Aby przedstawić określone zarzuty, musimy zgromadzić konkretny materiał dowodowy. W tym przypadku do tego doszło - rzecznik Prokuratury Krajowej Łukasz Łapczyński wyjaśniał, dlaczego do zatrzymania Piotra Wawrzyka doszło dopiero teraz. Jak przekazał, jeśli były szef MSZ planuje złożyć w tej sprawie wyjaśnienia, to z pewnością dojdzie do kolejnego przesłuchania.
Funkcjonariusze CBA zatrzymali w środę byłego wiceministra spraw zagranicznych Piotra Wawrzyka. Jak zaznaczono w komunikacie, zatrzymanie nastąpiło w śledztwie dotyczącym płatnej protekcji w związku z przyspieszaniem procedur wizowych, czyli tak zwanej afery wizowej.
Prokuratura Krajowa o zatrzymaniu Piotra Wawrzyka
Do sprawy odniósł się w czwartek w rozmowie z reporterką TVN24 Katarzyną Gozdawą-Litwińską rzecznik Prokuratury Krajowej Łukasz Łapczyński. - Piotr Wawrzyk został zatrzymany wczoraj rano na polecenie Lubelskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej. Zatrzymania dokonali funkcjonariusze CBA. Został doprowadzony do Lubelskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Lublinie. Tam usłyszał zarzuty, które dotyczą przekroczenia uprawnień służbowych w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez inną osobę oraz ujawnienia osobie nieuprawnionej informacji objętej tajemnicą służbową - wyjaśnił.
- Jeśli chodzi o zarzuty, dotyczą one nieprawidłowości związanych z obiegiem dokumentów w MSZ, a także podejmowania nieuzasadnionych interwencji dotyczących przyspieszenia procedur wizowych - dodał.
Jak przekazał, "podejrzany nie przyznał się do stawianych mu zarzutów i skorzystał z prawa do odmowy złożenia wyjaśnień". - Po przesłuchaniu prokurator zdecydował o zastosowaniu środka zapobiegawczego w postaci poręczenia majątkowego. I na tym czynności zakończono. Podejrzany został zwolniony - poinformował rzecznik.
"Musimy zgromadzić konkretny materiał dowodowy"
Łapczyński odniósł się także do oświadczenia Piotra Wawrzyka, że zamierza współpracować z prokuraturą. Rzecznik podkreślił, że "nie ma żadnych przeszkód, by podejrzany stawił się w prokuraturze i złożył wyjaśnienia". - Jeśli tak jak faktycznie deklaruje, planuje złożyć w tej sprawie wyjaśnienia, to z pewnością dojdzie do kolejnego przesłuchania - przekazał.
Pytany, dlaczego Piotr Wawrzyk został zatrzymany dopiero teraz, rzecznik poinformował, że "do pierwszych zatrzymań w tej sprawie doszło w marcu ubiegłego roku". - Aby przedstawić określone zarzuty, musimy zgromadzić konkretny materiał dowodowy. W tym przypadku do tego doszło - zaznaczył.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Tymon Markowski/MSZ