"Służą temu, żeby prowadzić kampanię wyborczą". Milionowe wydatki z Funduszu Sprawiedliwości

[object Object]
Na co idą pieniądze Funduszu Sprawiedliwości?tvn24
wideo 2/3

Miała być pomoc dla ofiar przestępczości, są zastrzeżenia co do tego, na co idą pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości. W tej sprawie raport wydała NIK, która pod lupę wzięła wprowadzoną przez ministra sprawiedliwości zmianę w zasadach przekazywania środków z Funduszu. Reporterzy magazynu "Czarno na białym" przyjrzeli się kilku umowom na wielomilionowe dotacje. Krzysztof Izdebski, prawnik z fundacji ePaństwo ocenia, że "środki z Funduszu służą temu, żeby prowadzić kampanię wyborczą", a w przeznaczaniu pieniędzy funkcjonuje "pewnego rodzaju układ".

Do warszawskiej klinki "Budzik" trafiają głównie dzieci, przede wszystkim ofiary wypadków drogowych, którym fundacja Ewy Błaszczyk i lekarze pomagają w wybudzeniu ze śpiączki.

Ale takiej pomocy potrzebują też dorośli. Dlatego szefowa fundacji Akogo? chce stworzyć w Warszawie nowy Budzik. Fundacja wystartowała w otwartym konkursie ogłoszonym przez Fundusz Sprawiedliwości. Wygrała, fundacji przyznano ponad 37 milionów złotych.

- Wypełniliśmy tony papieru, bardzo to było skomplikowane, czekaliśmy z niepokojem. Ale się udało - opowiada Ewa Błaszczyk, która w marcu tego roku na konferencji prasowej razem ze Zbigniewem Ziobrą podpisała umowę na przekazanie dotacji.

- Pomoc dla osób wymagających wsparcia, które znalazły się w takiej sytuacji, którzy wymagają wybudzenia, jest najlepszym przykładem sensownego i mądrego, roztropnego wykorzystania środków Funduszu Sprawiedliwości - mówił wówczas minister sprawiedliwości.

Jednak jak wynika z corocznych audytów Najwyższej Izby Kontroli, nie wszystkie środki z budżetu Funduszu są tak wykorzystywane tak, jak określił to minister.

Jak działa Fundusz Sprawiedliwości?

Gdy sąd orzeka nawiązkę od skazanego za przestępstwo, pieniądze trafiają do Funduszu Sprawiedliwości. Do jego budżetu trafia także część - 7 procent - wynagrodzenia pracujących więźniów.

O te pieniądze - w otwartych konkursach - ubiegają się potem organizacje pozarządowe. Przekazują je na pomoc ofiarom przestępstw, na przykład na porady psychologa, prawnika czy pomoc w opłaceniu czynszu za mieszkanie. I to pierwszy cel funduszu: pomoc ofiarom przestępstw.

Pieniądze trafiają także do osób, które opuszczają więzienie. Mają im pomóc w rozpoczęciu życia poza więziennymi murami. I to drugie zadanie funduszu: pomoc postpenitencjarna.

Jednak w połowie 2017 roku Prawo i Sprawiedliwość zmieniło zasady. Dodano jeszcze trzecie zadanie: przeciwdziałanie przestępczości.

- Przeciwdziałania przestępczości to określenie jest tak szerokie, że w zasadzie, jak pokazuje życie, można bardzo wiele przedsięwzięć podciągnąć, podwiesić pod ten Fundusz Sprawiedliwości - ocenia Marek Bieńkowski, dyrektor z Najwyższej Izby Kontroli.

Jak zauważa w swoim raporcie NIK, przyglądając się wydatkom Funduszu za ubiegły roku, sięgającym ponad 200 milionów złotych, zmarginalizowano dwa - jeszcze do niedawna - podstawowe cele Funduszu. Bo choć 2018 roku na pomoc ofiarom przestępstw przekazano łącznie 133 milionów złotych, to jedynie 25 milionów złotych z nich trafiło do organizacji zajmujących się bezpośrednią pomocą poszkodowanym. Reszta, czyli 108 milionów złotych, przekazano do Ochotniczych Straży Pożarnych. Na pomoc wychodzącym z więzień przekazano w sumie około 15,6 milionów złotych. A na stworzoną przez PiS nową kategorię - zapobieganie przestępczości - 61,2 miliona złotych.

