Prokuratura postawiła zarzuty jednemu z członków kościelnej Komisji Majątkowej - wynika z informacji, do których dotarła TVN24. Przedstawiciele prokuratury ze względu na dobro postępowania nie ujawniają jednak, kto dokładnie usłyszał zarzut i czego on dotyczy.
- Dla dobra postępowania przygotowawczego nie mogę zdradzić jaka jest kwalifikacja czynu - powiedział rzecznik prokuratury okręgowej w Gliwicach Michał Szułczyński, pytany o to, czego dotyczą postawione zarzuty. Zaznaczył jednak, że sprawa jest rozwojowa i nie wykluczył postawienia zarzutów innym członkom Komisji.
"Pranie brudnych pieniędzy"
Wczoraj Szułczyński poinformował o postawieniu zarzutów sześciu osobom w ramach wszczętego w 2008 r. śledztwa dotyczącego Komisji Majątkowej. CBA zabezpieczyła należące do nich mienie o wartości 29 mln zł. To największa kwota jaką dotychczas zabezpieczyli funkcjonariusze biura.
"Z ustaleń agentów wynika, że w wyniku działania tych sześciu osób Skarb Państwa mógł stracić kilkadziesiąt milionów zł. Podejrzani to trzy kobiety i trzech mężczyzn. Wszyscy są mieszkańcami województwa małopolskiego i śląskiego w wieku od 26 do 59 lat. Należą do jednej rodziny" - napisał w komunikacie, rzecznik CBA Jacek Dobrzyński.
Osiem zarzutów dla P.
Głównym podejrzanym w sprawie wyłudzeń dokonywanych za pomocą kościelnej Komisji Majątkowej jest Marek P. pełnomocnik instytucji kościelnych w sprawach toczących się przed Komisją. Ciąży na nim osiem zarzutów, m.in. korumpowania osoby pełniącej funkcję publiczną w Komisji.
Komisja Majątkowa, która przestała istnieć na początku marca tego roku, przez przeszło 20 lat decydowała o zwrocie Kościołowi katolickiemu nieruchomości Skarbu Państwa. W trakcie swej działalności Komisja przekazała stronie kościelnej ponad 65,5 tys. ha oraz 143,5 mln zł.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24