Unijni przywódcy porozumieli się w czwartek sprawie budżetu Wspólnoty na lata 2021-27 i funduszu odbudowy. Premierzy Polski i Węgier Mateusz Morawiecki i Viktor Orban nie kryli zadowolenia z przyjęcia konkluzji do szczytu w Brukseli. Krytycznie o porozumieniu wyraził się minister sprawiedliwości i lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro. Wcześniej wielokrotnie mówił, że Polska powinna zawetować budżet Unii Europejskiej, jeśli znajdą się tam zapisy uzależniające wypłatę środków od praworządności.
W czwartek jedyną negocjowaną kwestią na szczycie Unii Europejskiej w Brukseli były konkluzje do szczytu. Jak przekazał korespondent TVN24 Maciej Sokołowski, unijni przywódcy potwierdzili ustalenia budżetowe z lipca, więc jeśli chodzi o kwoty w budżecie siedmioletnim i funduszu odbudowy, nie zaszły w tym zakresie żadne zmiany. Zmianie nie uległo również rozporządzenie powiązania budżetu z praworządnością. W dokumencie konkluzji szczytu w Brukseli - który uzyskała Polska Agencja Prasowa w przedstawicielstwie RP przy Unii Europejskiej - zawarto zapis, że samo ustalenie, iż doszło do naruszenia zasady państwa prawnego nie wystarczy do uruchomienia mechanizmu blokowania środków finansowych dla państw członkowskich.
Zapowiedzi weta
Porozumienie za swój sukces uznali Mateusz Morawiecki i premier Węgier Viktor Orban. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro ocenił w czwartek, że "decyzja o przyjęciu rozporządzenia w pakiecie budżetowym bez prawnie wiążących zabezpieczeń jest błędem".
Wcześniej Polska i Węgry zapowiadały zawetowanie projektu wieloletnich ram finansowych Unii Europejskiej na lata 2021-2027, w związku z rozporządzeniem dotyczącym powiązania dostępu do środków unijnych z kwestią praworządności.
- Nie zgadzamy się na tak radykalne uderzenie w pozycję Polski. Nie zgadzamy się na tak radykalne ograniczenie suwerenności Polski i dlatego składamy weto - mówił 16 listopada Zbigniew Ziobro.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24