Na co idą wydatki z Funduszu Sprawiedliwości? Sprawdzili inspektorzy NIK

Pieniądze nie tylko dla organizacji pozarządowych

- My jak mantrę powtarzamy: musicie wrócić do podstawowych celów tego Funduszu, do celów związanych ze wsparciem ofiarom przestępstw i musicie również podnosić środki dla osób, które kończą odbywanie kary wolności - podkreśla Marek Bieńkowski podpisany pod krytycznym dla resortu Ziobry raportem NIK.

Dokument ten zwraca uwagę na jeszcze jedną kluczową zmianę w Funduszu Sprawiedliwości, wprowadzoną w 2017 roku rozporządzeniem Zbigniewa Ziobry.

Chodzi o możliwość przekazywania pieniędzy z Funduszu instytucjom publicznym, takim jak Centralne Biuro Antykorupcyjne, straż pożarna czy uczelnie wyższe, a nie - jak dotychczas - tylko organizacjom pozarządowym.

Tym sposobem w 2017 roku do CBA trafiło 25 milionów złotych z Funduszu Sprawiedliwości. Zdaniem NIK w tej sprawie złamano prawo, bo ustawa o CBA wyklucza otrzymywanie takich dotacji. Na co zostały wydane te pieniądze? Dyrektor Bieńkowski powiedział, że Najwyższa Izba Kontroli dostała "jedynie informację, że na cele związane z formami i metodami pracy operacyjnej".

Czy za miliony z Funduszu Sprawiedliwości kupiono system do inwigilacji Pegasus? Program ten bez wiedzy użytkownika potrafi odczytywać dane z telefonu, nagrywa rozmowy czy obraz z kamery. Specjaliści z Kanady mówią, że zauważyli jego działanie nad Wisłą. O przesłankach, które mogą na to wskazywać mówili pod koniec sierpnia reporterzy "Czarno na białym".

Pieniądze bez konkursów i bez uzasadnienia

Ale to nie jedyny powód zastrzeżeń kontrolerów z NIK. Drugi to uznaniowość. Pieniądze instytucjom minister może przekazać bez konkursu ofert i w żaden sposób nie musi uzasadniać swojej decyzji ani też publicznie jej ogłaszać. Zdaniem NIK właśnie ten brak transparentności jest sprzeczny z ustawą o finansach publicznych i niesie bardzo poważne ryzyko.

Według Bieńkowskiego istnieje także ryzyko korupcji. - Ryzyko jest, nie stwierdzamy, że miała miejsce korupcja - zastrzega jednocześnie.

Sprawdzając wykonanie ubiegłorocznego budżetu państwa, NIK wyrywkowo skontrolowała 14 umów Funduszu Sprawiedliwości, czyli w sumie na 40 milionów złotych. Zakwestionowano aż 33 wydane miliony.

Bieńkowski zaznacza, że nie można stwierdzić, iż zostało popełnione przestępstwo. - Natomiast stwierdziliśmy, że te cztery projekty na ogólną kwotę ponad 33 miliony złotych były wydane niecelowo i nierzetelnie - wskazuje.

Zakwestionowane umowy z Funduszu Sprawiedliwości

Najwyższa Izba Kontroli udostępniła reporterom "Czarno na białym" informacje o czterech zakwestionowanych przez nią umowach.

Pierwsza - z Fundacją Narodowego Dnia Życia, która miała dostarczyć dzieciom ponad 3 miliony kamizelek - opiewa na ponad 24,1 miliona złotych.

Kolejne dwie to pozakonkursowe dotacje dla dwóch uczelni - Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej z Raciborza na remont sali gimnastycznej w wysokości 1,1 miliona złotych i Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, na 6,7 miliona złotych.

Czwarta - zawarta z Fundacją Wyszehradzką na 1,4 miliona złotych, organizującą w Krakowie kongres "Prawo dla Rozwoju". Celem kongresu miało być "zapobieganie przyczynom przestępczości".

Czwarta umowa mówiła o kongresie w Krakowie

Na tej imprezie w Krakowie pojawili się najważniejsi politycy obozu władzy. Chwalili zmiany w prawie, ale też programy, które wprowadził rząd Prawa i Sprawiedliwości.

