygotowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Czekamy na spotkanie koalicyjne, które pozwoli podjąć decyzje o ich uruchomieniu. A wracając do sondażu, pamiętajmy, że do wyborów jeszcze daleko, a Solidarna Polska - wbrew życzeniom opozycji - nigdzie z koalicji Zjednoczonej Prawicy się nie wybiera" - powiedział Ziobro.
Fogiel: jesteśmy przekonani, że większość parlamentu poprze te ustalenia
Do sprawy odniósł się także w Radiu Zet zastępca rzecznika Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel.
- Jesteśmy przekonani, że większość parlamentu poprze te ustalenia, bo one realizują to, co zapowiedzieliśmy, to co zapowiedział premier Mateusz Morawiecki - powiedział, pytany o zapowiedzi Zbigniewa Ziobry.
Fogiel wskazywał, że "są twarde zapisy po szczycie, które precyzują i dają jasne wytyczne Komisji Europejskiej, jak może działać, a jak nie może". - Nasza suwerenność jest zabezpieczona, a równocześnie mamy 770 miliardów na najbliższe lata. To największy w historii udział w budżecie unijnym - dodał.
Na pytanie, czy podczas tego głosowania będzie w klubie obowiązywała dyscyplina partyjna, odparł: - O tym będą informować władze klubu, w pierwszej kolejności posłów. Ale to będzie wtedy, gdy dojdzie do głosowania w Sejmie. A to zależy od terminu posiedzeń i od całej procedury, bo każdy kraj członkowski musi to ratyfikować.
Źródło: PAP, Radio Zet