Były już marszałek Sejmu Marek Kuchciński mówił między innymi o przepisach ułatwiających w Polsce "zwalczenie przestępczości gospodarczej polegającej na omijaniu podatku VAT".

Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro opowiadał o programie 500 plus.

Europosłanka Beata Szydło zaznaczała, że partia wprowadza właśnie "bardzo ambitną reformę sądownictwa".

Jak zwracają uwagę reporterzy TVN24, szczególna była też data kongresu. Odbył się w październiku 2018 roku, 15 dni przed wyborami samorządowymi.

Kongres z dofinansowaniem z Funduszu Sprawiedliwości. "To była impreza polityczna"

Krzysztof Izdebski, prawnik z fundacji ePaństwo, który - podobnie jak NIK - zwrócił uwagę na tematykę kongresu, nie ma wątpliwości: - To jest kolejny przykład, że środki z funduszu służą temu, żeby prowadzić kampanię wyborczą.

- To była impreza polityczna - zaznacza. - Tam występowali politycy, którzy raczej - z tego, co udało mi się sprawdzić - nie dotykali bezpośrednio tych kwestii, którym Fundusz służy. To była impreza po to, żeby po prostu się pokazać - ocenia prawnik.

Podobnego zdania jest dyrektor Bieńkowski. - Nie widzimy związku z realizacją celów tego Funduszu, śledząc tematy, jakie były poruszane na tej konferencji - podkreśla.

Zapytany, czy na kongresie nie poruszano tematyki pomocy ofiarom przestępstw czy zapobieganiu przestępstwom, Bieńkowski zaprzecza. - Nie, były bardzo ogólne tematy dotyczące tematyki Trójmorza, bardzo ogólne - precyzuje.

Jak zwraca uwagę NIK, Fundacja Wyszehradzka - organizator wydarzenia - nie miała w swoim statucie zadań związanych z zapobieganiem przestępczości. I nie wykazuje żadnego doświadczenia w tej kwestii.

- Grubo ponad milion na zorganizowanie tej konferencji. Przecieraliśmy oczy, kiedy zapytaliśmy ministra, ile osób brało udział w tym przedsięwzięciu. To są podstawowe dane, które pozwalają na rozliczenie przedsięwzięcia. Nie dostaliśmy odpowiedzi. Minister nam zasugerował, ze trzeba wierzyć organizatorom - mówi Bieńkowski.

Kto był organizatorem kongresu?

Organizatorem kongresu i prezesem Fundacji Wyszehradzkiej jest 26-letni Alan Paczuszka. Według ustaleń portalu OKO.press, Paczuszka to działacz Prawa i Sprawiedliwości z regionu łódzkiego.

O szczegóły jego działalności w PiS reporterzy "Czarno na białym" zapytali partię, ale od kilkunastu tygodni nie dostali żadnej odpowiedzi. Wielokrotnie także próbowali się umówić na rozmowę z prezesem Paczuszką, także bez skutku. W łódzkiej siedzibie fundacji również nikogo nie zastali.

Fundacja Wyszehradzka także w 2017 roku dostała dotację z Funduszu Sprawiedliwości - blisko ćwierć miliona złotych w kilka miesięcy po jej założeniu.

Prawnik Krzysztof Izdebski z ePaństwa twierdzi, że "sprawia to wrażenie, że pieniądze z Funduszu były pośrednio wydawane na swoje stronnictwo polityczne, w sensie dla siebie, na swoich".

Miliony dla toruńskiego uniwersytetu

Dzięki jednej z umów blisko 7 milionów zostało przekazanych na toruński Uniwersytet Mikołaja Kopernika. Najwyższa Izba Kontroli zwraca uwagę, że ministerstwo przyznało pieniądze uznaniowo i bez podania jakiegokolwiek uzasadnienia.

Profesor Marcin Czyżniewski, rzecznik UMK, twierdzi, że "w dziedzinach humanistycznych to jeden z największych grantów, jakie na uniwersytecie udało się zdobyć".

- Z punktu widzenia uniwersytetu tylko się cieszyć, że zdobyliśmy tak duży grant na tak rozlegle i ambitne przedsięwzięcie naukowe - dodaje.

W ramach przedsięwzięcia, które miało pomóc w zapobieganiu przyczynom przestępczości, odbyły się wyjazdy zagraniczne, międzynarodowe spotkania i powstało ponad 200 prac naukowych.

W trakcie kontroli Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało NIK, że prace miały pomóc w przygotowaniu zmian w prawie. Także podczas posiedzenia sejmowej komisji podkreślał to odpowiedzialny dzisiaj za Fundusz wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski. Ale NIK ma jednak wątpliwości, bo zdaniem Izby do kwietnia tego roku resort wykorzystał tylko 4 z 212 opracowań. Zwraca także uwagę, że ministerstwo nie weryfikowało ani celowości, ani wysokości niektórych wydatków z dotacji. Z umów ministerstwa z uniwersytetem wynika, że chodziło o dziesiątki tysięcy złotych, a czasem nawet ponad sto tysięcy złotych na wynagrodzenia.

Dofinansowanie dla doktora związanego z Solidarną Polską

Uczelnia poinformowała, że wniosek o dofinansowanie z Funduszu złożył doktor Jarosław Przeperski.

To kierownik Centrum Badań nad Rodziną na toruńskim uniwersytecie. Przeperski zarobił w ramach tego projektu ponad 200 tysięcy złotych. W marcu tego roku, po przyznaniu niemal 7-milionowej dotacji, wystąpił w oficjalnym filmie kancelarii premiera z okazji trzech lat funkcjonowania programu 500 plus, gdzie chwalił rządowe przedsięwzięcia.

"Te dwa programy, które są kluczowe dzisiaj, czyli świadczenie 500 plus i wolne niedziele od handlu, one w znakomity sposób wspierają właśnie rodziny w budowaniu poczucia stabilności, relacyjności i bezpieczeństwa" - mówił wówczas na nagraniu.

Przeperski udostępnił film na swoim profilu w mediach społecznościowych. Skomentował go jego znajomy, Tadeusz Woźniak, poseł Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry. Napisał: "Brawo Jarku! Tak Trzymać!".

Doktor Przeperski i uczelnia nie odpowiedziały reportom "Czarno na białym" na pytania, czy takie znajomości z władzą miały wpływ na przyznanie poza konkursem niemal 7-milionowej dotacji. A jak wynika z kroniki sejmowej - Przeperski z Solidarną Polską współpracował już w 2012 roku. Brał między innymi udział w prezentacji programu prorodzinnego partii Zbigniewa Ziobry.

Prawnik Izdebski wskazuje, że "ten kontekst każe podać w wątpliwość uczciwość w przeznaczaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości".

- Możemy mieć takie podejrzenie, jest takie ładne określenie od lat pojawiające się w polskiej polityce, że jest to pewnego rodzaju układ. Układ wzajemnych zależności i też powiązań i tego, że musimy się wspierać: skoro ja otrzymuję pewne korzyści, to ja też pewnych korzyści udzielę w postaci chociażby wystąpienia w filmie promocyjnym - wyjaśnia Izdebski.

Ma być szczegółowa kontrola

Najwyższa Izba Kontroli już zapowiada, że w przyszłym roku sprawdzi wszystkie wydatki z Funduszu Sprawiedliwości. Kontrola ma być bardziej szczegółowa.

Cała rozmowa z Dariuszem Kubikiem o reportażu w sprawie Funduszu Sprawiedliwości
Cała rozmowa z Dariuszem Kubikiem o reportażu w sprawie Funduszu Sprawiedliwościtvn24

Autor: akw//now / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Benjamin Netanjahu w publicznym wystąpieniu w sobotę oświadczył, że Izrael "zachowuje prawo do wznowienia wojny", jeśli porozumienie o zawieszeniu broni w Strefie Gazy z Hamasem nie zostanie spełnione. Premier Izraela zaznaczył, że zgodę na to wyraziły Stany Zjednoczone. Rozejm ma zacząć obowiązywać w niedzielę rano.

Benjamin Netanjahu: Izrael zachowuje prawo do wznowienia wojny

Benjamin Netanjahu: Izrael zachowuje prawo do wznowienia wojny

Źródło:
PAP

Policyjny wolontariusz z Indii został skazany za gwałt i morderstwo 31-letniej lekarki w szpitalu we wschodniej części Kalkuty - podała agencja Reutera. Proces w sprawie przestępstwa był przyspieszony, a sprawcy grozi dożywocie lub kara śmierci. Zbrodnia wywołała ogólnokrajowe oburzenie brakiem bezpieczeństwa kobiet w Indiach.

Zbrodnia "najrzadsza z rzadkich". Policyjnemu wolontariuszowi grozi kara śmierci

Zbrodnia "najrzadsza z rzadkich". Policyjnemu wolontariuszowi grozi kara śmierci

Źródło:
Reuters

W wieku 69 lat zmarł producent telewizyjny Ryszard Sibilski. Był mężem wokalistki Ewy Bem, która poinformowała o jego śmierci w mediach społecznościowych. W przeszłości współtworzył stację TVN i zasiadał w radzie nadzorczej Grupy ITI. Kierował również Endemol Shine Polska.

Nie żyje Ryszard Sibilski. Producent telewizyjny miał 69 lat

Nie żyje Ryszard Sibilski. Producent telewizyjny miał 69 lat

Źródło:
PAP

Serce mi pęka z trwogi, kiedy czytam te straszne wpisy kierowane do Ciebie - napisał szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jurek Owsiak. Swój wpis skierował do prezydentki Gdańska Aleksandry Dulkiewicz, wobec której pojawiły się w internecie groźby, nawiązujące między innymi do zabójstwa wcześniejszego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza przez nożownika podczas finału WOŚP sześć lat temu.

"Serce mi pęka z trwogi". Owsiak reaguje na wpis Dulkiewicz

"Serce mi pęka z trwogi". Owsiak reaguje na wpis Dulkiewicz

Źródło:
PAP

Sąd w Seulu wydał formalny nakaz aresztowania prezydenta Korei Południowej Jun Suk Jeola w ramach dochodzenia po ogłoszeniu przez niego stanu wojennego. Przed sądem i ośrodkiem zatrzymań zgromadziły się dziesiątki tysięcy zwolenników polityka. Doszło do przepychanek z policją.

Pięć godzin przesłuchania. Sąd przedłużył nakaz aresztowania prezydenta

Pięć godzin przesłuchania. Sąd przedłużył nakaz aresztowania prezydenta

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

Do tej pory przyzwyczailiśmy się do życia w świecie liberalnym, gdzie prawo międzynarodowe jest przestrzegane, teraz ten czas się kończy - powiedział w "Faktach po Faktach" były minister spraw zagranicznych w rządzie PiS Jacek Czaputowicz, odpowiadając na pytanie, co się zmieni po inauguracji prezydentury Donalda Trumpa w USA. Były szef MSZ dodał, że Trump "przychodzi w dużo gorszej sytuacji" niż, gdy kończył swoją poprzednią kadencję w 2020 roku.

Donald Trump "musi przyjąć te zasady gry, które w międzyczasie się wytworzyły"

Donald Trump "musi przyjąć te zasady gry, które w międzyczasie się wytworzyły"

Źródło:
TVN24

Benjamin Netanjahu powiedział, że Izrael zachowuje prawo do wznowienia wojny. Troje Polaków utonęło na Dominikanie. Współpracownik Roberta Ficy mówi, że Słowacja może wystąpić z Unii Europejskiej i NATO. W Hiszpanii runął wyciąg narciarski. Przedstawiamy sześć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę 19 stycznia.

Runął wyciąg, tragedia Polaków na Dominikanie, Netanjahu o warunkach porozumienia

Runął wyciąg, tragedia Polaków na Dominikanie, Netanjahu o warunkach porozumienia

Źródło:
PAP, TVN24

Hodowle psów, często pseudohodowle, nie są wystarczająco uregulowane. Nawet jeśli się zarejestrują, to nikt ich nie sprawdza - chyba że wyjdzie na jaw, że taka hodowla to umieralnia albo nawet cmentarz. Wtedy jest już często za późno. Obrońcy zwierząt apelują do Sejmu, by to zmienił.

Pseudohodowle wciąż mają się dobrze. Niepotrzebne psy w jednej z nich zostały skazane na śmierć z głodu w piwnicy

Pseudohodowle wciąż mają się dobrze. Niepotrzebne psy w jednej z nich zostały skazane na śmierć z głodu w piwnicy

Źródło:
Fakty TVN

Troje Polaków utonęło przy jednej z plaż przylądka Punta Cana na wschodzie Dominikany. Wśród ofiar śmiertelnych jest też Portugalczyk. Z wody uratowano obywatela Rosji. Informację w tej sprawie potwierdziło nam Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

Tragedia w kurorcie. Znaleźli ciało trzeciego Polaka

Tragedia w kurorcie. Znaleźli ciało trzeciego Polaka

Aktualizacja:
Źródło:
RMF24, PAP

W sobotę doszło do zawalenia się wyciągu narciarskiego w hiszpańskim ośrodku Astun w regionie Aragonia. 10 osób zostało rannych - podał dziennik El Pais. Akcja ratunkowa została zakończona.

Runął wyciąg narciarski. "Widziałem kilkadziesiąt osób skaczących ze znacznych wysokości"

Runął wyciąg narciarski. "Widziałem kilkadziesiąt osób skaczących ze znacznych wysokości"

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP, elpais.com

Naukowcy odkryli u wybrzeży Wietnamu nowy gatunek skorupiaka. Nazwano go Bathynomus vaderi, na cześć Dartha Vadera z filmu "Gwiezdne wojny". Osobniki te osiągają długość 32,5 centymetra i ważą ponad kilogram.

Jest supergigantem, wygląda jak Darth Vader i żyje u wybrzeży Wietnamu

Jest supergigantem, wygląda jak Darth Vader i żyje u wybrzeży Wietnamu

Źródło:
CNN, zookeys.pensoft.net

Policjanci wyjaśniają okoliczności i przyczyny tragicznego wypadku, do którego doszło w Maminie (powiat makowski). 62-letni mężczyzna kierowca śmieciarki położył się pod nią, by sprawdzić usterkę. Auto się stoczyło i najechało na niego. Zmarł w szpitalu.

Tragiczny wypadek przy pracy, nie żyje kierowca śmieciarki

Tragiczny wypadek przy pracy, nie żyje kierowca śmieciarki

Źródło:
tvnwarszawa.pl/policja Maków Mazowiecki

Lubelscy "łowcy głów" namierzyli, a także doprowadzili do zatrzymania i ekstradycji trzech niebezpiecznych przestępców, którzy ukrywali się w Niemczech. Każdy z nich ma na koncie poważne przestępstwa dokonane w Polsce. Wszyscy trafili już do zakładu karnego, gdzie odbędą zasądzone kary.

"Łowcy głów" namierzyli trzech groźnych przestępców

"Łowcy głów" namierzyli trzech groźnych przestępców

Źródło:
tvn24.pl

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy w tym roku gra na potrzeby hematologii i onkologii dziecięcej. W zbiórkę angażują się również ci, którzy są w trakcie leczenia onkologicznego. - Czas płaczu, niedowierzań, pytań "dlaczego ja", już minął. Próbuję wszystkie negatywne emocje przekształcić w coś fajnego, dobrego - zaznaczyła w rozmowie z TVN24 Joanna Nalepa Magdziak, wolontariuszka sztabu w Toronto, u której kilka miesięcy temu zdiagnozowano nowotwór piersi.

Usłyszała diagnozę, która była jak wyrok śmierci. Gra z WOŚP, bo "ta choroba to nie jest ona"

Usłyszała diagnozę, która była jak wyrok śmierci. Gra z WOŚP, bo "ta choroba to nie jest ona"

Źródło:
tvn24.pl

Każdy kolor na tubce pasty do zębów ma według internautów oznaczać co innego i wskazywać, jaki jest skład pasty oraz jak często najlepiej ją stosować. Tylko że to nieprawda. Co oznaczają więc kolorowe paski na tubkach pasty do zębów?

Zielony to "naturalne składniki", a czarny to "chemiczny wkład"? Co oznaczają kolory pasków na tubkach

Zielony to "naturalne składniki", a czarny to "chemiczny wkład"? Co oznaczają kolory pasków na tubkach

Źródło:
Konkret24

W nowym tygodniu w wielu regionach kraju dopisze pogodna, a nawet słoneczna aura. Jednak znajdą się też miejsca, w których popada deszcz. W środę spodziewane są niewielkie opady deszczu ze śniegiem.

Zima bez zimy. Co widać w prognozie na najbliższe dni

Zima bez zimy. Co widać w prognozie na najbliższe dni

Źródło:
tvnmeteo.pl

Strażacy z Sochaczewa pomogli w transporcie ciężarnej kobiety, która wraz z 300 pasażerów utknęła w popsutym pociągu pomiędzy stacjami Boża Wola i Teresin Niepokalanów. Po awarii zaczęła się akcja porodowa i trzeba było ją szybko przetransportować do karetki, a stamtąd do szpitala.

Pociąg stanął z powodu awarii, pasażerka zaczęła rodzić. Akcja służb

Pociąg stanął z powodu awarii, pasażerka zaczęła rodzić. Akcja służb

Źródło:
tvn24.pl

Prawdziwym celem Karola Nawrockiego jest nawet nie jego prezydentura, ale umożliwienie powrotu PiS do władzy. Będzie robił wszystko, żeby sypać piach w tryby. Będzie nawet takim Dudą 2.0 - ocenił w "Jeden na jeden" europoseł PSL Adam Jarubas. Mówił, że w przypadku wygranej kandydata PiS "spoistość koalicji byłaby wystawiona na jeszcze większy test niż do tej pory".

"Prawdziwym celem Karola Nawrockiego nie jest prezydentura"

"Prawdziwym celem Karola Nawrockiego nie jest prezydentura"

Źródło:
TVN24

Czy Julia Wieniawa jest milionerką? Przyznaje, że tak. Młoda artystka gra, śpiewa i działa w mediach społecznościowych. Zadebiutowała w wieku 14 lat. O szczegółach zarobków nie chce mówić, bo według niej "pieniądze lubią ciszę". Wieniawa przyznaje, że czasem ulega fanaberiom, ale zaczęła to robić dopiero, gdy osiągnęła "podstawę finansową". - Często ludzie, jak zarobią pierwsze większe pieniądze, to już wtedy idą kupić sobie drogi samochód, albo drogą torebkę - stwierdza.

"Jestem milionerką". Woli mówić o liczbach na social mediach niż na koncie

"Jestem milionerką". Woli mówić o liczbach na social mediach niż na koncie

Źródło:
tvn24.pl
Mąż stanu czy "ten, który przegrał na kilku polach"? Cztery lata pełne sprzeczności

Mąż stanu czy "ten, który przegrał na kilku polach"? Cztery lata pełne sprzeczności

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy trafiło legendarne zdjęcie Chrisa Niedenthala, symbol stanu wojennego w Polsce. Razem z fotografem wystawili je Lena i Filip Sosnowscy. - WOŚP pomogła uratować nam życie i zdrowie. Dziś mamy cztery lata i chcemy (przy małej pomocy rodziców) podziękować oraz oddać choć promil dobra, które nas spotkało - czytamy w opisie aukcji.

Legendarne zdjęcie na aukcji WOŚP

Legendarne zdjęcie na aukcji WOŚP

Źródło:
TVN24
Gdzie jest "Frog"? I dlaczego już nie ma listu gończego za nim?

Gdzie jest "Frog"? I dlaczego już nie ma listu gończego za nim?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg podsumowała najważniejsze wydarzenia ze świata filmu i muzyki w mijającym tygodniu. W programie między innymi o filmie "Kompletnie nieznany", kontynuacji "Pasji" Mela Gibsona i festiwalu Open'er, który wygrał 14. edycję prestiżowego plebiscytu European Festival Awards.

Frekwencyjna klapa "Putina", kontynuacja "Pasji", Open'er zwycięzcą europejskiego plebiscytu

Frekwencyjna klapa "Putina", kontynuacja "Pasji", Open'er zwycięzcą europejskiego plebiscytu

Źródło:
tvn24.pl

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy ponownie rozbrzmi w najróżniejszych zakątkach świata. W ramach 33. Finału zarejestrowanych zostało 95 zagranicznych sztabów. - Jesteśmy prawie gotowi - mówił w TVN24 szef sztabu na Bali Andrzej Jakubowski. Anna Tomala, organizatorka z Melbourne, przypomniała, że to już dziewiąty Finał w Australii, a ludzie "zawsze na ten dzień czekają".

Pierogi na Bali, impreza "po naszemu" w Melbourne. Zagraniczne sztaby WOŚP w pełnej gotowości

Pierogi na Bali, impreza "po naszemu" w Melbourne. Zagraniczne sztaby WOŚP w pełnej gotowości

Źródło:
tvn24.pl